Najciekawsze premiery tegorocznego salonu samochodowego w Genewie (2015)
Przedstawiamy 11 premier genewskiego salonu samochodowego, które uznaliśmy za najciekawsze.
09.03.2015 | aktual.: 02.10.2022 10:46
Najciekawsze premiery tegorocznego salonu samochodowego w Genewie
Tegoroczny salon samochodowy w Genewie był dość bogaty w liczbę premier, a wiele z nich wywołało niemałe poruszenie. Zaprezentowano całą masę samochodów koncepcyjnych i wybitnie sportowych maszyn. W redakcji zebraliśmy jedenaście, naszym zdaniem najbardziej interesujących premier i przedstawiamy Wam je w kolejności alfabetycznej.
Bentley EXP 10 Speed 6 – najpiękniejszy samochód
Naszym zdaniem jest to najpiękniejszy i najbardziej elegancki samochód tegorocznego salonu genewskiego. Bentley już dawno nas tak nie zaskoczył. Ekskluzywne coupé prezentuje wizję przyszłości tej marki i ta wizja również nam się podoba. Ważne było również to, że Bentley zaskoczył wszystkich premierą, o której nic nie wiedzieliśmy.
Ford Focus RS – opozycja dla Hondy Civic Type R
O ile Ford GT został już wcześniej zaprezentowany w Detroit, to Focusa mogliśmy zobaczyć dopiero w Genewie. Efekt zachwycenia się tą maszyną nie był tak wielki choćby z powodu wcześniejszej, wirtualnej prezentacji tego auta. Wiedzieliśmy już w zasadzie wszystko, ale i tak uznajemy go jako jedno z najważniejszych aut tego roku. Dlaczego? Ponieważ obecnie wydaje się być jedynym konkurentem nowej Hondy Civic Type R.
Honda Civic Type R – najbardziej imponujący
Honda na długo przed premierą prezentowała model koncepcyjny i podawała drobne informacje, ale najnowszego Civica Type R poznaliśmy dopiero w Genewie. I mimo, że nie było aż takiego WOW! jak w przypadku konceptu, to samochód produkcyjny robi ogromne wrażenie, głównie techniką. Poza tym jest pierwszą Hondą z rodziny Type R z turbodoładowaniem. Ma potwornie mocny silnik, który dorównuje najnowszemu Focusowi RS. Przeniesienie momentu obrotowego na jedną oś chyba nie stanowiło dla japońskich konstruktorów większych problemów skoro już mają rekord na Nürburgringu.
Infiniti QX30 Concept - najładniejszy crossover świata
Być może Infiniti stworzyło najpiękniejszego crossovera na świecie i długo nikt ich w tej dziedzinie nie dogoni. Choć to dopiero koncept, to wierzymy, że produkcyjne auto będzie niewiele odbiegało od tego, co widzieliśmy w Genewie. Nie znamy jeszcze wszystkich szczegółów technicznych, ale już cieszymy się z faktu, że Audi, BMW i Mercedes będą miały w tym segmencie kolejnego, mocnego rywala.
Zobacz także
Kia Sportspace – superkombi
Kombi to raczej samochody kojarzące się z funkcjonalnością niż emocjami, ale ten wizerunek chce odmienić Kia modelem koncepcyjnym Sportspace. To wizja przestronnego i praktycznego kombi, które da użytkownikowi coś ekstra. Szkoda, że Kia nie zdecyduje się na jakąś ekstremalną odmianę z silnikiem o mocy 400 KM i napędem na cztery koła, ale i tak samochód robi duże wrażenie. Wygląda jak milion dolarów, a w zakupie może być tańszy od Passata.
Koenigsegg Regera – kpi z Ferrari, Porsche, McLarena…
Musi minąć chyba wiele lat by jakikolwiek hipersamochód zrobił na nas takie wrażenie jak Bugatti Veyron. Już zostały przekroczone pewne bariery prędkości, osiągów i mocy, a nawet potężny napęd hybrydowy Regery to nie jest to, czym było dzieło Bugatti, a wcześniej McLaren F1.
Zobacz także
Mimo to, Koenigsegg znów pokazał, że w „drewnianej szopie” można zaprojektować i stworzyć samochód, który delikatnie mówiąc, wyciąga z ironicznym uśmiechem środkowy palec skierowany w stronę fabryk z kilkudziesięcioletnią tradycją. I to nam się bardzo podoba.
Nissan Sway - ciekawa wizja hatchbacka
Tak odważnych projektów koncepcyjnych nie brakuje, ale my wierzymy w to, że Nissan Sway to samochód bardzo bliski produkcyjnemu. Nissan już dwukrotnie nas zaskoczył, najpierw tworząc segment crossoverów, a potem brzydkiego Juke’a. Oba okazały się prawdziwymi hitami.
Zobacz także
Odwaga stylistów i szefów Nissana może sprawić, że ten bez wątpienia ładny i innowacyjny, nieduży hatchback, niebawem może wejść do produkcji seryjnej i zostawi wszystkich konkurentów daleko z tyłu. Tymczasem niemieccy, francuscy i japońscy producenci staną z pytającą miną i będą się zastanawiać: jak im się to znowu udało?
Porsche 911 GT3 RS – znów lepszy
Z dwóch ważnych premier Porsche, wybraliśmy właśnie ten model z prostej przyczyny: nie widzieliśmy go przed genewskim salonem. Również dlatego, że Porsche po raz kolejny pokazało swój niesamowity kunszt w budowie samochodów sportowych i znów podniosło poprzeczkę tak wysoko, że wszystkim wydaje się niemożliwe ją przeskoczyć. A jednak Porsche praktycznie za każdym razem nie tylko ją przeskakuje, ale i podnosi po raz kolejny i kolejny. GT3 RS jest za każdym razem lepszy.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że najnowsze GT3 RS dogoniło już GT2 poprzednich generacji i jesteśmy niemal pewni, że następnym krokiem będzie napęd hybrydowy. Porsche pokazuje, że robiąc samochody do codziennego użytku rzuca rękawicę superautom, które wymagają niemałej gimnastyki już podczas wsiadania, a o parkowaniu nie wspominając. Toteż GT3 RS znów nam zaimponowało i wiemy, że tak będzie z każdą generacją.
Seat 20V20 - pierwszy prawdziwy SUV Seata
Seat miał kilka przygód z szeroko pojętym segmentem crossoverów czy samochodów uterenowionych, ale koncept 20V20 jest pierwszym prawdziwym SUV-em tego producenta. Wygląda jak terenówka i jest funkcjonalny. Tak, wiemy, że Seat spóźnił się o jakieś 20 lat, ale jak to mówią: lepiej późno niż wcale. Zwłaszcza, że 20V20 nie przejdzie bez echa. Jest naprawdę ładny i być może to on zwróci uwagę na markę, która od kilku lat mimo starań, wciąż jest traktowana marginalnie na wielu europejskich rynkach.
Zobacz także
Suzuki iM-4 – następca Jimny
Jeśli nie lubicie samochodów terenowych, nie zrozumiecie dlaczego premiera Suzuki iM-4 jest tak ważna. A jest, ponieważ niedługo iM-4 zastąpi Suzuki Jimny – jedną z niewielu prawdziwych terenówek na rynku. Rynku, który skurczy się już do minimum po tym, jak Land Rover zapowiedział zakończenie sprzedaży Defendera w Europie.
Zobacz także
Jimny jest o tyle wyjątkowy, że nie tylko radzi sobie bez trudu w terenie, który połykają tylko takie legendy jak Jeep Wrangler, Land Rover Defender i Toyota Land Cruiser, ale jest od tych samochodów dwa-trzy razy tańszy. Więcej, bo jest obecnie najtańszą terenówką oficjalnie sprzedawaną w Polsce. A teraz pojawia się model, który go zastąpi i nie będzie to już to samo.
Skoda Superb - duże auto w rozsądnej cenie
Premiera odbyła się już przed Genewą, ale to pierwszy salon samochodowy, na którym można było oficjalnie zobaczyć nowego Superba. Auto nie jest szczególne ani pod względem technicznym – chyba, że dla samej Škody – ani też pod względem stylistycznym. Nie jest też nowością, innowacją czy przełomem. A jednak Superb jest niemal limuzyną, na którą może sobie pozwolić nabywca Mondeo, Laguny czy Passata. Škoda podnosi poprzeczkę na taką wysokość, na jaką pozwala na to koncern Volkswagena, ale i tak stawia ją znacznie wyżej, niż większość segmentowych konkurentów.