Isuzu D‑Max 2.5 TD LSX z namiotem Roof Lodge - test, opinia, spalanie, cena
Współczesne pick-upy to samochody wyjątkowe. Dzięki podwójnej kabinie mogą śmiało pełnić funkcję klasycznej osobówki, zintegrowana paka pozwoli przewieźć więcej ładunku niż niejedno auto z przyczepą, a dzięki zdolnościom terenowym wjadą z tym wszystkim w trudno dostępne miejsce. Jeśli dołożyć do tego sensowne miejsce do spania, to mogłyby skutecznie walczyć nawet z mikrokamperami pokroju Volkswagena Californii. Na pomysł ten wpadło Isuzu poszerzając ofertę D-Maxa o wzmocnioną zabudowę skrzyni wraz z wygodnym namiotem na dachu. Choć nie jest to rozwiązanie w pełni pionierskie, turystyka samochodowa nabiera z nim nowego znaczenia, a związane z nią ograniczenia kurczą się.
10.11.2015 | aktual.: 28.03.2023 16:30
Isuzu D-Max 2.5 TD LSX z namiotem Roof Lodge - test, opinia
Duże, w miarę wygodne, w pełni funkcjonalne auto, którym bez większych problemów można codziennie poruszać się na dystansie dom-praca-dom zahaczając okazjonalnie o wszystkie inne ważne miejsca, o ile oczywiście wyposażone są w odpowiednio duży parking. To warunek konieczny, ponieważ decydując się na regularną eksploatację samochodu użytkowego w mieście trzeba pamiętać o jego gabarytach. Jazda pick-upem wymaga drobnych wyrzeczeń związanych właśnie z parkingowymi manewrami, jednak takie auto potrafi odwdzięczyć się niespotykaną funkcjonalnością, która przydaje się praktycznie na każdym kroku, a jeśli doposażyć je w kilka akcesoriów jego możliwości stają się jeszcze większe. Isuzu D-Max z namiotem na dachu jest tego najlepszym przykładem.
Isuzu D-Max jako samochód na co dzień
Choć wiele osób podchodzi sceptycznie do codziennej jazdy pick-upem potrafi ona dawać naprawdę dużo przyjemności i komfortu, podobnego do klasycznych, często uznawanych za luksusowe terenówek. Tym co najbardziej różni te dwa segmenty jest wnętrze. Pick-up z założenia jest samochodem użytkowym, służącym przede wszystkim do pracy i wożenia ładunku, jego postępujące ucywilizowanie nie wpłynęło zbytnio na jakość i sam pomysł wykończenia kabiny. Deska rozdzielcza D-Maxa może się podobać, jest ergonomiczna i skromna, ale zarazem jak to wśród pick-upów bywa jest również twarda i przeciętnie spasowana. Tapicerka to wytrzymałe i łatwe w czyszczeniu tworzywo imitujące naturalną skórę, ale boczki drzwi czy tunel środkowy to już plastik jak z kamienia, przez co opieranie łokcia dłużej niż kilka minut nie jest zbyt dobrym pomysłem. Jeśli spojrzeć na całość z dozą wyrozumiałości łatwo to zrozumieć i zaakceptować.
Na wyposażenie praktycznie nie można narzekać, jest tu wszystko co można znaleźć we współczesnych, bardziej cywilizowanych samochodach takich jak chociażby crossovery. Natomiast najgorszym rozwiązaniem, które zdecydowanie nie zasługuje na wybór z listy opcji jest zestaw multimedialny firmy Kenwood z nawigacją Garmin. Nie dość, że długo myśli nad każdym poleceniem kierowcy, często wyznacza bezsensowne trasy i na dodatek się w nich gubi, to jest niezbyt przyjazny w obsłudze i ma przestarzały, nieczytelny interfejs. Szkoda na niego pieniędzy, lepiej postawić na nagłośnienie Isuzu Surround z odtwarzaczem i peryferyjne urządzenie nawigacyjne na szybę, które wytyczy trasę raz, a dobrze, tym bardziej, że manewrowanie najmniejszym z Isuzu wymaga wprawy. Pozycja za kierownicą, spore lusterka boczne, zabudowa z tylną szybą i kamera cofania pokazująca w metrach odległość od przeszkody oczywiście skutecznie ułatwiają jazdę D-Maxem.
Choć samochód robi wrażenie gabarytami to widoczność jest ponad zadowalająca. Wysoko osadzone fotele są wygodne i mają w miarę szeroki zakres regulacji, ale całość niweczy niestety ograniczenie ustawienia kierownicy wyłącznie na wysokość, bez przesunięcia wzdłużnego.
Tylna kanapa jest za to bardzo wygodna i oferuje sporo przestrzeni nawet dla dwóch osób sięgających 190 cm wzrostu. Lekkie pochylenie oparcia oraz sporo miejsca na kolana i głowę sprawiają, że D-Max może bez kompleksów służyć jako komfortowe auto na dłuższą wyprawę dla czterech osób. Jednak przy pełnym obłożeniu kabiny i z większym bagażem D-Max kiedy już ruszy, nie będzie zbyt żwawy. Wprawienie go w ruch nie sprawia problemów, ponieważ okrągłe 400 Nm wstaje już przy 1400 obr./min. przy czym dalsze nabieranie prędkości podróżnych wymaga cierpliwości.
Użyteczny zakres prędkości obrotowych jest wąski co wymusza częste sięganie do lewarka. Zaletą jest sensowne zestopniowane skrzyni, które pozwala utrzymywać niższe obroty zmniejszając przy tym zużycie paliwa i hałas wewnątrz kiepsko wyciszonej kabiny. W przypadku jazdy terenowej biegi można dodatkowo mocno skrócić reduktorem o przełożeniu 2,48. Sam drążek pracuje specyficznie, skok jest długi, a on swoimi ruchami wiernie oddaje to co dzieje się z układem przeniesienia napędu. Podczas przyspieszania czy hamowania drży i lata na boki jak ręka fanatyka tanich trunków, a przód auta przy okazji lubi też lekko się unieść lub zanurkować.
Zawieszenie w Isuzu D-Max to udany kompromis, zestrojono je bardzo rozsądnie. Auto podczas normalnej jazdy jest komfortowe i świetnie radzi sobie z dużymi wymuszeniami od drogi, takimi jak studzienki czy progi zwalniające. Sporo gorzej jest w przypadku niewielkich i gęsto rozsianych nierówności. Na kostce brukowej nadwozie podskakuje i rzuca pasażerami po kabinie. Potęguje to wysokie zawieszenie i środek ciężkości. Przy wyższych prędkościach również potrafi być nerwowo, ale jazda powyżej 120 km/h nie jest tu niczym przyjemnym. W kabinie jest wtedy głośno od samego silnika oraz szumu opływającego powietrza.
Isuzu D-Max lepiej niż na trasie radzi sobie w terenie. Nawet w zestawie z niedzielnymi oponami Bridgestone Dueler HT grząskie podłoża i piach nie stanowią dla niego problemu. Dołączany na sztywno napęd na przednią oś pozwala pewnie poruszać się niemal po każdej nawierzchni, a reduktor w razie czego zapobiegnie przykopaniu. Problem może wystąpić praktycznie tylko w momencie gwałtownego spadku trakcji na obydwu osiach, ponieważ D-Max nie jest wyposażony w żadne blokady mostów, które w razie czego pozwolą przenieść moment na bardziej przyczepne koło. Gdy do tego dojdzie jest jeszcze coś lepszego niż blokada – to wyciągarka Superwinch Tiger Shark 1150 o uciągu ponad 5,2 tony ze stalową liną o długości 26 metrów. Gdy zapadnie zmrok i trzeba będzie dobrze doświecić zamontowano przy niej dodatkowe dwa wstrząso i wodoodporne reflektory dalekosiężne Powerlight oparte na sześciu diodach Cree każdy (łącznie 60 W, 5000 Lm).
Isuzu D-Max jako użytkowy mikrokamper
Po dotarciu do celu pora zerknąć na to co w przypadku testowanego egzemplarza najciekawsze. Zabudowa Full DC Profi skrzyni ładunkowej prezentuje się solidnie, a otwierane z pilota boczne pokrywy ułatwiają dostęp do przewożonego bagażu bez potrzeby każdorazowego otwierania burty i szyby. To bardzo wygodne rozwiązanie. Oprócz tego górną część nadbudówki wyłożono tworzywem sztucznym i zamontowano dodatkowe, włączane z pilota oświetlenie LED. Całość została odpowiednio wzmocniona, tak aby utrzymać dwuosobowy namiot na dachu wraz z mieszkańcami. Choć górna części paki została dodatkowo uszczelniona, to dolna w ekstremalnych warunkach może wpuszczać do środka wodę i kurz przez szczeliny przy burcie, które normalnie mają na celu odprowadzanie wody opadowej i nie zostały tu doszczelnione.
Dodatkowa skrzynka, która skrywa pełnowymiarowy, dwuosobowy namiot to wisienka na torcie. Wysoki stelaż zwiększa jednak wysokość samochodu o niemal 50 cm, co zaczyna być problematyczne przy wjazdach na parkingi podziemne bo na większość z nich się po prostu nie dostaniemy z powodu ograniczenia wysokości pojazdu. Podczas wspomnianej na początku tekstu codziennej eksploatacji trzeba namiotu się pozbyć. W stanie złożonym ma on wymiary 140x120x42 cm i waży 35 kg, a zdjęcie go to kwestia odkręcenia czterech płaskowników na 8 śrubach łącznie. Nie jest źle, takie rozwiązanie jest dużo wygodniejsze i co ważne - tańsze - niż w przypadku przerabiania Volkswagena Transportera na wersję California i późniejsze wyciąganie łóżka.
Namiot Roof Lodge 140 Basic rozkłada się ekspresowo, jednej osobie zajmuje to dwie minuty z zegarkiem w ręku. Po zdjęciu osłony zewnętrznej mocowanej na suwak zostaje tylko pociągnąć za wystającą drabinkę, a namiot wstaje do góry niemal automatycznie. Możliwość wdrapania się na tylną burtę (obciążenie do 400 kg) czy podparcia na bocznych progach pozwala szybko i sprawnie zakończyć proces rozkładania obozowiska.
Wewnątrz jest idealnie płaska podłoga i miękki materac, dzięki któremu biwakowanie nabiera naprawdę wysokiego komfortu. Na ścianach są schowki i odsuwane okienka z moskitierami. W środku bez problemu mieszczą się dwie bardzo wysokie osoby lub nawet trzy mniejsze, ponieważ podstawa ma 140 x 240 cm.
Samo zamontowanie namiotu na dachu daje komfort odseparowania od nierównego bądź podmokłego podłoża, a także ewentualnie dzikiej zwierzyny jeśli nocujemy w dzikich ostępach.
Isuzu D-Max jako zwykły pick-up nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle konkurencji, to mocny średniak. Jest niebrzydki, dość komfortowy, w miarę dynamiczny i oszczędny. Tym co zasługuje na uznanie jest pomysł wprowadzenia do oferty opcji z namiotem, która za dodatkowe 5500 zł przerobi samochód osobowo-użytkowy na pełnoprawny pojazd turystyczny (licząc, że zabudowa i tak zostanie zakupiona na potrzeby codziennego użytku). Kempingowy D-Max w praktyce sprawdza się lepiej niż drogie mikrokampery. Oklaski za świetny pomysł i bardzo dobre wykonanie.
Plusy:
Przestronność w kabinie z przodu i z tyłu
Zdolności terenowe
Bardzo funkcjonalna zabudowa z bocznymi włazami
Bardzo wygodny namiot nawet dla trzech osób
Cena przeróbki na auto turystyczne
MINUSY:
Tragiczny system Kenwood/Garmin
Słabe wyciszenie wnętrza
Ogólna ocena samochodu:
[stars]8[/stars]
Zobacz także
Isuzu D-Max 2.5 TD LSX z namiotem Roof Lodge - dane techniczne, spalanie, cena
Testowany egzemplarz: | Isuzu D-Max 2.5 TD LSX MT 4WD z namiotem Roof Lodge 140 Basic | |
Silnik i napęd: | ||
Układ i doładowanie: | R4, turbodoładowanie | |
Rodzaj paliwa: | Olej napędowy | |
Ustawienie: | Wzdłużnie | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 2499 cm3 | |
Stopień sprężania: | 18,1 | |
Moc maksymalna: | 163 KM (przy 3600 rpm) | |
Moment maksymalny: | 400 Nm (przy 1400-2000 rpm) | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 75,2 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, ręczna | |
Typ napędu: | Stały na tylne koła, dołączana przednia oś na sztywno, reduktor, wyciągarka | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Bębnowe | |
Zawieszenie przednie: | Niezależne, wahacze poprzeczne, sprężyny śrubowe | |
Zawieszenie tylne: | Sztywny most napędowy, resory piórowe | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | |
Średnica zawracania: | 12,2 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 255/65 R17 Bridgestone Dueler H/T | |
Koła, ogumienie tylne: | 255/65 R17 Bridgestone Dueler H/T | |
Masy i wymiary: | ||
Typ nadwozia: | Pick-up | |
Liczba drzwi: | 4 | |
Masa własna: | ok. 2000 kg razem z namiotem | |
Stosunek masy do mocy: | ok. 12,3 kg/KM | |
Długość: | 5295 mm | |
Szerokość: | 1860 mm | |
Wysokość: | 1795 mm + 500 mm namiot | |
Rozstaw osi: | 3095 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1570/1570 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 69 l | |
Rozmiary skrzyni ładunkowej (dł./szer.): | 1552/1530 mm | |
Specyfikacja użytkowa: | ||
Ładowność maksymalna: | ok. 1000 kg | |
Kąt natarcia: | 30 stopni | |
Kąt zejścia: | 25 stopni | |
Kąt rampowy: | 25 stopni | |
Prześwit: | 235 mm | |
Maksymalny kąt trawersowania: | 49 stopni | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | b.d. | |
Prędkość maksymalna: | 180 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 8,9 l/100 km | 10,2 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 6,5 l/100 km | 8,0 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 7,4 l/100 km | 9,2 l/100 km |
Emisja CO2: | 220 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 4 gwiazdki | |
Cena: | ||
Testowany egzemplarz: | ok. 166 000 zł brutto (z nadbudową i namiotem) | |
Model od: | 97 109 zł brutto | |
Wersja silnikowa od: | 97 109 zł brutto |
Wyposażenie: | ||
Wybrane wyposażanie testowanej wersji: | Standardowe: | Opcjonalne (brutto): |
Dodatki nadwozia: | Przedni grill chromowany, progi boczne, lusterka chromowane, tylne światła LED | Lakier (3629 zł), nadbudowa przestrzeni ładunkowej Full FC Profi (12 300 zł), orurowanie przednie (ok. 2360 zł), stopnie progowe (ok. 2750 zł) |
Dodatki stylistyczne wnętrza: | Tapicerka z ekologicznej skóry | - |
Koła i opony: | Aluminiowe obręcze 17 cali | - |
Komfort: | Lusterka podgrzewane i sterowane elektrycznie, centralny zamek, elektryczne szyby, tempomat, klimatyzacja automatyczna, podgrzewane fotele | - |
Bezpieczeństwo: | ABS, EBD, ESC, TCS, TMPS, Isofix, 6 poduszek powietrznych, światła do jazdy dziennej LED | - |
Multimedia: | Bluetooth, AUX, mini USB, CD z mp3 i systemem głośników Live Surround | System multimedialny z nawigacją, dodatkowymi głośnikami i kamerą cofania (4613 zł - zestaw Joy) |
Mechanika: | Reduktor, dołączany sztywny napęd na 4 koła, osłona miski olejowej, skrzyni biegów, zbiornika paliwa | Wyciągarka Superwinch Tiger Shark 1150 (2400 zł) + płyta montażowa (1300 zł), reflektory dalekosiężne (450 zł za sztukę), namiot ze stelażem Roof Lodge 140 Basic (5535 zł) |