Renault Megane R.S. Trophy-R – poznaliśmy lepiej króla Nurburgringu

Renault Megane R.S. Trophy-R – poznaliśmy lepiej króla Nurburgringu

Renault Megane R.S. Trophy-R to nowy król hot hatchy
Renault Megane R.S. Trophy-R to nowy król hot hatchy
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe
Marcin Łobodziński
11.07.2019 08:53, aktualizacja: 28.03.2023 10:26

Segment hot hatchów rozwija się w ostatnich latach imponująco, a wyścig zbrojeń jest niemniejszy niż w kategorii supersamochodów czy superlimuzyn. W wyścigu o tytuł króla aut przednionapędowych znów prowadzenie przejmuje Renault Megane.

Przez lata było wiadomo, że w klasie przednionapędowych hatchbacków prym wiedzie Renault Sport. Submarka tworząca sportowe wersje francuskich aut. Każda generacja Megane R.S. była dostępna w ekstremalnej wersji, która biła rekord na torze Nurburgring, tym samym udowadniając prym w tej klasie.

Renault Megane R.S. Trophy-R
Renault Megane R.S. Trophy-R© fot. mat. prasowe

Ostatnie Megane R.S. Trophy tego nie zrobiło, co dawało do myślenia. Można było się spodziewać, że pojawi się odmiana jeszcze szybsza. 300-konny silnik w dość wygodnym hot hatchu to tylko połowa sukcesu. Renault Sport zwykle "oczyszczało" samochód ze zbędnych elementów i dodawało takie, które przydadzą się na torze.

Doczekaliśmy się czasu 7:40 min

W maju 2019 roku doczekaliśmy się nie tylko kolejnego rekordu w wykonaniu Renault Megane R.S., ale też po raz pierwszy czasu 7:40 min w wykonaniu przednionapędowego auta. Celem na najbliższe lata jest 7:30? To byłoby szaleństwo, choć tak naprawdę to już jest, bo jeszcze kilka lat temu czas 7:40 min był zarezerwowany dla naprawdę sportowych aut z napędem na tył lub cztery koła i przynajmniej 400-konnym silnikiem.

Renault Mégane R.S. Trophy-R 2019 Nürburgring Nordschleife lap record

Więcej szczegółów

Renault Sport prezentując w maju film z rekordowego przejazdu nie zdradziło zbyt wiele szczegółów. Dowiedzieliśmy się tylko, że samochód odchudzono o 130 kg i uzbrojono w zawieszenie firmy Ohlins. Zasadniczo można przyjąć, że auto, które wtedy poznaliśmy, nie było ani seryjne, ani nawet jeszcze produkcyjne. Teraz jest.

Renault Megane R.S. Trophy-R
Renault Megane R.S. Trophy-R© fot. mat. prasowe

Renault zaprezentowało model Megane R.S. Trophy-R oficjalnie. Nadal nie jest wielkoseryjny, bo mówimy o limitowanej liczbie 500 aut, jakie zostaną wypuszczone na rynek. Każdy z nich ma kosztować ok. 55 tys. euro, to jest ok. 230 tys. zł.

Cena nie wzięła się z niczego. Auto waży 1306 kg nie tylko dlatego, że pozbyto się tylnych siedzeń i wygłuszeń. Maskę wymieniono na kompozytową, ważącą tylko 8 kg. Całkowicie nowy dyfuzor też został wykonany z włókna węglowego.

Renault Megane R.S. Trophy-R
Renault Megane R.S. Trophy-R© fot. mat. prasowe

Kolejne 32 kg można było zaoszczędzić, rezygnując z tylnej osi skrętnej 4Control. Opcjonalnie klient może zastąpić światła przeciwmgielne rurą doprowadzającą powietrze do silnika, co daje dalsze 2 kg oszczędności. Dużo, bo aż o 6 kg lżejszy jest układ wydechowy z tytanu, przygotowany przez firmę Akropovic. 4,5 kg lżejszy jest też sportowy akumulator.

Wyjątkowe są obręcze kół – każda waży o 2 kg mniej od standardowych 19-calowych z Megane R.S., ale w opcji są także felgi z kompozytów węglowych pozwalające "obciąć" kolejne 2 kg na sztuce. To ewenement w tym segmencie.

Obręcze kół z kompozytów węglowych - opcja dla Renault Megane R.S. Trophy-R
Obręcze kół z kompozytów węglowych - opcja dla Renault Megane R.S. Trophy-R© fot. mat. prasowe

To nie jest auto na co dzień

To jeszcze nie koniec odchudzania, bo jednym z ważniejszych obszarów jest wnętrze ogołocone z wytłumień do niezbędnego minimum. Jest też cieńsza i o 1,3 kg lżejsza podłoga bagażnika. Chudsze są szyby, a tylnych nie da się w ogóle otwierać. Nie ma też tylnej wycieraczki i do worka oszczędności wpada kolejne 4 kg.

Renault Megane R.S. Trophy-R
Renault Megane R.S. Trophy-R© fot. mat. prasowe

Siedzenia zastąpiono kubełkowymi fotelami Sabelt, lżejszymi łącznie o 14 kg. Nie ma też tylnej kanapy, co po zamontowaniu rozpórki zaoszczędziło 3 kg masy. Fotele przednie na szczęście da się regulować na wysokość, ale zajmuje to trochę czasu, bo robi się to na wspornikach, a nie tradycyjną dźwigienką.

Po redukcji systemu multimedialnego, a nie jego całkowitej eliminacji, odejmujemy kolejne 250 g. Co ciekawe, producent nie zrezygnował z ekranu i kamery cofania, aby zapobiec potencjalnemu ryzyku uszkodzenia tylnego dyfuzora przy manewrowaniu.

Renault Megane R.S. Trophy-R
Renault Megane R.S. Trophy-R© fot. mat. prasowe

Zupełnie nowe zawieszenie Renault Megane R.S. Trophy-R

Można tak powiedzieć, bo zmianie uległa nie tylko tylna, mocno uproszczona oś. Także wszystkie kolumny resorujące i geometria. Przykładowo, koła pochylono od pionu o -2,05 st., co jest sporą wartością na auto szosowe.

Renault Megane R.S. Trophy-R
Renault Megane R.S. Trophy-R© fot. mat. prasowe

Amortyzatory Ohlins można regulować w zakresie kompresji i odbicia, a także siły tłumienia, natomiast sprężyny da się obniżyć o 16 mm. O optymalną trakcję dbają nie tylko opony Potenza S007, ale także szpera firmy Torsen.

Kolejna ciekawostka – standardowe hamulce Brembo z tarczami przednimi o średnicy 355 mm można zastąpić opcjonalnymi węglowo-ceramicznymi – kolejny ewenement w segmencie hot hatchów. Oczywiście gdy mówimy o tych przednionapędowych. Wówczas przednie tarcze mają rekordową w tej klasie średnicę 390 mm. Tak na dobrą sprawę, Megane R.S. Trophy-R jest jak wyścigówka z dopuszczeniem do ruchu drogowego.

Renault Megane R.S. Trophy-R
Renault Megane R.S. Trophy-R© fot. mat. prasowe

Silnik bez zmian, osiągi nie

Inżynierowie Renault Sport doszli do wniosku, że standardowy silnik 1.8 TCe stosowany w Megane R.S. Trophy ma wystarczające parametry. 300 KM mocy i 400 Nm dają jednak lepsze osiągi za sprawą niższej masy. Do setki ta torpeda na kołach przyspiesza w 5,4 s. Prędkość maksymalna to 262 km/h. Pierwszy kilometr ze startu zatrzymanego auto przejedzie w czasie 24,5 s.

Renault Megane R.S. Trophy-R ma 300-konny silnik z modelu Trophy
Renault Megane R.S. Trophy-R ma 300-konny silnik z modelu Trophy© fot. mat. prasowe

Silnik jest łączony tylko z manualną skrzynią biegów. Z jednej strony dlatego, że jest lżejsza od dwusprzęgłowego automatu, z drugiej dlatego, że lepiej pasuje do charakteru samochodu.

Czy auto pojawi się w Polsce?

Na pewno - to wiemy bezpośrednio od importera. Nie znamy natomiast ani liczby egzemplarzy, które będzie można kupić, ani daty, kiedy będzie można składać zamówienia. Wiadomo natomiast, że może to być od kilku do kilkudziesięciu aut, które zostaną wyprzedane na pniu.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/27]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)