Porsche i Audi dołączą do Formuły 1. Szef VW potwierdził

Porsche i Audi dołączą do Formuły 1. Szef VW potwierdził

Od 2026 r. na torach Formuły 1 zobaczymy Porsche i Audi
Od 2026 r. na torach Formuły 1 zobaczymy Porsche i Audi
Źródło zdjęć: © fot. Alessio Morgese/NurPhoto via Getty Images
Szymon Jasina
03.05.2022 08:06, aktualizacja: 14.03.2023 12:19

Herbert Diess, szef całego Volkswagen Group, potwierdził to, o czym mówiło się już od dawna – zarówno Porsche, jak i Audi wejdą do Formuły 1. Choć nie powiedział, jak to zaangażowanie będzie wyglądało, to nieoficjalnie już wiadomo.

Volkswagen, który ma w swoim portfolio tak dużo marek, miał twardy orzech do zgryzienia – która z nich ma być reprezentowana w Formule 1? Mógłby to być sam Volkswagen. Jednak ostatnio popularne marki zniknęły z królowej motosportu (nawet utytułowane Renault zmieniło się w Alpine). Mogłoby to być Lamborghini rzucające wyzwanie Ferrari. Ale Zdecydowano się na słynne niemieckie marki – Porsche i Audi.

Pozostaje pytanie, jak to zaangażowanie ma wyglądać. Raczej VW nie zdecyduje się na wystawienie dwóch ekip. W końcu (podobnie jak w przypadku Red Bulla i Alpha Tauri) jedna z nich musiałaby byś traktowana priorytetowo, a to nie byłoby dobrą reklamą dla drugiej. Dlatego najprawdopodobniej sytuacja będzie wyglądała inaczej.

Od 2026 r. wejdą w życie nowe przepisy dotyczące jednostek napędowych i to zapewne wtedy dwie niemieckie marki dołączą do Formuły 1. Choć Diess tego nie potwierdził, to od dawna mówi się, że Porsche będzie producentem silników współpracującym z Red Bullem, natomiast Audi będzie miało własny zespół.

Wydaje się, że marka z Ingolstadt nie będzie chciała budować ekipy od zera. W tym przypadku mówi się o zakupie jednego z istniejących zespołów. Plotki mówią o rozmowach z McLarenem, ale też o tym, że na razie nie przyniosły one efektu – w końcu zniknięcie legendarnej brytyjskiej ekipy byłoby niemałym szokiem.

Na celowniku Audi stawiany jest też szwajcarski Sauber, który dziś działa jako Alfa Romeo, a dawniej m.in. był zespołem BMW. Wykluczyć nie można też Astona Martina, który co prawda jest powiązany z Mercedesem, ale nie jest to aż tak bliska relacja.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)