Używane Citroën Berlingo i Peugeot Partner II 1.6 HDI – poradnik kupującego
Jeżeli szukacie rodzinnego transportera za nieduże pieniądze, niekoniecznie musicie wybrać starego minivana. Można spróbować przygody z kombivanem, który zaskoczy prostą konstrukcją i niskimi kosztami eksploatacji. Jednym z ciekawszych samochodów na rynku jest Citroen Berlingo i jego brat Bliźniak, Peugeot Partner.
23.01.2017 | aktual.: 01.10.2022 20:50
Opis modelu
Citroën Berlingo i Peugeot Partner – te dwa bliźniacze modele zadebiutowały w 1996 roku jako pierwsze kombivany na rynku, pełniące jednocześnie rolę pojazdu użytkowego do przewozu ładunku jak i osobowego, stanowiącego alternatywę dla minivanów. Przez lata wypracowały sobie popularność i doczekały się konkurencji, a druga generacja jest produkowana do dziś.
Historia Citroëna Berlingo II i Peugeota Partnera II w pigułce:
- 2008 r. - debiut modelu
- 2010 r. - nowe silniki benzynowe VTi oraz diesle e-HDI, drobne zmiany techniczne
- 2012 r. - facelifting nadwozia
- 2016 r. - kolejny facelifting
Zalety i wady kombivana
Zarówno zalety jak i wady kombivanów wynikają z ich użytkowej konstrukcji. Technicznie są to pojazdy dostawcze, zatem mamy do czynienia z dość prostymi samochodami, które nie zadziwiają drogimi i skomplikowanymi rozwiązaniami. Można więc liczyć na niskie koszty eksploatacji. Ich zaletą w stosunku do kompaktowych minivanów jest cena zakupu, kształtująca się na poziomie niższym od tradycyjnego kompaktu. Minivany są z kolei nawet o 20 proc. droższe od swych kompaktowych odpowiedników.
Kolejne zalety dotyczą aranżacji wnętrza, z którego w wersji osobowej można usunąć fotele całkowicie, a nie tylko złożyć je jak w minivanach. Dzięki temu, auto rodzinne można po prostu zamienić w dostawcze w ciągu kilku minut. Często w konfiguracji 5-miejscowej oferują bardzo duży bagażnik.
Są jednak pewne wady. Kombivany gorzej się prowadzą, są słabiej wyciszone, a jakość wykonania oraz materiały można porównać do aut segmentu B. Również wyposażenie bywa skromne. Fotele zwykle nie zapewniają dużej wygody, a zakres regulacji kolumny kierowniczej jest ograniczony. Wysokie nadwozie negatywnie reaguje na boczny wiatr, a silniki z reguły nie zapewniają dobrych osiągów.
Czy zalety górują nad wadami? To już decyzja do podjęcia przez was samych. Naszym zdaniem kombivany to auta równie dobre dla przedsiębiorców, co pojazdy spełniające rolę transporterów rodzinnych, na niezbyt duże dystanse. Długa jazda takim autem bywa męcząca.
Funkcjonalny Citroën Berlingo i Peugeot Partner
Berlingo i Partner drugiej generacji zadebiutowały w 2008 roku jako pojazdy użytkowe i osobowe. My skupimy się na wersjach osobowych. Nadwozie jest o tyle funkcjonalne, że ma odsuwane na bok drzwi tylne, więc wsiada się łatwo. Problemem może być w niektórych sytuacjach załadunek bagażnika, który ma pojemność minimum 675 litrów.
Chodzi o to, że standardowa klapa wymaga sporej przestrzeni za samochodem do jej otwarcia. Opcją są otwierane na bok drzwi dwuskrzydłowe, ale i te mają pewne wady. Warto się zastanowić, które rozwiązanie będzie dla was korzystniejsze.
Wnętrze na pierwszy rzut oka wygląda na dobrze wykonane i przede wszystkim praktyczne. Jak przystało na kombivana, model ten ma dużo schowków, a w kabinie zmieści się pięć osób. Wersja Multispace mieści nawet siedem foteli, ale nie da się wygodnie podróżować z kompletem pasażerów. Pięcioro to maksimum.
Warto zaznaczyć, że w drugim rzędzie mamy kanapę lub trzy niezależne fotele (Multispace i Tepee), a każdy można wymontować lub złożyć jego oparcie. Co ważne, na każdym z nich posadzimy nie tylko dorosłą osobę, ale też zamontujemy fotelik. Nie ma problemu by zmieścić trzy obok siebie, bo kabina jest szeroka. Kupując używane Berlingo lub Partnera warto też rozważyć wersję z kanapą, bo jeżeli mają na niej podróżować tylko dwie osoby, będzie to wygodniejsze rozwiązanie.
Tych aut nie muszą się bać osoby, które nigdy nie podróżowały pojazdem dostawczym. Ma on typowo kompaktowe rozmiary - 3,4 m długości oraz 2,7 m rozstawu osi, a dzięki wyższej pozycji za kierownicą więcej widać. Pod względem jazdy miejskiej, Berlingo i Partner nie ustępują tradycyjnym kompaktom ani w łatwości parkowania, ani też lekkości prowadzenia.
Silniki to głównie diesle
Na rynku dominują silniki wysokoprężne, czyli znane jednostki 1.6 HDI o mocach od 90 do 120 KM. Sporadycznie można trafić na odmianę 75-konną. Zawsze znajdziemy kilkadziesiąt ofert wersji benzynowych 1.6 16V lub 1.6 VTI. Pierwsza osiąga 90 lub 110 KM, druga 98 lub 120 KM. Pierwszy z tych motorów można polecić z czystym sumieniem, drugi warto dobrze przemyśleć. Miewa on problemy z napędem rozrządu oraz elektroniką. My jednak skupimy się na dieslach.
Mało niezawodny, ale tani w eksploatacji diesel 1.6 HDI
Jeżeli stawiacie przede wszystkim na niskie koszty eksploatacji, najlepszym wyborem będzie 90-konny motor 1.6 HDI. Do 2010 roku nie montowano w nim turbosprężarki o zmiennej geometrii, filtra cząstek stałych oraz dwumasowego koła zamachowego. Ma tani w naprawach układ wtryskowy i zużywa około 6 litrów paliwa na 100 km, zapewniając przy tym rozsądną dynamikę.
Ta jednostka cierpi na takie bolączki jak wycieki oleju, awarie układu wtryskowego i czujników sterujących pracą silnika. Elektryka potrafi płatać figle uniemożliwiające uruchomienie pojazdu przy niskich temperaturach, a także w bardzo wilgotne dni, ale są to przypadki pojedyncze. Zdarza się, że niepotrzebnie wymieniane są moduły komfortu BSI, zamiast któregoś z czujników.
Nieco bardziej wymagające mogą być silniki e-HDI, wyprodukowane po 2010 roku, zwłaszcza te o wyższej mocy. Są wyposażone w filtr FAP, który należy do trwałych. Jednak nowszy układ wtryskowy oraz turbosprężarka ze zmienną geometrią kosztują więcej, gdy zachodzi konieczność wymiany. Sprzęgło nierzadko pracuje z kołem dwumasowym, ale tylko w tych mocniejszych odmianach, powyżej 100 KM.
Silniki 1.6 e-HDI charakteryzują się miękką, kulturalną pracą i niskim zużyciem paliwa, ale też niezbyt dużą trwałością podzespołów. Kupując auto z przebiegiem około 200 tys. km trzeba się liczyć z potencjalną awarią doładowania lub układu wtryskowego. Na szczęście motory te są bardzo dobrze znane w warsztatach niezależnych, więc koszty napraw są stosunkowo niskie. Wymiana paska rozrządu powinna nastąpić nie później niż po 150 tys. km. Olej radzimy wymieniać co maksimum 20 tys. km.
Co się psuje w Citroënie Berlingo i Peugeocie Partnerze?
Jednym z mankamentów, który może wam przeszkadzać już podczas oględzin samochodu jest praca skrzyni biegów. Nieprecyzyjna zmiana przełożeń nie jest zwykle żadną awarią czy objawem zużycia, ale normalną pracą mechanizmu. Tak jest i nic się na to nie poradzi. Z czasem dochodzi jednak do zużycia łożysk w przekładni i ich wymiana kosztuje około 1000 zł.
Niezbyt trwałe jest zawieszenie, zarówno to z przodu jak i tylne. W przedniej osi zainstalowano klasyczne kolumny MacPhersona z pojedynczym wahaczem, który co 30 tys. km może wymagać wymiany. Nie trzeba kupować całego elementu, ponieważ wszystkie tuleje i sworznie podlegają wymianie oddzielnie. Niską trwałość mają łączniki stabilizatora.
Z tyłu zastosowano belkę skrętną, ale ze sprężynami śrubowymi, a nie jak w pierwszej generacji z drążkami skrętnymi. Odpada zatem regeneracja tego elementu co 100 tys. km. Zwykle jako pierwsze poddają się amortyzatory, które nie wytrzymują 100 tys. km. Przy większym przebiegu stukanie może być objawem zużytych mocowań zawieszenia. Najdroższy w naprawach w układzie jezdnym jest elektrohydrauliczny układ kierowniczy.
Wykonanie Berlingo i Partnera stoi na przeciętnym poziomie, ale model ten nie ma absolutnie żadnych problemów z korozją nadwozia. Bywa tak, że nie do końca działa poprawnie mechanizm odsuwania drzwi lub trzeszczą plastiki w kabinie.
Ceny i dostępność części zamiennych oraz sytuacja rynkowa
Z częściami zamiennymi nie ma żadnych problemów, ale trzeba się liczyć z tym, że im nowsze auto tym są to droższe elementy. Zwłaszcza dotyczy to samych silników. Zawieszenie jest tanie w naprawach – poza układem kierowniczym – hamulce także. Ogólnie na tym polu francuskie kombivany należą do najlepszych w klasie, choć awarie elektroniki w niektórych egzemplarzach mogą występować bardzo często.
Z awaryjnością tego samochodu jest różnie. Jeden egzemplarz może się psuć na potęgę, ale dotyczy to głównie drobiazgów, inny przez 200 tys. km nie będzie sprawiał żadnych kłopotów. Nie trzeba się bać tego samochodu. W najnowszym rankingu TÜV w grupie aut 2- i 3-letnich Berlingo zajęło wyższą pozycję od Volkswagena Passata, Opla Insignii czy Forda Mondeo.
W grupie aut 4- i 5-letnich spadło w dół tabeli, ale i tak jest pomiędzy S-Maxem a Mondeo, znacznie wyżej od Renault Kangoo. W kategorii 6- i 7-latków radzi sobie nie najgorzej, lepiej niż Ford Focus, Kia Sportage, Mitsubishi Outlander czy chwalone przez nas Renault Laguna III.
Sytuacja rynkowa
Citroën Berlingo jest nieznacznie popularniejszy od Peugeota, ale pamiętajcie, że wybierając te samochody macie dokładnie tę samą konstrukcję. Zatem nie kierujcie się marką. Warto się zastanowić, czy chcecie tańsze i prostsze auto do 2010 roku, ale prawdopodobnie z większym przebiegiem, czy też droższe w naprawach, ale młodsze po 2010 roku. Warto poszukać samochodu z niewielkim przebiegiem, zakupionego w Polsce, a o to nietrudno.
Za samochody z pierwszych lat produkcji 2008-2010 zapłacicie od około 15 do 20 tys. zł. Auta po 2012 roku mające za sobą zarówno wcześniejszy lifting techniczny jak i późniejszy stylistyczny, wycenia się na minimum 22-23 tys. zł, a ceny dochodzą do około 50 tys. zł. W 2016 roku miał miejsce kolejny facelifting.
Czy warto kupić Citroëna Berlingo lub Peugeota Partnera?
Naszym zdaniem tak, pod warunkiem, że zalety opisane w tym artykule mają dla was większą wartość niż wymienione wady. Nie jest to bowiem wygodny i bezpieczny pojazd na długie wyjazdy, ale idealne, kompaktowe rozwiązanie na co dzień. Berlingo i Pratner mają rewelacyjny stosunek ceny do funkcjonalności, a do tego są niebywale wszechstronne, dlatego jeszcze długo będą bardzo cenionymi modelami. W Polsce są, ponieważ oba zdominowały rynek nowych kombivanów.