Z Bruno Vanelem rozmawiałem przy okazji premiery Renault 4 © WP Autokult | Mateusz Lubczański

Ile będziemy czekać na taniego elektryka? Odpowiada dyrektor Renault

Mateusz Lubczański

Co trzeba zrobić, by powstał tani samochód elektryczny? Skąd takie niestabilne zainteresowanie hybrydami plug-in? Co powinna zrobić Unia, by w końcu europejska motoryzacja stanęła na nogi? O tym rozmawiałem z Bruno Vanelem, dyrektorem Renault odpowiedzialnym za produkt.

Październik 2024. Salon Samochodowy w Paryżu wydaje się dosłownie powstawać z grobu. W królestwie Renault, Citroëna i Peugeota pojawiają się nie tylko konkurenci z Niemiec (tak, nad Sekwanę wybrał się nawet Volkswagen), ale i niezliczone marki z Pekinu. Dla Francuzów najważniejszą premierą jest model 4.

Czwórka wygląda niemal tak samo (i tak samo dobrze) jak oryginał z lat 60. Ma być dla Piątki tym, czym Captur jest dla Clio – nieco podniesioną, bardziej rodzinną wersją. Czwórka gra na nostalgii, która w Polsce być może już nieco zwietrzała, jeśli w ogóle istnieje. Ma napęd elektryczny, ale dalej nie jest świętym Graalem elektryków, czyli małym, miejskim autem za 20 tys. euro.

O tym kluczowym aucie mówią wszyscy od lat – że przekona masy do przesiadki w samochód elektryczny. Dla Renault jest to nadchodzące Twingo. O ten model pytam Bruno Vanela, dyrektora francuskiej marki odpowiedzialnego za linię produktową.

- Samochód za 20 tys. euro pojawi się w 2026 roku, więc mamy jeszcze trochę czasu, żeby pomówić o tym, co w nim znajdziemy. Twingo będzie bliźniakiem czwórki, zbudowanym na tej samej platformie. Będzie wyposażone w baterie LFP (litowo-żelazowo-fosforanowe – dop. red). Zamierzamy je dopiero wprowadzić i Twingo będzie pierwszym modelem je wykorzystującym. No i produkcja będzie miała miejsce w Słowenii – mówi Vanel.

Renault Twingo EV i Luca de Meo
Renault Twingo EV i Luca de Meo © WP Autokult

Zanim jednak do tego dojdzie, elektryki powoli będą trafiać na rynek pojazdów używanych. Renault również tutaj widzi potencjał, bo marka zainwestowała w program odnawiania i sprzedawania aut z drugiej ręki – Refactory (o tym jak działa "od środka" opisywałem w poniższym materiale). Co ciekawe, niektóre starsze elektryki nie potrzebują "zaglądania w baterię".

- Pracujemy nad kilkoma cyklami użytkowania – wyjaśnia dyrektor. Gdy kończy się leasing skupujemy auto i sprzedajemy je jako używane. A później sprzedajemy jeszcze raz. Widać ogromne zainteresowanie takimi pojazdami. Są tańsze i mają niskie koszty użytkowania, więc nadają się na drugie auto w rodzinie – wymienia zalety mój rozmówca.

Ogniwa nie są problemem – od razu rozwiewa wątpliwości Vanel. Wytrzymują spokojnie 20 lat. Co roku tracą 1-1,5 proc. pojemności. Możemy podmienić moduły, możemy wyjąć ogniwo i zamontować zupełnie nowe – punktuje.

Renault 5
Renault 5 © Materiały prasowe | Dominik Kalamus, Renault

Renault wprowadza też topowe Rafale z układem hybrydowym plug-in (PHEV). Sam Vanel wskazuje jednak, że w tym wypadku chodzi o moc, ponieważ sama sprzedaż hybryd plug-in jest bardzo… płynna.

- Chcieliśmy mieć jeszcze większą obecność w segmencie SUV-ów C, więc wraz z uruchomieniem sprzedaży Symbioza, ta część rynku odpowiada za 40 proc. miksu sprzedaży – wyjawia Vanel.

Sprzedaż hybryd plug-in jest jednak w olbrzymim stopniu zależna od dopłat. – Podam Ci prosty przykład – mówi dyrektor. – Mieliśmy w ofercie napęd PHEV, ale bez dopłat stanowił on 5 proc. sprzedaży. Z dopłatami mogło to być nawet 50 proc. W Niemczech masz jeszcze dodatkowe ulgi podatkowe na samochód firmowy z napędem PHEV –informuje dyrektor.

Renault Rafale
Renault Rafale © WP Autokult | Materiały prasowe

W takim środowisku trudno zaplanować inwestycje czy wprowadzenie kolejnych modeli. W pierwszej połowie roku mogą sprzedawać się modele PHEV, o ile znajdą się pieniądze na dopłaty. Włosi z kolei już teraz (rok wcześniej niż planowano) chcą rewizji przepisów dot. zakazu sprzedaży pojazdów generujących dwutlenek węgla od 2035 roku. Zapytałem więc Vanela wprost – czego się spodziewa w kolejnych latach, a czego by sobie życzył?

- Musimy mieć pewność, że niezależnie od rozwoju wypadków czy budżetu musimy być gotowi na każdą zmianę: w kontekście przepisów, popytu czy dopłat rządowych. To nie jest łatwe dla sektora motoryzacyjnego, który zazwyczaj działa w sposób zorganizowany. Dlatego mówimy wprost organom legislacyjnym: prosimy, dajcie nam jakiś kierunek w którym mamy podążać…. A później trzymajcie się swoich zobowiązań – kończy temat mój rozmówca.

Źródło artykułu: WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
50 najlepszych kierowców 2025 r. Robert Kubica w czołówce
50 najlepszych kierowców 2025 r. Robert Kubica w czołówce
Test: Porsche 928 i 911 Spirit 70 - historia jednej tapicerki
Test: Porsche 928 i 911 Spirit 70 - historia jednej tapicerki
Obstawili autostradę i sprawdzali. Akcja w trzech województwach
Obstawili autostradę i sprawdzali. Akcja w trzech województwach
Mechanik o używanych autach. Mówi, jakie lepiej omijać
Mechanik o używanych autach. Mówi, jakie lepiej omijać
Fiat wraca do rodzinnych aut. Premiera już w styczniu
Fiat wraca do rodzinnych aut. Premiera już w styczniu
Idą ułatwienia. Zmiany w przepisach o pojazdach autonomicznych
Idą ułatwienia. Zmiany w przepisach o pojazdach autonomicznych
Będzie nowa klasa aut M1E. Ma rozwiązać problem drogich elektryków
Będzie nowa klasa aut M1E. Ma rozwiązać problem drogich elektryków
Problem chińskich aut. Rząd już reaguje
Problem chińskich aut. Rząd już reaguje
Prezydent podpisał. Zielone rejestracje dla używanych aut
Prezydent podpisał. Zielone rejestracje dla używanych aut
Szef Volkswagena: obecne Polo jest ostatnim spalinowym
Szef Volkswagena: obecne Polo jest ostatnim spalinowym
Są prognozy cen paliw na święta. Prezent czy rózga dla kierowców?
Są prognozy cen paliw na święta. Prezent czy rózga dla kierowców?
Gigantyczne zakupy. Mazowiecka policja odebrała 209 nowych radiowozów
Gigantyczne zakupy. Mazowiecka policja odebrała 209 nowych radiowozów