Volkswagen California Beach 2.0 TDI BiTurbo DSG - test
Kampery to specyficzne samochody pełne zalet i wad. Z jednej strony pozwalają spędzić mobilne wakacje we własnej przestrzeni, w praktycznie dowolnym miejscu świata, bez płacenia za nocleg i obaw związanych z jego znalezieniem. Z drugiej strony są drogie w zakupie i utrzymaniu, nie jeżdżą zbyt szybko, palą hektolitry paliwa, a na niektóre z nich trzeba mieć odpowiednią kategorię prawa jazdy. Na rynku są jednak samochody, które łącząc pewne cechy zasługują na określenie kampervanów, wśród nich jest Volkswagen California.
24.11.2014 | aktual.: 18.04.2023 11:08
Volkswagen California Beach 2.0 TDI BiTurbo DSG - test
Kempingowe Transportery mają dość długą historię, w której przeplatają się takie nazwy jak Westfalia, Camper czy właśnie California. Ta ostatnia dotyczy również turystycznej wersji użytkowego T5, która trafiła w moje ręce. Specjalnie na potrzeby testu przeniosłem się więc z Warszawy nad polskie morze i zamieszkałem przez cztery dni w najnowszym Volkswagenie California, codziennie zmieniając swoją lokalizację. Wszystko po to aby sprawdzić czy zakup turystycznego kampervana rzeczywiście może mieć sens w Polsce.
Prezentowany egzemplarz Volkswagena Californi to nieco uboższa wersja wyposażenia - Beach, bez aneksu kuchennego w postaci palników, zlewozmywaka (ze zbiornikiem na wodę) czy lodówki, o w ogóle niedostępnej w żadnej odmianie toalecie nie wspominając. Oczywiście w związku z powyższym i samą wyprawą wiązało się wiele obaw, ale skupmy się na tym co turystyczny Volkswagen może zaoferować w kontekście noclegu i ogólnej wygody użytkowania.
Volkswagen California jako samochód osobowy
Volkswagen California podczas jazdy w trasie tak naprawdę nie różni się niczym od stricte osobowego Multivana, który gościł już jakiś czas temu na naszym redakcyjnym parkingu. Samochód ten dzięki przestronności i komfortowi jaki zapewnia odpowiednio zestrojone podwozie idealnie sprawdza się w dłuższych podróżach. Turystyczna wersja Transportera na pokład może wziąć pięć osób i mnóstwo bagażu, a to w jakich proporcjach podzielimy przestrzeń zależy tylko od tego w którym miejscu prowadnic zablokujemy tylną, trzyosobową kanapę (w razie czego da się ją wyjąć i uzyskać większą przestrzeń bagażową). W otoczeniu pasażerów nie brakuje dodatkowych punktów oświetleniowych, schowków, uchwytów na kubki czy osobnego panelu klimatyzacji. Oparcie kanapy można pochylić do pozycji półleżącej dzięki czemu osoby jadące z tyłu mogą zaciągnąć rolety okienne i uciąć sobie krótszą lub dłuższą drzemkę.
Tym co może w niej przeszkodzić jest dźwięk dwulitrowego TDI BiTurbo, który już na niskich obrotach pracuje naprawdę głośno i dość mocno przenosi drgania na kabinę pasażerską np. podczas przyspieszania. Jeśli traktować Californię jako auto turystyczne to i z tym radzi sobie ona nie najgorzej, dzięki 400 Nm momentu obrotowego dostępnego już od 1500 obr./min. chętnie wyrywa do przodu pozwalając między innymi na bezstresowe wyprzedzanie. Podczas takich manewrów warto wcześniej przełączyć w manualny tryb skrzyni biegów DSG, która sama dość ospale dogaduje się z silnikiem i generuje sporą zwłokę przy kickdownie. Nie można jednak jej całkowicie przekreślać, podczas normalnej jazdy jest bardzo komfortowa, a w trasie w ogóle nie czuć przerzucania kolejnych przełożeń, wszystko odbywa się bardzo płynnie.
Dynamika jazdy jest zadowalająca nawet do okolic 140 km/h, powyżej tej prędkości silnik zaczyna się męczyć, a zużycie paliwa gwałtownie rosnąć. Poruszając się między 100-140 km/h komputer pokładowy wskazuje wartości odpowiednio między 8-10 l/100 km, dla porównania, duże, profesjonalne kampery bez zbytniego wysiłku potrajają ten wynik.
Nawet jeśli nie żałujemy paliwa to podczas szybszej jazdy w trasie należy jednak pamiętać, że przez dużą powierzchnię boczną auto jest wrażliwe na podmuchy wiatru. Czuć to dość mocno ponieważ kanapowo zestrojone zawieszenie i wysoki środek ciężkości sprzyjają przechyłom oraz nerwowym zachowaniom na nierównych łukach. Coś za coś, w tym przypadku postawiono na komfort resorowania, bo jakby nie patrzeć to w końcu samochód turystyczny, choć o użytkowych korzeniach.
Mimo związku z dostawczym Transporterem wersja osobowa w środku prezentuje się całkiem nieźle. Plastiki są twarde w dotyku, ale dobrze spasowane i tworzą ładną skromną kompozycję. Obsługa urządzeń pokładowych jest dobrze znana z innych modeli Volkswagena. Prosty w obsłudze panel klimatyzacji i nieco przestarzały system nawigacji to praktycznie komplet przełączników dostępnych z poziomu deski rozdzielczej.
Wysoko osadzony fotel kierowcy ustawiany jest tylko na odległość i pochylanie oparcia, nie można jednak zarzucić mu problemów ze znalezieniem wygodnej pozycji za kierownicą. Czego by z nim nie robić siedzi się bardzo wysoko, a nad głową nawet rosły kierowca będzie miał sporo wolnej przestrzeni. Dodatkowym atutem jest miękkie i dobrze wyprofilowane siedzisko z dwoma własnymi podłokietnikami o niezależnie regulowanej wysokości.
Taka pozycja za kierownicą pozwala na naprawdę dobrą obserwację otoczenia, co w połączeniu z dużymi lusterkami bocznymi, kamerą cofania i przyzwoitą zwrotnością jak na tak duże auto ułatwia manewry np. na ciasnym polu namiotowym.
Volkswagen California w turystyce
Nowa California wzbudza duże zainteresowanie w towarzystwie karawaningowców. Szczególnie kiedy korzysta się z jej wszystkich atutów. Pierwszym z nich jest klasycznie rozkładana dodatkowa sypialnia dachowa. Namiot ten oferuje całkiem sporo przestrzeni nawet dla dwóch wyższych osób. Wyłożony jest równym, jednoczęściowym materacem więc śpi się wygodnie, oczywiście o ile na zewnątrz nie jest zbyt zimno, nie pada i nie wieje mocny wiatr. Samo rozkładanie sypialni na dachu trwa chwilę, wystarczy odblokować cztery zaczepy przy sypialnianym szyberdachu i wypchnąć dach. Wejście na górę choć z pozoru może wydawać się problematyczne nie sprawia trudności. Górna sypialnia może się jednak przydać jedynie w ciepłe dni.
Na chłodniejsze noce można skorzystać z dolnego łóżka. Po rozłożeniu kanapy na płasko, odpowiednim zestawieniem jej ze stelażem i nakryciem składanym materacem dołączanym do auta dostajemy przeciętnie wygodne łóżko dla co najmniej dwóch osób o wzroście nawet dwóch metrów. Niestety, praktycznie cała tylna przestrzeń jest wtedy zajęta, między przednimi fotelami i krawędzią materaca zostaje około pół metra wolnego miejsca na jakiekolwiek manewry w tylnej części auta. California wyposażona jest w rolety na szybach bocznych oraz tylnej dzięki czemu można odciąć się od tego co poza samochodem i zdrzemnąć nawet za dnia. Niestety przez wielosegmentowy i nie do końca równy materac śpi się tam mniej przyjemnie niż na górze.
Tym co jednak przemawia za dolną sypialnią jest ogrzewanie postojowe programowane lub obsługiwane na bieżąco z dodatkowego pilota. Skutecznie nagrzewa ono przestrzeń w samochodzie, a dodatkowo pozwala wybrać siłę i czas grzania. Jedynym mankamentem jest hałas podczas pracy dmuchawy.
Pod rozłożonym łóżkiem zostaje jeszcze bardzo duża przestrzeń na bagaże, która po uniesieniu części materaca jest dostępna z kabiny. Wygodnym rozwiązaniem jest również duża liczba schowków, półek i kieszeni, która pozwala rozłożyć się z drobnymi przedmiotami niezbędnymi do "życia" w aucie. Docenia się również trzy szufladki umieszczone pod tylną kanapą i liczne gniazdka 12V rozlokowane nie tylko przy desce rozdzielczej. Oprócz nich są też gniazda 230V, jednak aby z nich skorzystać i cieszyć się normalną elektrycznością trzeba najpierw mieć skąd ją czerpać. Potrzebne jest więc przyłącze np. z pola kempingowego albo wersja z wbudowanym, dodatkowym akumulatorem.
Tym co denerwuje podczas mieszkania w Californi jest też ciężar tylnej klapy, której nie da się zamknąć na raz i brak klamki jej otwierania od wewnątrz. W pokrywie bagażnika schowane są też dwa rozkładane krzesełka, a w rozsuwanych bocznych drzwiach dodatkowo stolik do nich. Cały zestaw można rozstawić na przykład pod rozkładaną markizą, jednak niestety podczas podmuchu nawet niewielkiego wiatru (o co nad morzem nietrudno) całość jest mało stabilna i sprawia wrażenie jakby chciała odfrunąć.
Wakacyjne życie w tego typu aucie ma swoje mocne i słabe strony. Zaletą jest pewnością fakt że wszędzie poruszamy się z całym bagażem na plecach, dzięki czemu chcąc podjechać z jednego miejsca w drugie tak naprawdę nie musimy się o nic troszczyć. Obiad lub impreza w miejscowości obok? Łóżko mamy zawsze ze sobą. Z drugiej jednak strony brak dostępu do bieżącej wody czy elektryczności męczy i z pewnością ciężko byłoby cieszyć się takim urlopem dłużej niż kilka dni. Aby mieć do nich dostęp trzeba udać się na pole biwakowe, na którym możemy przecież pojechać każdym innym autem i rozstawić zwykły namiot, nie trzeba do tego kampera, ani kampervana.
Ponadto nie ma co ukrywać, że wersja plażowa Beach tak naprawdę zbyt plażowa nie jest. Owszem można rozłożyć dachową sypialnię czy rozsunąć baldachim nad piaskiem, ale oprócz miejsca do spania nie oferuje praktycznie nic. Każde udogodnienia wymaga obecności na kempingu. Ponadto w samochodzie nie ma napędu na cztery koła co sprawia że bałbym się zapuścić nim na nieco bardziej grząski teren taki jak ukryta w nazwie plaża, bo mógłbym z takich wakacji długo nie wrócić (na szczęście dostępny jest w opcji napęd 4Motion).
Volkswagen California - podsumowanie
California została zaprojektowane do przewozu i noclegu dla pięciu osób jednak ciężko wyobrazić sobie taką ekipę na wakacjach w tym aucie. W praktyce jest ono wystarczające dla 3, maksimum 4 osób, a jego zakup ma sens tylko wtedy jeśli odpowiednio je doposażymy – w wygodny materac do dolnej sypialni, butlę gazowa czy przenośną toaletę, tak aby uniezależnić się od pola kempingowego.
Plusy:
Komfort podróżowania
Przestronność i sporo miejsca do spania
Sprytnie zamontowane akcesoria dodatkowe (rolety, krzesełka, stolik)
Skuteczne ogrzewanie postojowe
Zużycie paliwa (jak na kampera)
Zwrotność
Minusy:
Hałas i drgania silnika 2,0 TDI BiTurbo
Ospała praca skrzyni DSG
Niewygodne dolne łóżko
Do normalnego urlopu nadal potrzebujemy pola biwakowego (woda i prąd)
Dość wysoka cena
Ogólna ocena samochodu: 6,5/10
Volkswagen California Beach 2.0 TDI BiTurbo DSG - dane techniczne
Testowany egzemplarz: | Volkswagen California Beach 2.0 TDI BiTurbo DSG | |
Silnik i napęd: | ||
Układ i doładowanie: | R4, BiTurbodiesel | |
Rodzaj paliwa: | Olej napędowy | |
Ustawienie: | Poprzeczne | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1968 cm3 | |
Stopień sprężania: | b.d. | |
Moc maksymalna: | 180 KM przy 4000 rpm | |
Moment maksymalny: | 400 Nm przy 1500-2000 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 90 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 7-biegowa, dwusprzęgłowa DSG | |
Typ napędu: | FWD (koła przednie) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe, wentylowane | |
Zawieszenie przednie: | Kolumna typu MacPherson | |
Zawieszenie tylne: | Wielowahaczowe | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany, 13.2 m średnicy zawracania | |
Koła, ogumienie przednie: | 235/55 R17 | |
Koła, ogumienie tylne: | 235/55 R17 | |
Masy i wymiary: | ||
Typ nadwozia: | Kampervan | |
Liczba drzwi: | 4 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | b.d. | |
Masa własna: | ponad 1600 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 12,4 kg/KM | |
Długość: | 4892 mm | |
Szerokość: | 1904 mm bez lusterek, 2283 z lusterkami | |
Wysokość: | 1990 mm bez otwartej sypialni, prześwit 186 mm | |
Rozstaw osi: | 3000 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | b.d. | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 80 l | |
Pojemność bagażnika: | do 5000 l | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 11,3 s | |
Prędkość maksymalna: | 191 km/h | |
Zużycie paliwa (miejskie): | 9,8 l/100 km | od 8,5 l/100 km |
Zużycie paliwa (pozamiejskie): | 6,7 l/100 km | od 8,0 l/100 km w szybkiej trasie |
Zużycie paliwa (mieszane): | 7,8 l/100 km | 8,3 l/100 km |
Emisja CO2: | 214 g/km | |
Test zderzeniowy EuroNCAP: | 4 gwiazdki | |
Cena: | ||
Testowany egzemplarz: | ponad 200 000 zł | |
Wersja silnikowa od: | 146 134 zł | |
Model od: | 117 834 zł | |
Wyposażenie | ||
Wybrane wyposażanie testowanej wersji: | Standardowe: | Opcjonalne |
Dodatki stylistyczne nadwozia: | - | Lakier grafitowy (3004 zł) |
Dodatki stylistyczne wnętrza: | - | - |
Koła i opony: | Alufelgi 16 cali, opony ekologiczne, dodatkowe pełnowymiarowe koło zapasowe | Alufelgi 17 cali (zależnie od rodzaju) |
Komfort: | Podgrzewane lusterka sterowane elektrycznie, szyby termoizolacyjne, elektryczne szyby, podłokietniki | Czujnik deszczu, automatycznie przyciemniane lusterko wsteczne, funkcja coming home, asystent świateł mijania (931 zł), klimatyzacja Climatic z półautomatyczną regulacją, z nawiewem w kabinie kierowcy (4830 zł), tempomat (1071 zł), ogrzewanie foteli kierowcy i pasażera (1472 zł), drzwi przesuwne po prawej stronie, ze wspomaganiem domykania (514 zł) |
Bezpieczeństwo: | ABS/EDS/ASR/MSR/ESP, światła do jazdy dziennej, poduszki powietrzne, wspomaganie ruszania pod górę, isofix | "ParkPilot" - czujniki parkowania w przednim i tylnym zderzaku oraz "Rear Assist" - asystent parkowania (4527 zł), reflektory biksenonowe (4917 zł) |
Multimedia: | Przygotowanie pod radio | Nawigacja satelitarna "RNS 510" z odbiorem cyfrowego sygnału radiowego DAB+ (10 601 zł) |
Turystyka: | Rozkładana markiza, akumulator dodatkowy, górna sypialnia rozkładana typu namiot, dolne łóżko (materac i stelaż), zmywalna wykładzina, stolik kempingowy i dwa krzesła, otwierane na bok okno kabiny pasażerskiej, rolety okienne, szuflady pod kanapą, dodatkowe oświetlenie | Ogrzewanie postojowe wodne z wyłącznikiem czasowym sterowane pilotem (4284 zł) |