Śmiertelny wypadek w F1 podczas GP Kanady
Dzisiaj świat F1 obiegła bardzo smutna wiadomość. Międzynarodowa Federacja Samochodowa poinformowała media, że podczas wczorajszego wyścigu o Grand Prix Kanady śmiertelnie ranny został jeden z marszali, pracowników oczyszczających tor podczas neutralizacji.
10.06.2013 | aktual.: 10.10.2022 10:46
Dzisiaj świat F1 obiegła bardzo smutna wiadomość. Międzynarodowa Federacja Samochodowa poinformowała media, że podczas wczorajszego wyścigu o Grand Prix Kanady śmiertelnie ranny został jeden z marszali, pracowników oczyszczających tor podczas neutralizacji.
Świat Formuły 1 to nie tylko kierowcy, mechanicy czy celebryci przechadzający się w padoku. To także setki osób związane z organizacją imprezy masowej, osoby machające flagami czy marszale, którzy odpowiadają za ściąganie z toru resztek rozbitych bolidów.
Podczas wczorajszego wyścigu o Grand Prix Kanady z toru wypadł Esteban Gutiérrez, reprezentujący barwy zespołu Petera Saubera. Kierowcy nic się nie stało, jednak auto uległo uszkodzeniu i do jego usunięcia niezbędny był specjalny podnośnik na kołach.
Towarzyszyli mu oczywiście pracownicy obsługi. Kiedy bolid został uniesiony do góry, a kierowca dźwigu ruszał, jednemu z pracowników wypadła krótkofalówka. Kiedy schylił się, by ją podnieść, został potrącony, a następnie przejechany przez masywne koło pojazdu.
Jego kolega, operator podnośnika, nie mógł go nawet zauważyć. Pracownika przetransportowano do szpitala Sacré-Cœur, jednak nie udało się go uratować.
Źródło: F1.com