Hyundai i20 Coupe WRC spec 2017 - pierwsze auto WRC na nowy sezon
Hyundai Motorsport jako pierwszy zaprezentował swój nowy model, który skrzętnie ukrywał nawet podczas testów. Teraz możemy podziwiać pierwsze coupé od czasów Peugeota 307 WRC.
02.12.2016 | aktual.: 01.10.2022 21:29
Oficjalna prezentacja odbyła się na Autodromo Nazionale Monza, gdzie odsłonięto nowego Hyundaia i20 Coupé WRC w specyfikacji na sezon 2015. Auto jest szersze, ma bardziej rozbudowaną aerodynamikę, wydajniejszy silnik oraz układ napędowy z elektronicznie sterowanym mechanizmem różnicowym. Oficjalnie mówi się o mocy 380 KM, a dokładne parametry pozostaną na długo tajemnicą. Samochód, zgodnie z nowym regulaminem technicznym, ma być szybszy i zapewniać kibicom lepsze widowisko.
Warto zwrócić uwagę, że, w przeciwieństwie do starszych wersji WRC, tu posłużono się jako bazą modelem 3-drzwiowym, tzw. coupé. Od samego początku programu Hyundaia tak miało być, ale pojawiły się problemy z homologacją. Tym razem się udało i trzeba przyznać, że nowa maszyna wygląda naprawdę bojowo i znacznie różni się od samochodu produkcyjnego, który zobaczycie na ulicy.
Na kombinezonach członków zespołu pojawiło się logo działu sportowego Hyundaia N Performance, a samochód rajdowy jest bardzo podobny wizualnie do prezentowanego w październiku koncepcyjnego Hyundaia RN30. Widać wyraźnie współpracę pomiędzy Hyundai Motorsport a N Performance.
Kierowcy w składzie Thierry Neuville, Hayden Paddon oraz Dani Sordo chwalą pracę techników i szybkość nowego auta. My poznamy ją dopiero w przyszłym roku, prawdopodobnie nie wcześniej niż podczas Rajdu Szwecji. Tradycyjnie w Monte Carlo może się zdarzyć wszystko i ta runda mistrzostw świata nie jest miejscem, gdzie da się ustalić wstępnie układ sił.
Ten mocno się zmienia, ponieważ z WRC wycofał się Volkswagen. Co ciekawe, w ostatnim dniu listopada przeprowadzono ostatni test nowego Polo GTI WRC, który odbył się zgodnie z normalnym planem testowym na śniegach Szwecji. Samochodem jeździł Marcus Grönholm. Do tej pory nie ma oficjalnego potwierdzenia, że samochody zostaną zniszczone. Wciąż nie wiadomo co się z nimi stanie.
Warto w tym miejscu wspomnieć o Citroënie, który przełożył prezentację C3 WRC oraz swojego zespołu. Na razie nie znamy oficjalnej daty, ale wiadomo z jakiego powodu nastąpiło opóźnienie. Chodzi o rozmowy prowadzone z Sébastienem Ogierem, który już zrezygnował z oferty Toyoty. Obecnie zastanawia się nad M-Sportem i Citroënem.
Mistrz świata miał okazję jeździć nową Fiestą WRC. Z kolei C3 nie będzie mu udostępnione do testu, jeżeli nie podpisze kontraktu z Francuzami. Taki jest warunek po stronie Citroëna.
Tymczasem Malcolm Wilson rozmawia z Fordem na temat większego zaangażowania lub powrotu do WRC. Zabawne jak łatwo rajdowy światek dał się zwieść wpisem na oficjalnym Twitterze Ford of Europe o wielkich wiadomościach. Wiele osób myślało, że chodzi o powrót Forda do WRC, a tymczasem informacje dotyczyły premiery nowej Fiesty. Nie wykluczam jednak, że jedno i drugie może być powiązane. Nowa Fiesta i tak pojawi się na rajdowych odcinkach specjalnych, więc dlaczego nie miała by być samochodem fabrycznym?