Używany Opel Mokka: porządne auto, które chwalą nawet mechanicy
"Najlepiej dopracowany Opel ostatnich lat" – wielu użytkowników mogłoby się podpisać pod tymi słowami. Co więcej, to samo można powiedzieć o serwisach, które chwalą sobie Opla Mokkę. Sprawdź, dlaczego warto kupić tego crossovera.
23.04.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:13
Opla Mokkę zaprezentowano w 2012 roku i od razu ruszyła sprzedaż. Auto zaprojektowane przez General Motors sprzedawano nie tylko pod marką Opel, ale także jako Buick Encore oraz Chevrolet Trax. Na fali rosnącej mody na miejskie crossovery, dość szybko stał się hitem Opla na rynku europejskim. Do dziś w Polsce jest jednym z najpopularniejszych modeli w klasie.
Od momentu opuszczenia fabryk przez pierwsze egzemplarze minęło 6-7 lat, zatem regularnie auta zmieniają właścicieli. To łakomy kąsek na rynku wtórnym, na którym także crossovery stają się coraz popularniejsze. Mokkę można już kupić w rozsądnym przedziale 35-40 tys. zł. Dlatego też budzi zainteresowanie, zwłaszcza pań i starszych osób.
Dla kogo Opel Mokka?
Opel Mokka jest doskonałym przykładem miejskiego crossovera, bowiem jego właściwości terenowe kończą się tam, gdzie aut osobowych. Nisko poprowadzony przedni zderzak i długi przedni zwis sprawiają, że nawet podjazd pod większy krawężnik może się zakończyć urwaniem dokładki.
Po co więc komu taki crossover? Przede wszystkim osobom, które chcą siedzieć wyżej, a takich jest więcej, niż mogłoby wam się wydawać. Grupą docelową są osoby starsze, którym niewygodnie wysiadać z aut osobowych. Kolejną są panie, które widzą więcej i czują się przez to bezpieczniej.
Trzecią, dość szeroką grupą odbiorców są po prostu klienci, którzy chcą mieć (niemieckiego) crossovera bez żadnych obiektywnych argumentów. Mokka może być także propozycją dla tych, którzy kupili by Astrę, gdyby miała napęd na cztery koła.
Ja sam nie jestem wielkim fanem tego modelu, ale doceniam jego dużą zaletę - dobrze się nim jeździ. Tak zwyczajnie. Oferuje komfort jazdy nieporównywalnie wyższy niż wielu konkurentów. Składają się nań znakomita pozycja za kierownicą i miękkie resorowanie zawieszenia. Jeśli mówimy o bogato wyposażonych wersjach z fotelami AGR, to jeszcze je należy dopisać do listy zalet.
Jak na podwyższony pojazd, Mokka ma bardzo dobre właściwości jezdne. Prowadzi się pewnie w każdej sytuacji, nawet jeśli ogumienie ma wysoki profil. Napęd na cztery koła dostępny w połączeniu z niektórymi wersjami silnikowymi sprawdzi się na śliskiej nawierzchni.
Mokka – bliżej jej do Astry niż segmentu B
Opel Mokka mierzy 4278 mm długości przy rozstawie osi 2555 mm, co normalnie mogłoby go kwalifikować do aut segmentu C, ale jest pozycjonowany jako crossover segmentu B. W kabinie zmieszczą się z przodu nawet wysokie osoby, natomiast z tyłu jest tyle miejsca co w Astrze. Tylko siedzi się nieco wyżej.
Bagażnik ma pojemność 356 l, więc też są to rozmiary kompaktowe. Dużym plusem niektórych egzemplarzy jest wbudowany uchwyt do przewożenia rowerów, który wyjmuje się spod zderzaka jak szufladę. Niestety takie auta nie były oferowane z instalacją LPG.
Samochód pod wieloma względami przypomina bardziej Astrę J niż Corsę D, pomimo segmentu do którego należy. Deska rozdzielcza jest niemal identyczna, łatwa w obsłudze pomimo wielu przycisków. Również jakością materiałów nie odbiega od kompaktowego Opla.
Silniki Opla Mokki są niezawodne i solidne
Opel Mokka był wyposażony w dwa typy silników benzynowych i dwa typy wysokoprężnych. Gamę otwiera benzyniak 1.6 o mocy 116 KM. Jest to trwała, dość toporna jednostka do spokojnej jazdy, która zniknęła z oferty w 2018 roku. Dobrze współpracuje z instalacją LPG.
Mocniejsze warianty to 1.4 Turbo generujące 120 KM oraz odmiana 140-konna tego samego silnika. Jedne z najlepszych benzyniaków w swojej klasie, również dobrze współpracujące z LPG. Wersja 140 KM ze wzmocnioną głowicą była oferowana z fabryczną instalacją gazową.
Po liftingu w 2016 roku i zmianie nazwy modelu na Mokka X, do gamy dołączono motor 1.4 Turbo z bezpośrednim wtryskiem paliwa (oznaczenie DIT), który legitymuje się mocą 152 KM. Na razie trudno o opinie na jego temat.
Diesle to początkowo 130-konny 1.7 CDTI, a od 2014 r. mniejszy i nowocześniejszy 1.6 CDTI o mocy 136 KM. Rok później do gamy dodano słabszą odmianę tego diesla o mocy 110 KM.
Napęd na cztery koła – świetny, ale niepotrzebny
Napęd na cztery koła w tym modelu realizuje popularne sprzęgło wielopłytkowe marki Borg Warner. Działa bardzo szybko i sprawnie przenosi moc na tył na śliskiej nawierzchni. Przydaje się jednak głównie w warunkach drogowych – do jazd w terenie Mokką nie zachęcam ze względu na łatwość uszkodzenia podwozia i zderzaków.
Oczywiście napęd na cztery koła ma swoje wady. Pierwszą z nich jest wyższa o kilkadziesiąt kilogramów masa, zatem samochód jest mniej ekonomiczny, zwłaszcza w mieście. Drugą jest konieczność serwisowania, choć sprzęgło nie należy do awaryjnych sprzęgieł.
Warto jednak raz na jakiś czas wymienić olej i filtr, bo zaniedbanie w tym zakresie spowoduje awarię sprzęgła. Koszt serwisu to ok. 1000 zł.
Warto zastanowić się więc dwa razy przed zakupem Mokki z napędem 4x4. Niekiedy jednak nie ma innego wyboru. Spora grupa klientów kupująca diesle wybierała już wysoki standard wyposażenia oraz napęd na cztery koła. Był on dostępny do wersji silnikowych:
- 1.4 Turbo ecoFLEX (140 KM),
- 1.4 DIT (152 KM) – Mokka X od 2016 r. tylko z napędem 4x4,
- 1.6 CDTI (136 KM),
- 1.7 CDTI (130 KM).
Mokka – najbardziej dopracowany Opel jakiego kupisz?
Wielu mechaników i użytkowników mówi zgodnie, że Opel Mokka jest autem lepiej dopracowanym od Astry J, a tym bardziej od Insignii. Pokazują to także popularne raporty niezawodności, np. TUV, w których Mokka plasuje się wysoko na tle innych modeli tej marki.
– Tak się składa, że wszystkie złe opinie o Oplach nie dotyczą Mokki. Nie psuje się na przykład elektryka, przynajmniej nie tak często jak w Astrach czy Insigniach. Nawet zawieszenie jest wytrzymalsze – mówi mechanik jednego z niezależnych serwisów samochodów marki Opel.
Oczywiście nie oznacza to, że Mokka jest idealna. Największym zmartwieniem użytkowników powinna być manualna skrzynia biegów M32, montowana do benzynowej jednostki 1.4 Turbo o mocy 140 KM oraz do diesla 1.7 CDTI o mocy 130 KM.
Warto tu pamiętać o wymianie oleju co ok. 40-50 tys. km i łagodnym traktowaniu przekładni. Jeżeli będziecie tego pilnować, nie grozi wam żadna awaria. Jeśli zostanie to zaniedbane, dojdzie do mechanicznego uszkodzenia przekładni, a naprawa kosztuje kilka tys. zł. Niekiedy potrzebna jest wymiana skrzyni biegów.
Dużym pocieszeniem niech będzie fakt, że awarie przekładni występują częściej w innych autach Opla, co zresztą potwierdza po raz kolejny dobre opinie o modelu Mokka.
Generalnie problemów nie sprawiają silniki. Oczywiście diesle z przebiegiem powyżej 200 tys. km mogą generować potencjalnie wysokie koszty, zwłaszcza mniejsze 1.6 ze znacznie bardziej zaawansowanym technicznie układem doładowania i oczyszczania spalin.
Naprawy diesli Opla nie odbiegają jednak od jednostek innych marek. Najważniejsze, że silniki nie mają żadnych wad fabrycznych i przypadłości.
Oba typy diesli są podobnie ekonomiczne. Średnie spalanie oscyluje wokół 5-6 l/100 km. Benzyniaki pochłaniają ok. 2-3 l/100 km więcej, a doładowany motor 1.4 Turbo o mocy 140 KM przy ciężkiej nodze spokojnie "dobije" do 9 l/100 km.
To właśnie ten silnik najbardziej polecam. Co prawda pali dość sporo, ale odwdzięcza się niezawodnością i wysoką trwałością, a także zdecydowanie lepszą dynamiką od 1.6. Jest łączony z kołem dwumasowym, ale zużywa się ono bardzo powoli, a kosztuje tylko ok. 1000 zł. Na szczęście niewiele droższe są "dwumasy" do diesli – od 1300 do 1700 zł.
Osobom niewymagającym można polecić z czystym sumieniem silnik benzynowy 1.6, który nie grzeszy ani dynamiką ani też ekonomią jazdy, ale za to góruje nad innymi prostotą i dotyka go najmniej usterek.
Zawieszenie jest tanie i proste w serwisowaniu. Z przodu zastosowano rozbieralne wahacze, które można w pełni regenerować. Z tyłu belka rzadko kiedy wykazuje oznaki zużycia. Jeśli cokolwiek stuka lub skrzypi, do wymiany są tanie elementy gumowe.
Plusem posiadania Opla Mokki jest dobry dostęp do części, w tym zamienników, a także do serwisu. Nie brakuje warsztatów wyspecjalizowanych, które z powodzeniem rozwiążą problemy, z którymi przeciętny mechanik od wszystkiego nie da sobie rady - np. wymiana oleju w haldexie. Co ciekawe, nawet obsługa samochodu w ASO nie wiąże się z dużymi wydatkami.
Zobacz także
Ile zapłacisz za Opla Mokkę?
Wczesne roczniki 2012-2013 są wyceniane na ok. 35-40 tys. zł. Mowa jednak o najtańszych autach, bo dobrze utrzymane i wyposażone wersje z tych samych roczników oraz z dieslem pod maską mogą kosztować nawet o 20 tys. zł więcej. Stan techniczny, historia i wersja wyposażenia ma bowiem większe znaczenie niż wiek auta. Za egzemplarze z końca produkcji Mokki bez X w nazwie zapłacicie do 70 tys. zł.
Jeśli planujecie zakup tego samochodu niemal wyłącznie do miasta, najlepszym wyborem będzie prosty, benzynowy silnik wolnossący 1.6. Najmniej polecam doładowaną jednostkę 1.4 T o mocy 120 KM, która nie zapewnia dużo lepszej dynamiki od 1.6.
W trasie sprawdzą się wszystkie warianty poza 1.6, ponieważ tylko ten ma pięciobiegową przekładnię. Idealny będzie 130-konny diesel 1.7 CDTI lub nowszy 136-konny 1.6 CDTI. Warto też kupić odmianę z automatyczną skrzynią biegów. Napęd na cztery koła wybierzcie tylko w razie realnej potrzeby.