Poradniki i mechanikaNie zadbasz teraz, będziesz wycierać szyby całą jesień. 7 rzeczy, które musisz zrobić

Nie zadbasz teraz, będziesz wycierać szyby całą jesień. 7 rzeczy, które musisz zrobić

Lepiej zawczasu wyeliminować przyczyny zbierania się wilgoci, niż później walczyć z jej skutkami
Lepiej zawczasu wyeliminować przyczyny zbierania się wilgoci, niż później walczyć z jej skutkami
Źródło zdjęć: © fot. Derek Davis/Portland Portland Press Herald via Getty Images
Filip Buliński
21.09.2021 07:15, aktualizacja: 14.03.2023 15:05

Okres jesienno-zimowy sprzyja zbieraniu się wilgoci w aucie i parowaniu szyb, a że pogoda za oknem coraz gorsza, to ostatni dzwonek, by zminimalizować szanse na wspomniane rzeczy. Walcząc z nimi doraźnie, możemy uszkodzić nawet podzespoły silnika.

Zanim zaczniemy przygotowywać samochód na zimę i wymieniać ogumienie, o ile wcześniej jeździliśmy na letnich oponach, kilka rzeczy powinniśmy zrobić, jeszcze zanim za oknem na dobre rozgości się jesienna plucha. Chodzi o to, by uniknąć wilgoci, której zbieraniu się wewnątrz samochodu sprzyja okres jesienno-zimowy. Co za tym idzie, zwiększają się szanse, że szyby będą parowały od wewnątrz (co przy minusowych temperaturach oznacza ich skrobanie z obu stron), a co jeszcze gorsze — rozwiną się bakterie i grzyby.

Istnieje wiele sposobów, by doraźnie walczyć z wilgocią w aucie. Jednym z najprostszych jest wsypanie do woreczka syntetycznego żwirku dla kotów, ryżu czy silikonowych granulek i umieszczenie go w samochodzie. Dzięki własnościom higroskopijnym drobinki wchłoną wodę. Inną metodą jest położenie kilku stron gazet pod wycieraczkami. Należy przy tym pamiętać o regularnej wymianie naszych "pochłaniaczy".

Niektórzy korzystają także z klimatyzacji i nawiewu na szybę — w końcu nie tylko ogrzewa, ale także wysusza powietrze — poprzez jej uruchomienie podczas dłuższego postoju. Jeśli silnik jest zimny, a samochód nie porusza się, takie zachowanie może jednak doprowadzić do uszkodzenia (przegrzania) niektórych podzespołów pod maską ze względu na niekorzystne warunki pracy, co potwierdzają także mechanicy. Pomijam już fakt, że w obszarze zabudowanym postój samochodem z włączonym silnikiem przez dłużej niż minutę grozi mandatem w wysokości 100 zł.

Dlatego lepiej pozbyć się potencjalnych przyczyn zbierania się wilgoci w samochodzie, niż później walczyć z jej ewentualnymi skutkami.

Porządek w aucie to podstawa

Składowych na wyeliminowanie ryzyka zbierania się wilgoci jest kilka. Jedną z najbardziej oczywistych jest porządne wyczyszczenie wnętrza samochodu, które nie powinno ograniczać się do przetarcia deski rozdzielczej. Brud i kurz wchłaniają wilgoć, zwiększając tym samym intensywność powstawania pary. Warto wyprać także tapicerkę, choć nie trzeba do tego specjalnego odkurzacza. Spraye czy proszki dostępne w sklepach będą wystarczające.

Nie powinniśmy także pomijać okien. Dobrze umyć szyby wodą z dodatkiem detergentu (np. płynu do mycia naczyń). Przy okazji warto pozbyć się odświeżaczy wykorzystujących olejki, ponieważ zostawiają tłusty osad.

Skontroluj uszczelki

Kolejnym etapem jest kontrola wszelkich uszczelek. Sparciała po latach guma czy niewielkie uszkodzenia mogą sprawiać, że woda będzie dostawała się do kokpitu. Naszą uwagę powinny także wszelkie naloty rdzy na krawędzi. Tam istnieje duże prawdopodobieństwo przecieku wody do wnętrza.

Wymień filtr kabinowy

Jednym z najważniejszych czynników pomagających uniknąć wilgoci jest regularna wymiana filtra kabinowego. Długie interwały wymiany sprzyjają zapchaniu filtra, który w konsekwencji nie tylko utrudni wentylację wnętrza, ale będzie także zbierał wilgoć i sprzyjał rozwojowi bakterii i grzybów. A to już będzie mieć negatywny wpływ na nasze samopoczucie.

Co istotne, wymiana filtra kabinowego nie jest ani trudna, ani droga. Powinniśmy to robić co najmniej raz w roku, choć najlepiej jest montować nowy filtr częściej – wiosną i jesienią. Warto zainteresować się poszczególnymi rodzajami, ponieważ wyższej klasy filtry zatrzymują także szkodliwe cząstki tworzące smog.

Zmień materiałowe dywaniki na gumowe

Chociaż dywaniki materiałowe prezentują się dobrze, to bardzo szybko wsiąka w nie woda, szczególnie ta przyniesiona przez nas na butach czy parasolach, dlatego warto je na okres jesienno-zimowy wymienić na gumowe.

Sprawdź stan nagrzewnicy

Dobrze także zwrócić uwagę na nagrzewnicę w starszych autach – w razie jakichkolwiek nieszczelności płyn będzie wyciekał do kokpitu. Jeśli niedawno ten element poddawany był naprawie czy wymianie, dobrze też upewnić się, że przewody zostały prawidłowo podłączone.

Skontroluj drożność kratek wentylacyjnych

Kontroli wymaga również drożność kratek doprowadzających powietrze. Jeśli zalega w nich brud czy liście, do układu wentylacyjnego będzie zaciągane wilgotne powietrze, które w dalszej części trafi do wnętrza. Ostatecznie zanieczyszczenia będą działały jak swoisty nawilżacz.

Drożność kanałów oprowadzających wodę też jest ważna

Warto również skontrolować drożność kanałów odpływowych odprowadzających wodę, szczególnie jeśli w przeszłości dokonywane były naprawy blacharskie. Jeśli ciecz nie będzie miała jak "uciec", zwiększą się nie tylko szanse na przyspieszony proces korozji nadwozia, ale również ciecz może dostać się do wnętrza.

Nie trzeba chyba mówić, że niektóre ze wspomnianych czynności, jak mycie okien czy czyszczenie wnętrza, dobrze jest wykonywać częściej niż raz w sezonie. Oprócz tego w samym okresie jesienno-zimowych należy też od czasu do czasu wietrzyć samochód i włączać klimatyzację na wyższą moc podczas jazdy.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)