Renault 4 E-Tech © WP Autokult | Filip Buliński

Test: Renault 4 E-Tech – niech żyje retro!

Filip Buliński

Gra na emocjach i sentymentach to coś, czego producenci próbują od lat. Jednym wychodzi to lepiej, jak np. Fiatowi z 500 czy Mini, innym, nieco gorzej, co pokazał Volkswagen z New Beetlem. Teraz swoją strategię oprzeć o tę ideę postanowiło Renault. Na szczęście Francuzi nie skupili się tylko na mamieniu nas przeszłością, a solidnie przyłożyli się do pracy.

Renault wskoczyło na właściwe tory. Dobrze skrojona gama modelowa, świeży, ale nieginący w tłumie design, aż wreszcie gigantyczny skok jakościowy. Trudno przejść obok tych aspektów obojętnie, ale jeszcze trudniej nie powiązać korzystnych ruchów francuskiej marki z objęciem jej sterów przez Lukę de Meo, który (słusznie) nazywany jest branżowym geniuszem. A właściwie był, bowiem po niespodziewanej rezygnacji ze stanowiska w połowie roku, przeszedł do sektora modowego.

Pierwszy kontakt z Audi Concept C. Kamil Łabanowicz pokazuje przyszłość marki

Tym niemniej Włoch rozruszał trybiki francuskiej marki i pozostaje mieć nadzieję, że Renault utrzyma dobre tempo, a jedną z recept mają być… elektryki. Co prawda nikt nie zaprzeczy, że ich rozwój nie bierze się z nagłego zauroczenia konsumentów elektrycznym napędem (choć i takich osób nie brakuje), ale odpowiednia strategia może pomóc w powolnym budowaniu kuli śniegowej.

Rynek udowodnił, że pokładając całą nadzieję w elektrykach, można się gorzko rozczarować i francuska marka zdaje się podchodzić do sprawy w rozsądny sposób, dzięki czemu ich strategia może przynieść więcej korzyści, niż strat.

Renault 4 E-Tech
Renault 4 E-Tech © WP Autokult | Filip Buliński

Renault, zamiast oferować wielkie, ciężkie, nienadające się ani na trasę, ani do miasta elektryczne SUV-y (jeszcze nie daj Boże "sportowe") postawiło na auta, które umie robić najlepiej – poręczne, miejskie i względnie przystępne cenowo. Dokładnie takie, jakie elektryki powinny być i jakich potrzebuje rynek. Decydując się na nostalgiczny powrót do historycznych modeli i zapożyczając od nich nie tylko nazwy, ale i inspiracje stylistyczne oraz formę, Renault trafiło w "dziesiątkę".

Najmniejsza "piątka" jest fenomenalna i w Europie już robi karierę. Wystarczy pojechać do Francji czy Hiszpanii, by po godzinie pogubić się w liczeniu kolejnych egzemplarzy. Także w Polsce nietrudno trafić na nią trafić. Z figlarnymi i jaskrawymi kolorami dodaje życia miejskiej dżungli – do niej została w końcu stworzona i nikomu nie próbuje udowodnić, że jest inaczej. Z nieco większą "czwórką" jest podobnie.

Renault 4 E-Tech
Renault 4 E-Tech © WP Autokult | Filip Buliński

Wciąż mamy do czynienia z kompaktowym i poręcznym autem (choć Francuzi lubią ją już nazywać crossoverem), ale jednocześnie dostajemy wyraźnie więcej miejsca, niż w Renault 5. Jeśli więc to jest dla ciebie za małe, ale wciąż chcesz zostać w miejskich klimatach, "czwórka" czeka w blokach startowych. Mierzy 4143 mm wzdłuż, 1796 mm wszerz i 1572 mm wzwyż, a dzięki rozstawowi osi sięgającemu 2624 mm nie jest tak klaustrofobiczne, jak mniejsza "piątka".

Nie trzeba przy tym rezygnować z uroku. Renault obdarowało nim każdy z trzech już miejskich elektryków (obok 4 i 5 niedawno Francuzi pokazali także najsłodszego z trójki – Twingo), a przy tym zgrabnie i wiernie nawiązało do historycznego protoplasty, który miał istotny udział w zmotoryzowaniu Francji i utrzymał się w sprzedaży przez ponad 30 lat.

Renault 4 E-Tech
Renault 4 E-Tech © WP Autokult | Filip Buliński

Kokpity, choć w teorii niemal identyczne, zdają się różnić od siebie charakterem. "Czwórce" poskąpiono jaskrawych kolorów i takich fanaberii, jak schowka na bagietkę, przez co wydaję się rozsądniejsze. Jeśli z kolei spojrzymy na deskę rozdzielczą starego Renault 4, nietrudno ponownie dopatrzyć się historycznych inspiracji.

Mimo miejskiego przeznaczenia, wnętrze nie zostało potraktowane budżetowo – jest tu zaskakująco sporo miękkiego obicia i dobrego spasowania, co jest miłą odskocznią od morza twardego plastiku w Volkswagenie czy Škodzie. Dodajmy do tego ergonomicznie rozmieszczone przyciski do obsługi podstawowych funkcji, logicznie skrojone multimedia z Mapami Google oraz tunel środkowy, w którym na spółkę z innymi schowkami (których łączna pojemność przekracza 23 l) nie zabraknie miejsca na szpargały, a otrzymamy naprawdę dojrzały projekt godny aut z wyższych klas.

Renault 4 E-Tech
Renault 4 E-Tech
Renault 4 E-Tech
Renault 4 E-Tech

Francuzi naprawdę dopieścili wnętrze "czwórki". Nie brakuje tu smaczków, które realnie zmieniają odbiór i obcowanie z autem – od przeszyć, przez przetłoczenia i wstawki, oryginalne wykończenie foteli aż po geometrycznego koguta "le coq" w rogu przedniej szyby. Wszystkie te cechy wchodzą do jednego wora, który można określić po prostu uniwersalnym słowem "fajne".

Ostatecznym dowodem na większą wszechstronność auta jest 420-litrowy bagażnik o bardzo niskim progu załadunkowym (60,7 cm nad ziemią) z dodatkowym schowkiem na kable. Kanapa w II rzędzie oferuje wystarczająco miejsca, by wygodnie usiedli tam także dorośli, pod warunkiem, że osoby z przodu nie zdecydują się maksymalnie opuścić foteli.

  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
[1/7] Renault 4 E-Tech Źródło zdjęć: WP Autokult | Filip Buliński

Na kolana nawet ja miałem zapas (mam 186 cm wzrostu), a dobrze wyprofilowana kanapa zapewnia odpowiednie podparcie udom. Dodatkowy plus należy się za płaską podłogę w części centralnej oraz dwa wyjścia USB-C do II rzędu. Szkoda jednak, że zabrakło wyprowadzenia wentylacji, choć w tej klasie należy to do rzadkości.

Do miasta i tylko do miasta

Renault oferuje "czwórkę" w dwóch wariantach – z silnikiem o mocy 120 KM parowanym z akumulatorem o pojemności 40 kWh netto oraz ze 150-konnym napędem i baterią o pojemności 52 kWh netto. Tu warto zatrzymać się na chwilę i wspomnieć o polskim akcencie – akumulatory do Renault 4 produkowane są bowiem w Polsce, w podwrocławskich zakładach LG Chem.

Renault 4 E-Tech
Renault 4 E-Tech © WP Autokult | Filip Buliński

Wracając do możliwości baterii — w teorii zapewniają one zasięg do 308 i 409 km. Do testu przyjechał drugi z wymienionych i niech was nie zwiodą nazwy odmian, które brzmią kolejno "urban range" i "comfort range" - w obu przypadkach mamy do czynienia z autami stricte miejskimi.

Porwanie się na trasę nawet wersją z większym zasięgiem, może być nie lada przygodą. Szczególnie w okresie zimowym. O ile będziecie się trzymać 120 km/h, przejedziecie między ładowaniami ok. 230 km. Przy autostradowej prędkości dobrze będzie szukać ładowarki po 150 km. Jeśli znajdziecie taką o mocy co najmniej 100 kW, spędzicie na niej ok. 30 min, by uzupełnić energię do 80 proc. Ale znów – zimą może być różnie. W moim przypadku po podłączeniu się do stacji samochód ledwo co "wyciągnął" skromne 58 kW. W 31 min akumulator przyjął tylko 23 kWh, co oznaczało naładowanie z 28 do 75 proc.

Renault 4 E-Tech
Renault 4 E-Tech © WP Autokult | Filip Buliński

Do ruszenia w trasę zniechęcają także inne składowe, do których należy m.in. kiepskie wyciszenie czy źle rozwiązane kwestie aerodynamiczne przy bocznych lusterkach. W deszczu przy 120 km/h woda chlapie i rozlewa się na boczną szybę w sposób ograniczający widoczność w lusterkach. W takich warunkach bardzo szybko poddają się też asystenci jazdy.

Znacznie lepiej "czwórka" wypada w mieście. Należy zaznaczyć, że w standardzie dostajemy pompę ciepła, dzięki czemu nawet krótkie miejskie dystanse nie są obarczone wysokim zużyciem. W takich warunkach Renault zużywało niespełna 16 kWh/100 km, co daje ponad 300 km na jednym ładowaniu – wciąż jest to daleko od zapewnień producenta, ale wystarczająco, by przeciętny Polak jeździł nawet przez tydzień na jednym ładowaniu. Latem z kolei nie będzie problemu z osiągnięciem deklaracji producenta.

Renault 4 E-Tech
Renault 4 E-Tech © WP Autokult | Filip Buliński

Odstawiając kwestie zasięgowe na bok, Renault 4 jawi się jako przyjemne i wdzięczne auto elektryczne. 150 KM zapewniają mu ponadprzeciętne osiągi (0-100 km/h w 8,2 s) i sprawiają, że samochód jest zrywny i bardzo dynamiczny. W miejskim manewrowaniu przeszkadza jedynie spora, jak na tę klasę auta, średnica zawracania, która wynosi 10,8 m.

Prowadzenie, choć dobre i przewidywalne, to nie zostaje w pamięci, ale jednocześnie możemy liczyć na przyzwoity poziom komfortu. Trzeba się jedynie przyzwyczaić do mnogości manetek po prawej stronie kierowcy – mamy tu bowiem, idąc od góry, manetkę przełożeń, potem wycieraczek, a poniżej – "satelitę" od multimediów.

  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
[1/10] Renault 4 E-Tech Źródło zdjęć: WP Autokult | Filip Buliński

Teoretycznie nie da się pomylić ze względu na indywidualny kształt każdej z manetek, ale w praktyce możecie w pośpiechu niechcący przetrzeć szybę, zamiast wbić żądany bieg. Nawet jeśli trafimy w odpowiednią manetkę, dobrze upewnić się, że ta załapała – zdarzało się bowiem, że przy parkowaniu mimo przełączenia w "R", skrzynia zostawała w trybie "D". Chwila roztargnienia i stłuczka gotowa.

Zgrabny, poręczny, ale niekoniecznie tani

Na początku pisałem, że Renault wraca do aut przystępnych cenowo. O ile Twingo faktycznie taki będzie, tak trudno nazwać "czwórkę" okazją. Samochód startuje z poziomu 130,5 tys. zł w wersji evolution ze słabszym silnikiem i mniejszą baterią. Mimo wszystko już w takiej konfiguracji możemy liczyć m.in. na LED-owe reflektory, kamerę cofania (słabej jakości) z czujnikami, automatyczną klimatyzację, pompę ciepła czy 18-calowe felgi w standardzie.

Renault 4 E-Tech
Renault 4 E-Tech © WP Autokult | Filip Buliński

Jeśli weźmiemy pod uwagę rządową dopłatę w wysokości 30 tys. zł, za 100 tys. zł możemy liczyć na przyzwoitego i wszechstronnego elektryka, choć wciąż raczej do wykorzystania w miejskich rewirach. Za lepsze parametry techniczne musimy dopłacić aż 13 tys. zł, a bazowego wariantu silnikowo-akumulatorowego nie dostaniemy w wyższych wersjach techno i iconic.

Testowana odmiana zaczyna się w cenniku od aż 161,5 tys. zł, co jest kwotą wręcz zaporową w obliczu kończącego się (z racji wyczerpania budżetu) programu dopłat. Za 13 tys. zł więcej możemy już liczyć na Teslę Model 3, a większy od "czwórki" Volkswagen ID.3 o podobnych parametrach (170 KM, 52 kWh) kosztuje od 120 tys. zł. To aż 23 tys. zł różnicy względem Renault na korzyść niemieckiego elektryka.

Renault 4 E-Tech
Renault 4 E-Tech © WP Autokult | Filip Buliński

Wielu producentów podeszło w ostatnim czasie z większą pokorą do wyceny swoich elektryków. Podobną ścieżką powinno pójść Renault, które obrało dobrą drogę, ale do pełnego sukcesu potrzebuje kropki nad "i", która tu objawia się rozsądkiem w wycenie aut. Coś czuję, że to kwestia czasu…

Renault świetnie operuje wspomnieniami, a nowe 4 E-Tech tylko to potwierdza. Zamyka gamę małych, miejskich aut francuskiej marki, spełniając jednocześnie potrzeby małej rodziny. Choć jego możliwości ograniczają użytek do miejskich obszarów, zaskakuje wszechstronnością. Gdyby tylko był tańszy...

Plusy
  • Świetny design...
  • ...z masą historycznych smaczków
  • Dobrze wykorzystana przestrzeń
  • Świetna jakość materiałów w środku, jak na ten segment
  • Nawet zimą napęd pozostaje wydajny w mieście
  • 150 KM to aż nadto dla takiego auta
  • Bogate standardowe wyposażenie...
Minusy
  • ...ale i wysoka cena
  • Kiepskie wyciszenie
  • Asystenci jazdy odmawiają współpracy już przy nieznacznie gorszej pogodzie
  • Nawet krótka trasa jest wyzwaniem
Nasza ocena Renault 4 E-Tech:
8 / 10

Renault 4 E-Tech - dane techniczne

Renault 4 E-Tech

Rodzaj napędu

Elektryczny

Moc maksymalna

150 KM

Moment obrotowy maksymalny

245 Nm

Napędzane koła

Przednie

Skrzynia biegów

Przekładnia redukcyjna (pojedyncze przełożenie)

Przyspieszenie 0-100 km/h

8,2 s

Prędkość maksymalna

150 km/h

Zużycie energii WLTP w cyklu mieszanym

15,1 l/100 km

Zmierzone zużycie energii w mieście

15,6 kWh/100 km

Zmierzone zużycie energii na trasie

17,5 kWh/100 km

Zmierzone zużycie energii na drodze ekspresowej

22,3 kWh/100 km

Zmierzone zużycie energii na autostradzie

26 kWh/100 km

Masa własna (bez kierowcy)

1529 kg

Długość pojazdu

4143 mm

Wysokość pojazdu

1572 mm

Szerokość pojazdu (z lusterkami)

1796 mm (2020 mm)

Rozstaw osi

2624 mm

Pojemność bagażnika

420 l

Cena egzemplarza testowego

170 800 zł

  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
  • Renault 4 E-Tech
[1/58] Renault 4 E-Tech Źródło zdjęć: WP Autokult | Filip Buliński
Wybrane dla Ciebie
Jazda "na czołgistę" może słono kosztować. Mandat to nawet 3 tys. zł
Jazda "na czołgistę" może słono kosztować. Mandat to nawet 3 tys. zł
Czekasz na Prelude'a Type R? Możesz się nie doczekać. Honda zabrała głos
Czekasz na Prelude'a Type R? Możesz się nie doczekać. Honda zabrała głos
S7 między Olsztynkiem a Ostródą. Utrudnienia mogą potrwać do 19 godzin
S7 między Olsztynkiem a Ostródą. Utrudnienia mogą potrwać do 19 godzin
W ciągu pół roku 5 razy był zatrzymywany do kontroli. Kierowca miał dożywotni zakaz prowadzenia
W ciągu pół roku 5 razy był zatrzymywany do kontroli. Kierowca miał dożywotni zakaz prowadzenia
Chiny zakazują chowanych elektrycznych klamek. To efekt serii wypadków
Chiny zakazują chowanych elektrycznych klamek. To efekt serii wypadków
Arizona jak Niemcy. Nowy projekt zakłada zniesienie ograniczeń prędkości
Arizona jak Niemcy. Nowy projekt zakłada zniesienie ograniczeń prędkości
Wielka akcja policji z Yanosikiem. Potrwa dwa tygodnie
Wielka akcja policji z Yanosikiem. Potrwa dwa tygodnie
Takie prawo jazdy pokazał policji. O razu zauważyli jeden szczegół
Takie prawo jazdy pokazał policji. O razu zauważyli jeden szczegół
Szaleńczy pościg za 19-latkiem w Oławie. Skończył się wypadkiem
Szaleńczy pościg za 19-latkiem w Oławie. Skończył się wypadkiem
Połączą Gdańsk ze Szczecinem. Znamy plany na 2026 rok
Połączą Gdańsk ze Szczecinem. Znamy plany na 2026 rok
Prawie 160 prób wywiezienia pojazdów. Straż Graniczna miała pełne ręce roboty
Prawie 160 prób wywiezienia pojazdów. Straż Graniczna miała pełne ręce roboty
Nowy samochód Kubicy. Polak ma świetny gust
Nowy samochód Kubicy. Polak ma świetny gust