Diesel wraca zza grobu. "Ten samochód chcemy zaoferować na rynku polskim"
Renault chce wrócić z silnikiem Diesla do modelu Megane GrandCoupe. Ma być to odpowiedź na oczekiwania klientów flotowych, ale też dobry ruch w kierunku redukcji dwutlenku węgla.
Podczas konferencji poświęconej wynikom sprzedaży Grupy Renault z sali wypełnionej dziennikarzami padło pytanie o możliwość wprowadzenia diesla na polski rynek. Pamiętajmy, że już kilka lat temu cała Grupa wycofała się z diesli w nowych modelach osobowych Renault i Dacii, czego efektem jest brak w ofercie francuskiego i rumuńskiego producenta takich samochodów.
Jednak odpowiedź przedstawiciela marki zaskoczyła wszystkich.
– W Turcji Renault produkuje Mégane GrandCoupé i my ten samochód chcemy zaoferować na rynku polskim w wersji wysokoprężnej. On będzie dostępny w tym roku, ale głównie kładziemy nacisk na klientów instytucjonalnych, na firmy, floty – powiedział w czasie konferencji Rafał Grzanecki, dyrektor Marketingu Renault East.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opony całoroczne vs. sezonowe - argumenty za i przeciw
Choć nie zdradzono więcej szczegółów, to łatwo się domyślić, że będzie to wariant 1.5 dCi o mocy 100-110 KM. Doskonała propozycja nie tylko dla firm, bo jest to najatrakcyjniejszy cenowo kompaktowy sedan. Obecnie w sprzedaży jest wariant benzynowy TCe130, dostępny za 101 900 zł. Wariant wysokoprężny może kosztować ok. 10 tys. zł więcej, choć to tylko szacunkowa wartość.
Wprowadzenie do oferty takiego silnika może mieć też drugie dno. W walce o zmieszczenie się w normie emisji CO2 diesle są bardzo mocną bronią. Grupa ma plan niepłacenia kar za nadwyżkę CO2 i polega głównie na samochodach hybrydowych i elektrycznych, ale na rynkach, gdzie sprzedaż elektryków jest niewielka, liczy się każdy produkt, który obniży średnią.
Takim narzędziem może być diesel w Mégane GrandCoupé, który będzie prawdopodobnie emitował ok. 90-95 g CO2 na km. Co prawda to nadal powyżej normy, ale znacznie lepszy wynik niż wersji benzynowej, która emituje od 133 g/km.