Koniec żartów. Strajk ma sparaliżować Polskę

Koniec żartów. Strajk ma sparaliżować Polskę

Protest rolników 20 marca może pobić rekordy
Protest rolników 20 marca może pobić rekordy
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Lech Muszyński
Kamil Niewiński
19.03.2024 13:36, aktualizacja: 19.03.2024 14:18

Na 20 marca zaplanowano kolejne wzmożenie protestów rolników. W całej Polsce postawionych zostanie kilkaset blokad, a największe polskie miasta, według obietnic protestujących, mają zostać całkowicie odcięte od świata.

Ogólnopolskie protesty rolników trwają od 9 lutego. Chociaż mieliśmy już kilka dat, w których mobilizacja była wyjątkowo szeroka, dopiero teraz strajkujący mają zamiar wyłożyć na stół swoje najmocniejsze karty. Jeżeli zapowiedzi się spełnią, możemy bowiem mieć do czynienia z największym strajkiem rolników w historii i nie będzie w tym zwrocie grama przesady.

Już jutro, czyli w środę 20 marca, ma mieć miejsce kolejny kulminacyjny moment całej akcji rolników. Na ten moment zaplanowano ponad 500 blokad, a liczba ta cały czas rośnie. Po raz kolejny skupiono na miastach, lecz tym razem planem rolników jest całkowite odcięcie od świata największych polskich agllomeracji.

W Warszawie i pod nią ma dojść do blokady wszystkich najważniejszych arterii. Przepuszczane mają być tylko służby oraz komunikacja miejska, zaś we wszystkich innych przypadkach kordon utworzony wokół stolicy ma być dość szczelny. Zablokowanie głównych tras może całkowicie sparaliżować miasto. Nawet bowiem jeśli ruch przeniesie się na mniejsze drogi, ich przepustowość ma nie pozwolić na płynny ruch.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Warszawa to oczywiście niejedyne miasto, które będzie celem rolników. Obręcz blokad ma zostać zaciśnięta chociażby wokół Poznania, gdzie na ten moment ustalono 35 miejsc, a także wokół Wrocławia. Na drogach dojazdowych do stolicy Dolnego Śląska, a także na jej ulicach mają pojawić się co najmniej 44 blokady. W samej podwrocławskiej Oleśnicy ma zresztą pojawić się aż 14 miejsc, gdzie będą protestować rolnicy.

Poza paraliżem miast — nie tylko tych największych — można spodziewać się również blokad na autostradach i drogach ekspresowych, co również w znaczny sposób wpłynie na sytuację. Bezpieczna będzie komunikacja miejska oraz pociągi, więc być może warto w środę wybrać inny niż zwykle środek transportu.

Protesty planowo będą rozpoczynać się już o godzinie 7:00, a skończyć mają się dopiero o 19:00, chociaż nie jest to odgórne ustalenie. Dla przykładu w Katowicach blokady zostaną postawione już o 5:00, a w niektórych miejscach protesty mają trwać nawet do 22:00.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (41)