Test: Ford Bronco Badlands to zabawka dla dużych dzieci. Taniej już chyba nie będzie
Nie ma drugiego takiego samochodu jak Ford Bronco. Choć jego bardzo bliskim konkurentem pozostaje Jeep Wrangler, to pod jednym względem mocno się różnią. Chodzi o cenę, a jeszcze bardziej o stosunek ceny do jakości.
Na temat Forda Bronco napisałem już bardzo obszerny artykuł, kiedy testowałem podstawową odmianę Outer Banks. Jest to ta mniej terenowa wersja, przeznaczona oczywiście do jazdy po bezdrożach, ale nie do końca do tego przygotowana. Na drugim biegunie mamy wersję Badlands, która ma już wszystko do pokonywania trudnego terenu.
Potwierdziłem to po raz kolejny na Poligonie 4x4 późną jesienią ubiegłego roku. Tym razem nie udało mi się znaleźć miejsca, którego Bronco by nie przejechał. Można powiedzieć, że to pierwszy samochód seryjny, który pokonał Poligon4x4, a nie został przez niego pokonany, przynajmniej w tych miejscach, w których zawsze testowałem samochody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Offroad Marcina: Defender czy Wrangler - który jest lepszą terenówką?
To, co robi największe wrażenie
Jeśli weźmiemy pod uwagę wyłącznie obiektywne dane, to nie ma na naszym rynku – i nie kojarzę, by był w ogóle na świecie – lepszego samochodu terenowego w wydaniu seryjnym niż Bronco Badlands. 33-calowe koła, zupełnie inne zawieszenie niż w Outer Banks, solidne osłony podwozia, blokady dyferencjałów, rozpinany stabilizator, bardzo mocny silnik, reduktor z krótkim niskim przełożeniem, 10-biegowa skrzynia automatyczna – to rzeczy, które robią wrażenie, zwłaszcza na papierze.
Trudniej sobie wyobrazić, jak wielkie znaczenie mają tu kompaktowe wymiary samochodu połączone z absolutnie niezrównanymi kątami natarcia, zejścia i rampowym. I bynajmniej nie chodzi o wartości katalogowe, a o rzeczywiste. Dobrym przykładem jest też prześwit 245 mm z przodu i 250 mm z tyłu.
Te wartości nie robią już takiego wrażenia, bo producenci mydlą oczy znacznie większymi (w Bronco jest to katalogowo 261 mm), wziętymi z sufitu. Jednak Bronco Badlands to nie jest samochód, który jeździ w terenie samym prześwitem, jak np. pojazdy Arctic Trucks. W znacznym stopniu pracuje zawieszeniem i sprawnym przeniesieniem napędu. Ale najbardziej cenię sobie w nim kąty.
Bronco Badlands to jedyny seryjny samochód terenowy, który bez najmniejszego wysiłku i przede wszystkim bez dotknięcia jakimkolwiek elementem pokonuje przeszkodę ze zdjęcia poniżej. Ta niewinna górka wydaje się niepozorna, ale tylko do momentu, aż tylna oś też zaczyna się pod nią wspinać. Dla amatora staje się wtedy przerażająca.
Za wszelką cenę próbowałem na nowej wersji toru do wykrzyży znaleźć takie ustawienie samochodu, które pokazałoby granice możliwości Brocno. Nie udało się tak ustawić auta, żeby nie można było pojechać dalej. Wszystkie przeszkody, jakie pokonuję na Poligonie 4x4 innymi terenówkami, Bronco potraktował jak dziecinadę.
Kilka ciekawych faktów - cena jak loteria
O tym, jak jeździ w terenie i po asfalcie Ford Bronco, nie będę się rozpisywał, bo w internecie znajdziecie setki filmów i recenzji, a moja nie będzie się istotnie różniła. O tym, jaką ma konstrukcję i kabinę, przeczytacie w obszernym materiale poniżej. W Badlands jest praktycznie taka sama – ma tylko więcej przycisków.
W tym materiale chciałbym zwrócić uwagę na kilka ciekawych faktów i zacznę od ceny. Kto pamięta, ile ten samochód kosztował w dniu premiery?
Przypomnę, że Bronco Outer Banks w 2023 roku startował z poziomu 419 300 zł. Za Badlandsa trzeba było zapłacić horrendalne 440 300 zł. Ale jeszcze w tym samym roku ceny spadły do odpowiednio 374 300 zł i 395 300 zł. A więc na dzień dobry pierwsi klienci stracili lekko ponad 40 tys. zł. Jednak już w kolejnym roku można było kupić Bronco za 335 300 zł i to w wersji Badlands! Taniej o 35 tys. od Outer Banksa jeszcze kilka miesięcy wcześniej.
Przyjechała dostawa aut z rocznika modelowego 2024, nowe katalogi i nowe cenniki, a wraz z nimi nowe ceny. A właściwie stare, bo znów odpowiednio 374 300 zł za Outer Banksa i 395 300 zł za Badlandsa. Jeśli ktoś jest doświadczonym graczem giełdowym, nie poddał się fake newsom, że auto już zostaje wycofane i wytrzymał presję, to doczekał do kolejnego spadku cen. Zgodnie z najnowszym cennikiem obowiązującym od stycznia 2025 Bronco Outer Banks kosztuje 339 300 zł, a Badlands 360 300 zł.