Toto Wolff czyści swój garaż. Sprzedaje mercedesa i dwa ferrari

Szef fabrycznego zespołu Formuły 1 Mercedes-AMG Petronas może pochwalić się całkiem imponującą kolekcją aut. Część z nich właśnie trafiła na sprzedaż. To same rarytasy spod znaku Ferrari i Mercedesa, w tym model, który Wolff osobiście rozwijał na Nürburgringu.

Wolff uważa, że nie powinien jeździć ferrariWolff uważa, że nie powinien jeździć ferrari
Źródło zdjęć: © fot. Tom Hartley Jnr
Aleksander Ruciński

Kilka miesięcy temu Sebastian Vettel sprzedał kolekcję swoich ferrari. Teraz podobną decyzję podjął kolejny człowiek ze świata Formuły 1. Mowa o samym szefie fabrycznego zespołu Mercedesa, który wystawił na sprzedaż dwie włoskie piękności i rzadkiego mercedesa.

Za przeprowadzenie transakcji odpowiada dom aukcyjny Tom Hartley Jnr, który na swojej stronie internetowej przedstawił ofertę określaną mianem prywatnej kolekcji Toto Wolffa. To same unikaty, w dodatku zachowane w świetnym stanie technicznym: LaFerrari Aperta, Ferrari Enzo i Mercedes SL65 AMG Black Series.

Co ciekawe, Wolff osobiście uczestniczył we wdrożeniu tego ostatniego, pełniąc rolę kierowcy testowego na Nordschleife. Potem nabył jeden z nowiutkich 350 egzemplarzy przeznaczonych do produkcji i jak dotąd przejechał za kierownicą zaledwie 5 tys. km.

LaFerrari Aperta jest najdroższe z całej trójki.
LaFerrari Aperta jest najdroższe z całej trójki. © fot. Tom Hartley Jnr

LaFerrari ma jeszcze mniejszy przebieg sięgający kilku kilometrów. Niewykluczone, że Wolff kupił je kiedyś w celach inwestycyjnych. Biorąc pod uwagę stale malejącą populację tych aut, zrobi raczej niezły interes. No i jest jeszcze Enzo, które jako jedyne z tej trójki miało wcześniej innego właściciela. Ten jednak również obchodził się z autem jak z jajkiem i nakręcił zaledwie 2 tys. km.

Za Apertę Toto życzy sobie 4,5 mln dolarów, a Enzo wycenił na 1,5 mln dolarów. Najtańszy jest mercedes - zaledwie 319 tys. dolarów. Szef Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa - zapytany o powody decyzji - stwierdził, że nie warto doszukiwać się w niej głębszego dna. "To proste, nie będę już jeździł tymi autami, nie mam na to czasu. Nie sądzę też, że wyglądałoby to szczególnie dobrze, gdybym jeździł ferrari" - stwierdził.

Wolff osobiście uczestniczył w rozwoju tego modelu.
Wolff osobiście uczestniczył w rozwoju tego modelu. © fot. Tom Hartley Jnr

Wybrane dla Ciebie

Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Test: Mini Countryman C – dzieci dorastają, ale pewne rzeczy się nie zmieniają
Test: Mini Countryman C – dzieci dorastają, ale pewne rzeczy się nie zmieniają
Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe
Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe
Nie znał nowych przepisów. Za głupi żart grozi mu 5 lat więzienia
Nie znał nowych przepisów. Za głupi żart grozi mu 5 lat więzienia
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej