Nowe auto za mniej niż 60 tys. zł. Fiat udowadnia, że to wciąż możliwe
Jeszcze w ubiegłej dekadzie za 60 tys. zł można było kupić pełnoprawny kompakt. Czasy jednak się zmieniły i dziś taka kwota nie wystarcza nawet na najtańszy nowy samochód. Chyba że skorzystamy z czasowej promocji Fiata.
Włoska marka postanowiła odebrać palmę pierwszeństwa Dacii w kategorii najtańszych nowych aut na rynku. Za sprawą promocyjnej oferty nie Sandero, lecz Pandina zasługuje na to miano.
Mowa o bazowej wersji Pop z benzynowym silnikiem 1.0 Hybrid o mocy 70 KM, którą można kupić za 59 800 zł. Jak nietrudno się domyślać, wyposażenie standardowe nie jest przesadnie bogate. Dostaniemy sześć poduszek powietrznych, tylne czujniki parkowania, asystent utrzymania pasa ruchu i manualną klimatyzację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fiat Panda 4x4 Cross (2015) - napęd i ELD - test Autokult.pl
Auto nie jest demonem prędkości - od 0 do 100 km/h przyspiesza w 13,9 s, a prędkość maksymalna wynosi 164 km/h. Producent deklaruje średnie spalanie na poziomie 5 l na 100 km.
Chętni na taniego włoskiego mieszczucha muszą się pospieszyć. Oferta jest ograniczona do 30 września, a marka nie gwarantuje dostępności auta w takiej cenie po upływie terminu.