Volkswagen CC 3,6 V6 4Motion DSG - (nie) dla ludu? [test autokult.pl]
Volkswagen CC nie chce być już kojarzony z pospolitym Passatem. Ubrany w czarny garnitur w postaci zgrabnego nadwozia w połączeniu z silnikiem V6 pracującym pod maską zamierza utrzeć nosa autom klasyfikowanym poziom wyżej. Czy podoła temu zadaniu?
02.10.2013 | aktual.: 18.04.2023 11:09
Volkswagen CC 3,6 V6 4Motion DSG - test
Pierwsza generacja Volkswagena CC, wówczas mająca jeszcze w nazwie słowo Passat, zaskoczyła wiele osób. Trudno było uwierzyć, że za sprawą kilku designerskich sztuczek udało się nadać tak pospolitemu i nieco nudnemu autu polot i lekkość. Nieskromne porównania do modelu CLS oferowanego przez Mercedesa dodatkowo wzmacniały ego twórców Passata CC i wróżyły spory sukces rynkowy.
Gdy Volkswagen pracował nad drugą generacją tego auta, wyraźnie coś mu nie pasowało. Tym czymś była nazwa Passat, która za bardzo kojarzyła się z autem dla ludu. Co prawda nowy Volkswagen CC (już bez Passata w nazwie) również jest dla ludu, ale nieco innego, bardziej stylowego i z nieco grubszym portfelem.
Przebranie
Zgrabna sylwetka oraz cechy, o których wspomniałem wyżej, sprawiają, że CC zgodnie ze swoim mottem reklamowym potrafi zrobić świetne pierwsze wrażenie. Na szczęście w nowym wcieleniu udało się uniknąć stylistycznej wpadki z pierwszej generacji, czyli tylnych lamp przypominających jajecznicę przygotowaną z dwóch jaj.
Projektując nadwozie, projektanci starali się, aby auto prezentowało się elegancko i odróżniało od swojego bardziej tradycyjnego brata, ale już wnętrze jest żywcem przeniesione z Passata. Co prawda ma to swoje zalety w postaci uporządkowanej deski rozdzielczej oraz bardzo czytelnej i logicznej obsługi, ale jeśli ktoś oczekuje jakiejś nutki szaleństwa czy ekstrawagancji świadczącej o obcowaniu z autem, które chce być pozycjonowane nieco wyżej, srogo się zawiedzie.
Różnic względem Passata praktycznie nie ma. Przynajmniej dopóki nie zajmiemy miejsca na tylnej kanapie, a raczej na jednym z dwóch oddzielnych miejsc, usytuowanych za fotelem kierowcy i pasażera. Standardowo model CC jest autem 4-osobowym. Za dodatkową opłatą (1220 zł) można zamienić dwa miejsca z tyłu na pełnoprawną kanapę. Ze względu na pokaźny tunel środkowy oraz ograniczoną przez atrakcyjnie opadającą linię dachu ilość miejsca nad głową nie jest to jednak opcja z gatunku "must have".
Ten Volkswagen ma bardzo przyzwoitą pojemność bagażnika. 532 l to niezły wynik, choć pojemność jest o 32 l mniejsza niż w tradycyjnej wersji Passata w nadwoziu typu sedan.
Skoro jestem już przy bagażniku, zaznaczę, że to właśnie na jego klapie oraz tuż pod zderzakiem znajdują się jedyne cechy świadczące o nieposkromionym charakterze tego samochodu. Znaczek V6 oraz dwie końcówki układu wydechowego dają do zrozumienia, że to eleganckie auto potrafi pokazać drugą, zdecydowanie mniej łagodną i dystyngowaną twarz.
Śpieszmy się…
Silnik pracujący pod maską opisywanego egzemplarza w dobie opanowującego świat motoryzacji downsizignu zdaje się zupełnie niedzisiejszy. Brak jakże modnej turbosprężarki oraz pojemność skokowa (3,6 l), która w obecnych czasach potrafi wywołać efekt szeroko otwartych ust, mogą zadziwić. Moc maksymalna (300 KM) generowana przez benzynową V-szóstkę również szybko daje się polubić. Podobnie jest z osiągami, a czas sprintu do pierwszej setki (5,5 s) może dać do myślenia kierowcom Imprez STI czy innych BMW o teoretycznie bardziej sportowym charakterze. Pytanie tylko, jak długo będziemy mogli cieszyć się takimi silnikami jak ten w opisywanym samochodzie. Wszędobylscy ekolodzy zrobią wszystko, aby uratować choć jedną łaciatą krowę kosztem unicestwienia prawdziwie męskich jednostek napędowych.
3,6-litrowe mechaniczne serce w przypadku modelu CC występuje wyłącznie w zestawieniu z 6-biegową przekładnią DSG oraz napędem 4Motion opartym na systemie Haldex. Muszę przyznać, że takie połączenie współgra ze sobą idealnie. Skrzynia trafnie odgaduje intencje kierowcy (dostępny jest również ręczny tryb zmiany przełożeń), a napęd na cztery łapy dobrze radzi sobie z przeniesieniem pokaźnej mocy na asfalt i zapewnia autu dobre właściwości trakcyjne.
Brak turbosprężarki sprawia, że osoby spragnione skoków w przód oraz kopniaków w plecy fundowanych przez oparcie fotela mogą poczuć się nieco zawiedzione. Jak przystało na silnik wolnossący, jednostka V6 pokazuje pazurki dopiero w górnej partii obrotów, a gdy wskazówka obrotomierza zapuści się właśnie w te okolice, adrenalina we krwi kierowcy potrafi podskoczyć do poziomu uwielbianego przez fanów motoryzacji.
Co ciekawe, pomimo sporych możliwości VW CC w ogóle nie prowokuje do ostrej, dynamicznej czy sportowej i szarpanej jazdy. Benzynowa jednostka cicho mruczy, nie narzucając się kierowcy, a komfortowe nastawienie zawieszenia rozleniwia. W tym aucie warto jednak często zwracać uwagę na wskazania prędkościomierza. Gdy jedzie się z prędkością 100 km/h, w kabinie wieje nudą, a strzałka obrotomierza nie dobija nawet do cyfry 2. Jest cicho, spokojnie i komfortowo. Jedynie zmieniające się w szybkim tempie obrazki za oknem świadczą o aktualnej prędkości.
Właśnie podczas takiej jazdy z prędkościami autostradowymi, podczas pokonywania długich, prostych odcinków dróg ujawnia się natura modelu CC z silnikiem V6. To auto idealnie nadaje się do długich podróży. Kręte drogi i sportowe emocje? Ten samochód wyraźnie za tym nie przepada. Co prawda mocny silnik pozwala na nabieranie prędkości z niebywałą lekkością, jednak nawet w momencie ustawienia aktywnego zawieszenia w trybie Sport ciasne ”agrafki” i jazda na krawędzi nie są naturalnym środowiskiem tego auta.
Również w trasie stosunkowo duży silnik wykazuje się umiarkowanym jak na swoją pojemność i moc apetytem na paliwo. Wynik poniżej 8 l/100km jest jak najbardziej osiągalny - i nie mam tutaj na myśli poruszania się z prędkościami do 100 km/h. W cyklu mieszanym sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie, a średnie spalanie z łatwością potrafi podskoczyć dwukrotnie.
Do czasu
Mogłoby się wydawać, że Volkswagen stworzył eleganckie i bardzo udane auto, które doskonale łączy atrakcyjny wygląd z przemyślanymi i ergonomicznymi rozwiązaniami. Dodatkowo mocarny silnik V6 pracujący pod jego maską daje się polubić już od pierwszego mocniejszego wciśnięcia pedału gazu. W tej beczce miodu jest jednak łyżka, a właściwie chochla dziegciu. Co mam na myśli? Cenę wersji 3,6 V6.
Najtańsza odmiana Volkswagena CC z 1,4-litrowym 160-konnym silnikiem TSI oraz manualną skrzynią biegów kosztuje 108 190 zł. Mocna, 210-konna wersja 2,0 TSI z przekładnią DSG została wyceniona na 132 290 zł. Ile zatem kosztuje CC z V-szóstką pod maską? 196 390 zł. Zaskoczeni?
Czy za różnicę względem wersji 2,0 TSI, wynoszącą niebagatelne 64 100 zł, klient dostaje coś więcej niż tylko większy i mocniejszy silnik oraz napęd 4Motion (niedostępny dla 2,0 TSI)? Niestety, nie (pomijając drobnostki w wyposażeniu rzędu chromowanych listew wokół linii okien).
Jakość wykończenia i użytych materiałów jest dokładnie taka sama jak w słabszych wersjach i o ile w podstawowych i tańszych wariantach jakość wykonania śmiało można nazwać dobrą, o tyle w samochodzie za ok. 200 000 zł plastikowe listwy udające aluminium zaczynają przeszkadzać. System bezkluczykowego dostępu do auta, kamera cofania oraz skórzana tapicerka? Nawet w topowej odmianie nie są standardem i wymagają dodatkowej dopłaty. To właśnie te wszystkie wyżej wymienione cechy sprawiają, że Volkswagen CC 3,6 V6 DSG 4Motion jest propozycją, na którą mogą się skusić tylko zagorzali fani marki z Wolfsburga.
- Osiągi
- Kultura oraz potencjał silnika
- Wysoki komfort podróżowania
- Ergonomia i łatwość obsługi
- Udana współpraca tercetu V6 z DSG i 4Motion
- Cena, która...
- ...winduje oczekiwania co do materiałów użytych do wykończenia wnętrza
Volkswagen CC 3,6 V6 4Motion DSG - dane techniczne
Testowany egzemplarz: | Volkswagen CC 3,6 V6 4Motion DSG | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | V6, wtrysk bezpośredni | |
Rodzaj paliwa: | Benzyna | |
Ustawienie: | Poprzecznie | |
Rozrząd: | DOHC 24V | |
Objętość skokowa: | 3598 cm3 | |
Stopień sprężania: | 11,4 | |
Moc maksymalna: | 300 KM przy 6600 rpm | |
Moment maksymalny: | 350 Nm w zakresie 2400-5300 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 83,3 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, automatyczna, dwusprzęgłowa (DSG) | |
Typ napędu: | AWD 4Motion (Haldex) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe, wentylowane | |
Zawieszenie przednie: | Kolumny typu MacPherson | |
Zawieszenie tylne: | Wielowahaczowe | |
Układ kierowniczy: | Wspomagany | |
Średnica zawracania: | 11,4 | |
Koła, ogumienie przednie: | 18" 235/40/R18 | |
Koła, ogumienie tylne: | 18" 235/40/R18 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Sedan | |
Liczba drzwi: | 4 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | - | |
Masa własna: | 1629 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 5,43 kg/KM | |
Długość: | 4802 mm | |
Szerokość: | 1855 mm | |
Wysokość: | 1417 mm | |
Rozstaw osi: | 2711 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1552/1559 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 70 l | |
Pojemność bagażnika: | 532 l | |
Specyfikacja użytkowa | ||
Ładowność maksymalna: | 501 kg | |
Osiągi | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 5,5 s | 5,6 |
Prędkość maksymalna: | 250 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 12,7 l/100 km | 16 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 7,1 l/100 km | 8 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 9,2 l/100 km | 12 l/100 km |
Emisja CO2: | 213 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | Ok. 250 000 zł | |
Model od: | 108 190 zł zł (1,4 TSI 160 KM) | |
Wersja silnikowa od: | 196 390 zł |
Wybrane elementy wyposażenia standardowego:
- Adaptacyjna regulacja zawieszenia DCC.
- Reflektory biksenonowe (światła mijania i drogowe) ze statycznym doświetlaniem skrętu i dynamiczną regulacją zasięgu.
- ESP - system stabilizacji toru jazdy (wraz z ABS, ASR, EDS, MSR oraz asystentem siły hamowania).
- XDS - blokada mechanizmu różnicowego, elektroniczna.
- Czujnik deszczu.
- System radiowy RCD 310 z odtwarzaczem CD i możliwością odtwarzania MP3 (8 głośników).
Wybrane elementy wyposażenia dodatkowego:
- Pakiet Business (system bezkluczykowego dostępu i uruchamiania pojazdu Keyless Access, czujniki parkowania z przodu i z tyłu z wizualizacją na ekranie radia lub nawigacji, reflektory biksenonowe z funkcją dynamicznego doświetlania zakrętów i światłami LED do jazdy dziennej, instalacja do telefonu Start, system nawigacji satelitarnej RNS 315) - 2280 zł.
- Szyby tylne, dodatkowo przyciemnione - 1820 zł.
- Asystent zmiany pasa ruchu Side Assist wraz z asystentem toru jazdy Lane Assist - 4970 zł.
- System dźwięku Dynaudio Sound - 4190 zł.
- Pakiet z tapicerką skórzaną nappa z wentylacją foteli przednich i funkcją masażu dla fotela kierowcy - 14 470 zł.