Tesla truje (prawie) jak rafineria. A ty myślałeś, że chodzi o ekologię?

Elektryki nie emitują dwutlenku węgla podczas jazdy, ale jeśli naprawdę dbasz o środowisko, powinieneś zastanowić się dwa razy czy przesiadka w auto Muska ma sens. Wall Street Journal podzielił się interesującymi informacjami.

Elon Musk
Elon Musk
Źródło zdjęć: © GETTY | Marc Piasecki
Mateusz Lubczański

28.11.2024 10:28

WSJ informuje, że zakład w teksańskich Austin spuszczał ścieki zawierające farby, smary i inne chemikalia wprost do kanalizacji, bez żadnego filtrowania i wbrew stanowym przepisom. Tak samo było z piecami hutniczymi, z których toksyczne gazy trafiały prosto do atmosfery.

Co ciekawe, dziennikarskie śledztwo dowiodło, że osoby odpowiedzialne za fabrykę doskonale wiedziały co się dzieje, ale obawiały się zwolnień w razie wyjawienia nieprawidłowości. Ale to nie koniec!

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zakład w kalifornijskim Fremont zgarnął więcej ostrzeżeń o zanieczyszczeniu powietrza – dokładnie 112 - w ciągu ostatnich pięciu lat niż każda inna fabryka w pobliżu, oprócz rafinerii Chevrona.

Jeden z urzędników napisał w notatce, że "Tesla ciągle zwracała się do mnie z żądaniem kłamstwa, by mogła pracować bez wymaganych kontroli środowiskowych".

Dzieje się też w kwestii europejskiej fabryki Tesli pod Berlinem. Ekolodzy protestują przeciwko powiększeniu zakładu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)