Porsche 911 GT3 R Rennsport łamie wszelkie zasady. Tak, trafi do produkcji
Nie nadaje się na drogi. Jest też zbyt ostre, by spełniać wymogi homologacji wyścigowej. Porsche stworzyło wspaniale bezużyteczny samochód, który pozwoli zaszaleć 77 szczęśliwcom.
29.09.2023 | aktual.: 29.09.2023 10:38
28 września wystartowała siódma edycja imprezy Rennsport Reunion - największego zlotu fanów Porsche z całego świata. Marka wykorzystała tę okazję do zaprezentowania wyjątkowej premiery. Mowa o ekstremalnym 911 GT3 R Rennsport.
To absolutnie szalony projekt, który - jak sama nazwa wskazuje - bazuje na wyścigówce GT3. W przeciwieństwie do homologowanego GT3, wersja R Rennsport nie musi spełniać wymogów FIA.
Najnowsze dzieło Porsche wymyka się więc wszelkim kategoriom. Inżynierowie, nieograniczeni przepisami, dostali możliwość zrobienia absolutnie doskonałego auta wyścigowego, czyniąc je tak szybkim, jak to tylko możliwe.
Auto korzysta z silnika znanego z GT3, który rozwiercono do pojemności 4,2 litra. Zastosowano też zupełnie nowy układ korbowo-tłokowy, a układ wtryskowy dostosowano do zasilania paliwem E25.
Efekt to 615 KM i odcinka przy 9400 obr./min. Wszystko w połączeniu z absurdalnie głośnym wydechem. Na tyle, że w pakiecie oferowane będą specjalne wkładki pozwalające jeździć po torach z normami hałasu.
Kluczowa na torze będzie również aerodynamika. Wystarczy spojrzeć na tylne skrzydło, by zrozumieć, że Porsche nie bawiło się w półśrodki. Oczywiście jest też spory splitter i szerokie progi.
Warto zwrócić również uwagę na felgi, które mimo 18-cali średnicy szczelnie wypełniają nadkola. To lekkie BBS-y ubrane w opony Michelin stworzone specjalnie do tego auta. Na pokładzie jest też w pełni regulowane zawieszenie, klatka bezpieczeństwa, dwa kubełkowe fotele i spartański kokpit.
O tym, jak jeździ to cudo, przekonają się tylko nieliczni. Porsche zamierza stworzyć zaledwie 77 egzemplarzy w cenie 1 046 000 dolarów każdy.