Fałszywe "prawka" znowu w cenie. Problem rośnie, ale wpaść można nie tylko na granicy

Bieszczadzka Straż Graniczna odnotowała duży wzrost liczby kierowców, którzy chcą przekroczyć zewnętrzną granicę UE, posługując się kupionym prawem jazdy. Gdy już im się to uda, złapanie oszusta z "lewym" dokumentem będzie skomplikowane i… zależne od jego jakości.

Kontrola na specjalistycznym sprzęcie pozwala wykryć co lepsze podróbki.Kontrola na specjalistycznym sprzęcie pozwala wykryć co lepsze podróbki.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe Straży Granicznej
Mateusz Lubczański

70 sztuk – tyle podrobionych praw jazdy zauważyli funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej od stycznia do marca 2021 roku. Na pierwszy rzut oka niewiele, ale w 2020 i 2019 roku były to liczby pokroju 40 i 42 sztuk. To wzrost o 43 i 40 proc., tylko w ciągu roku.

Obecnie z powodu reżimu sanitarnego do Polski może wjechać określona kategoria osób – pracownicy. Prawo jazdy jest więc w cenie, bo to ono jest kontrolowane jako dokument uzupełniający przy wjeździe cudzoziemca do pracy w formie kierowcy zawodowego w Polsce.

"Średnio ponad 80 procent fałszywych praw jazdy jest ujawniane właśnie trakcie kontroli granicznej na wjazd do naszego kraju u rzekomych 'zawodowych' kierowców" – informuje mjr Elżbieta Pikor, rzeczniczka prasowa bieszczadzkiej straży granicznej.

Jeśli takiemu kierowcy – nawet niekoniecznie zawodowemu – uda się przejść przez gęste sito Straży Granicznej, jego sytuacja staje się nieco prostsza. Dopóki nie spowoduje większej kraksy lub nie zostanie zatrzymany przez policję, sprawa może ujść mu płazem. W przypadku zatrzymania obcokrajowca funkcjonariusze sprawdzą zarówno prawo jazdy, jak i dokumenty pojazdu i ubezpieczenie. Tylko Polacy są zwolnieni z obowiązku ich wożenia przy sobie – figurują bowiem w systemie CEP.

"Policjanci mają wiedzę m.in. na temat uprawnień do kierowania obywatela Polski" – stwierdza podkom. Michał Gaweł z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji. W pozostałych przypadkach sprawa się komplikuje. Funkcjonariusze mają wzory zagranicznych dokumentów i mogą zatrzymać podejrzane prawko.

"Każdy funkcjonariusz policji podczas szkolenia podstawowego, jak i później w trakcie specjalistycznych szkoleń, zdobywa wiedzę i umiejętności w zakresie kontroli autentyczności dokumentów, również zagranicznych" – dodaje Gaweł. Takich dokumentów ujawniono w pierwszym kwartale 90, choć nie ma tu podziału na nasze i zagraniczne. Polscy kierowcy jeszcze nabierają się na kupno fałszywego ukraińskiego prawa jazdy. Muszą jednak pamiętać, że wystarczy chwila, by policja sprawdziła, czy np. nasze uprawnienia nie zostały odebrane za punkty karne.

Teoretycznie po pół roku w Polsce zagraniczne prawo jazdy trzeba wymienić na polskie. Kierowca z "kupionymi" uprawnieniami może postrzegać to jako szansę na legalizację oszustwa, ale urzędy są na to przygotowane. "Każde prawo jazdy przedstawione do wymiany z takich państw jak Ukraina, Białoruś czy Gruzja jest weryfikowane i potwierdzane w państwie, które go wydało" – informuje Karolina Gałecka z Urzędu Miasta Warszawy. To tutaj na 2035 wniosków w 2020 roku wyłapano 4 próby oszustwa. Wszystkie dot. prawa jazdy z Ukrainy. We Wrocławiu ujawniono 3 takie przypadki.

Optymizmem nie nastrajają również doniesienia Generalnego Inspektoratu Transportu Drogowego, który zajmuje się – głównie, lecz nie tylko – kontrolą 40-tonowych zestawów.

"Inspektorzy podczas kontroli drogowych nie maja dostępu do zagranicznych baz danych dot. uprawnień do kierowania pojazdami. Weryfikacja uprawnień kierowców zagranicznych odbywa się na podstawie przedstawionego przez kierującego dokumentu" – dowiaduję się w biurze prasowym instytucji. Ta nie prowadzi statystyk zatrzymania fałszywych dokumentów. Inspektorzy przechodzą jednak szkolenia z rozpoznawania fałszywek prowadzone przez Straż Graniczną. W taki sposób koło kontroli dokumentów się zamyka.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy