Honda HR‑V 1.5 i‑VTEC vs. Kia Soul 1.6 GDI - test, porównanie, opinia, spalanie, cena
08.02.2016 12:30, aktual.: 28.03.2023 15:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Honda HR-V pierwszej generacji nie była niewypałem rynkowym. Raczej pojawiła się za wcześnie. Gdy klienci przyzwyczaili się już do tego, że crossover nie musi wcale wyglądać jak terenówka i mieć napędu na cztery koła, HR-V powraca w nowej odsłonie, silniejsza niż kiedykolwiek. Postanowiliśmy zmierzyć ją z równie silnym konkurentem jakim jest Kia Soul.
Honda HR-V 1.5 i-VTEC i Kia Soul 1.6 GDI - test, opinia
Trudno jest dzielić crossovery na klasy. Luźny podział na miejskie i kompaktowe, czy segmenty takie jak w autach osobowych nie zawsze ma sens. Niektóre modele technicznie utkwiły gdzieś pomiędzy segmentem B i C. Jednym z takich jest nowiutka Honda HR-V. Teoretycznie mogłaby być klasyfikowana jako kompaktowy crossover, ale byłaby jednym z najmniejszych. Natomiast w segmencie miejskich crossoverów jest największa. Gdy postawić ją obok Kii Soul nie wygląda na samochód innej klasy, choć koreańczykowi brakuje 15 cm na długość i traci 4 cm na rozstawie osi. Na szczęście klienci crossoverów nie patrzą na klasy tak, jak to bywa przy zakupie samochodów, nazwijmy to tradycyjnych, dlatego można je luźno porównywać. Wybór konkurenta Hondy HR-V padł na Kię Soul, który jest jednym z najlepszych samochodów w swojej klasie, choć może wyniki sprzedaży na to nie wskazują.
Odmienny styl, te same założenia
To co łączy oba samochody to nie tylko segment, ale również podejście producenta do koncepcji. W obu brakuje napędu na cztery koła, nawet za dopłatą, a pod maską skrywają się niewielkie silniki, maksymalnie 1.6 litra. Co więcej, maksymalna moc najmocniejszego silnika w obu przypadkach nie przekracza 140 KM. Ich terytorium to miasto. Samochody mają jedynie wyglądać na terenowe, choć akurat te, nawet nie sprawiają takiego wrażenia. O ile takie Suzuki Vitara prezentuje chociaż z wyglądu muskuły, Kia i Honda w ogóle nie są tym zainteresowane. HR-V ze swoim niemal jednobryłowym nadwoziem bardziej kojarzy się z małym minivanem, natomiast Kia… no cóż, nie przypomina niczego innego niż Škoda Yeti. Jej pudełkowate nadwozie cechuje duża wysokość i kąty proste, choć w specyfikacji jaką mieliśmy do testu, auto robi kapitalne wrażenie. Duża w tym zasługa licznych elementów karoserii lakierowanych na czarno.
Niestety nie tak fajnie wygląda już Honda HR-V. Może się podobać, szczególnie na zdjęciach, ale na żywo odnosimy wrażenie, że stylistom czegoś zabrakło. Tył jakby niedokończony, przód zbyt mało odważny. Kia ma znacznie większy staż rynkowy, a wygląda jak samochód młodszy. Do tego kierowany do młodszej klienteli.
Dwa światy w kabinach
Różnica po zajęciu miejsca w obu samochodach jest ogromna. W dziedzinie przestronności Honda nie od dziś imponuje, ale to, co zrobiono z HR-V przerasta najśmielsze oczekiwania. Pod względem ilości miejsca, zwłaszcza na tylnej kanapie, na nogi pasażerów i w bagażniku niejeden, kompaktowy crossover odpada w przebiegach. Z przodu siedzi się jeszcze normalnie, ale z tyłu można odnieść wrażanie, że kierowca i siedząca obok niego osoba mocno przesunęli się do przodu ze swoimi fotelami. Wszystkie cztery miejsca są wygodne, z siedziskami umieszczonymi na właściwej wysokości. Fotele przednie da się opuścić dość nisko, przez co pozycję za kierownicą można uznać za sportową. Niestety zakres regulacji kolumny kierowniczej jest skromny, choć i tak większość osób odnajdzie się w aucie.
Kia mocno ustępuje rywalowi, ale to nie znaczy, że jest ciasna. Wręcz przeciwnie. Jak na tak niewielkie auto nawet imponuje przestronnością. Zadziwiające jest to, że po zajęciu któregokolwiek z miejsc można odnieść wrażenie, że Soul jest malutki. Po krótkim czasie okazuje się, że konstruktorzy dokonali jakiegoś cudu, tak kształtując każdą część auta, że nie brakuje wolnej przestrzeni na żadnym z czterech miejsc. Nawet na tylnej kanapie jest zaskakująco wygodnie. Za kierownicą szybko się odnajdziecie dzięki dużemu zakresowi regulacji fotela i kolumny, choć denerwuje stopniowa regulacja kąta pochylenia oparcia. To samo jest w Hondzie.
Niestety coś, kosztem czegoś. Przestrzeni w kabinie jest dużo, ale bagażnik Soula jest bardzo skąpy. Ma 354 litry, czyli tradycyjna wielkość w segmencie miejskich crossoverów, ale konstruktorzy Hondy posłużyli się swoim trickiem, polegającym na przeniesieniu zbiornika paliwa pod przednie siedzenia i wygospodarowali pod klapą aż 470 litrów przestrzeni (w wersji Comfort 448 l). Już pierwszy rzut oka wystarczy, żeby stwierdzić, iż porównanie bagażników nie ma sensu. To, co z trudem mieści się w Soulu, do HR-V wchodzi z dużą swobodą i zostaje jeszcze sporo miejsca. Kształt jest bardziej regularny w Kii, otwór załadunkowy większy, ale próg bagażnika jest wyżej o 8 cm. W Hondzie można przewieźć przedmiot o długości 60 cm, szerokości 99 i wysokości 56 cm. Zostaje jeszcze sporo miejsca po bokach i pod podłogą (22 cm wysokości). Podobny obiekt w Kii może mierzyć najwyżej 45 cm długości, 103 cm szerokości i 41 cm wysokości. Pod podłogą mieszczą się fajnie przemyślane skrytki z przegródkami, ale włożymy tam przedmioty nie wyższe niż 15 cm. Po złożeniu siedzeń uzyskujemy przestrzeń o długości 142 cm, w Hondzie 163 cm. Ponadto w HR-V punktuje system składania siedzisk Magic Seats, który umożliwia stworzenie drugiego bagażnika w kabinie i to niemałego. W Soulu może się nie podobać półka, którą trzeba podnosić ręcznie i tak samo ją opuszczać. Brak sznureczków nie jest wcale wadą – trzeba się do tego przyzwyczaić. Po czasie okazuje się, że możliwość jej "złamania" lub podniesienia to przydatne rozwiązanie, bo podczas załadunku większych przedmiotów nie trzeba jej zdejmować czy odchylać i przytrzymywać ręcznie, ponieważ sama utrzymuje się w pozycji pionowej.
Również w dziedzinie wykonania kabiny i obsługi samochodu Kia Soul i Honda HR-V to dwa światy, tylko tym razem na korzyść Koreańczyka. Wykończona czarną skórą z żółtymi przeszyciami, całą masą miękkich i przyjemnych w dotyku tworzyw Kia robi znacznie lepsze wrażenie. Z takim wnętrzem, w najbogatszej wersji wyposażenia, mogłaby aspirować do segmentu premium. Ma mięciutką, opcjonalnie podgrzewaną kierownicę i świetnie podpierające ciało fotele. Wszystko jest spasowane doskonale, a uroku dodają takie smaczki jak motyw koła na boczkach drzwi czy systemie nagłośnienia. Głośniki przy słupkach A wyglądają, jakby wystawały z deski rozdzielczej.
Projektanci kabiny Hondy nie mieli takiego smaku, bardziej skupili się na funkcjonalności i schowkach. Szczególnie przydatny jest ten schowany pod konsolą środkową. O ile ergonomia Soula jest wzorowa, to do HR-V trzeba się długo przyzwyczajać. Warto jednak wiedzieć, że klienci Hondy to zwykle już posiadacze Hond, więc sobie poradzą. Ponadto razi niska jakość wyświetlaczy zarówno systemu multimedialnego jak i komputera pokładowego. Niektóre ikony na tablicy wskaźników nie pasują nawet do tanich maluchów segmentu A. Widocznie Honda w tej dziedzinie nie zaprząta sobie głowy drobiazgami, ale przez to Kia po raz kolejny sprawia wrażenie nowocześniejszej. Jedyne, co może się podobać w HR-V to dotykowy panel klimatyzacji, ale i ten wymaga trochę przyzwyczajenia, bo nie czuć przycisków pod palcem. Nam się nie podoba.
W dziedzinie systemów multimedialnych Kia jest o krok, a może dwa przed Hondą. Cóż z tego, że w HR-V można korzystać z aplikacji i oglądać filmy na YouTube, skoro jest to możliwe tylko podczas postoju. Obsługa może nie jest trudna, ale inna, dość dziwna i trzeba trochę czasu, by wszystko ogarnąć. Opcjonalny system Kii z nawigacją, który mieliśmy w testowym samochodzie kosztuje 6000 zł i ma interfejs, co do którego nie można mieć uwag. Wszystko jest logiczne i sensowne.
Trudno się czepiać wykonania i materiałów w Hondzie, ale jest gorzej niż Kii. Na boczkach drzwi gości materiałowa tapicerka, a wielkie połacie plastików lakierowanych na czarno wręcz przytłaczają. Tylko za to można Hondy nie kupić. W Soulu też nie brakuje tego okropnego materiału, ale i nie odczuwa się jego obecności tak bardzo. Wręcz przeciwnie – nie przeszkadza.
W teren czy na miasto, a może na trasę?
Oba samochody kompletnie nie nadają się do jazdy terenowej, ale w mieście poradzą sobie z podjechaniem do krawężnika o wysokości 18 cm. Doskonale spisują się w takich warunkach silniki benzynowe o niedużej pojemności i zupełnie odmiennym charakterze. Oba wolnossące, ale w Soulu z wtryskiem bezpośrednim i większym momentem obrotowym o wartości 161 Nm. Silnik 1.5 i-VTEC Hondy oferuje 155 Nm, ale usytuowanych niżej, bo przy 4600 obr./min (Kia 4850 obr./min). Moc jest po stronie koreańczyka, ale różnica to tylko 2 KM. 130-konny i-VTEC sprawia wrażenie bardziej sportowego i dynamiczniejszego, głównie przez to, że jest wyraźnie głośniejszy i lepiej wkręca się na obroty. Jednostka GDI Kii preferuje raczej niski i średni zakres obrotów i tępo wyje podczas przyspieszania.
O ile przyspieszenie do 100 km/h jest podobne i zamyka się w 11 sekundach, to z elastycznością bywa różnie. Kia lepiej zbiera się na 6. biegu przy wyższych prędkościach, co jest zasługą krótszego, najwyższego przełożenia. Wygrywa z Hondą również na piątce przyspieszając od 90 do 120 km/h w 10,9 s, podczas gdy Honda potrzebuje 11,7 s. Jednak już po redukcji na czwórkę, Hondzie wystarczy tylko 7,8 s, natomiast Kia potrzebuje 8,4 s. W zakresie niższych prędkości nie ma wyraźnych różnic.
Oba samochody nie nadają się również na drogi szybkiego ruchu - jest za głośno. Ich krótko zestopniowane przekładnie powodują, że potrzebują minimum 3500 obr./min do jazdy po autostradzie. Kia rozkręca się nawet do 3800 obr./min przy prędkości 140 km/h, ale i tak generuje mniej hałasu w kabinie niż ryczący silnik Hondy. Jednak to japoński motor potrzebuje mniej paliwa, bo tylko 8,3 l/100 km. Kia niestety jest łasa na benzynę na tle rywala. Na autostradzie zużywa o litr więcej i wcale nie jest lepsza na drogach krajowych. Tę samą, spokojną i mało ruchliwą trasę pokonaliśmy nie wierząc własnym oczom. Soul skonsumował 5,8 l/100 km, choć ta wartość tylko minimalnie odbiega od deklarowanych przez producenta 5,6 l/100 km. Natomiast rewelacyjna okazała się Honda, która potrzebowała jedynie 4,6 l/100 km, co okazało się nawet lepszym wynikiem niż fabryczne 4,8.
W mieście jest już podobnie. Tu oba auta mieszczą się w granicach 6,5-7 l/100 km, ale Honda zachęca do dynamiczniejszego przyspieszenia, co może się przełożyć na wyższe spalanie. Brzmienie motoru jest przyjemne dla ucha, a skrzynia biegów pracuje jak w aucie sportowym. Malutki drążek ma bardzo krótkie drogi prowadzenia i zachęca do zmian przełożeń. Wcale nie gorsza jest przekładnia Soula, może bez sportowego charakteru, ale pracująca doskonale. Jednak Kii nie chce się słuchać podczas rozpędzania, a Hondę owszem.
Żywiołem Soula są za to kręte drogi pozamiejske. Zawieszenie zestrojono sztywno, a opony o dużej szerokości i niskim profilu (235/45 R18) jeszcze bardziej pogłębiają doznania. Układ kierowniczy stał się przez to precyzyjny, a wysokie nadwozie nie ma chęci do przechylania się na łukach. Nawet system ESP nie wtrąca się niepotrzebnie i nie przeszkadza. Kia jest skora do zabawy, ale nie do pochłaniania nierówności drogi. Niestety w tej dziedzinie lepsza jest Honda i to znacznie. Po części jest to zasługą 16-calowych obręczy kół i opon o rozmiarze 215/60 R16, ale też zawieszenie jest bardziej sprężyste, luźniejsze i komfortowe. Nie jest jednak zbyt miękkie i również pozwala na dynamiczne pokonywanie zakrętów, ale nie tak jak Kia. Do tego Soul ma idealnie umieszczone pedały, z tym od gazu zamontowanym na podłodze, jak w sportowych wozach. Dozowanie międzygazu to czysta przyjemność, co w połączeniu z lekką pracą przekładni daje lepsze doznania niż w Hondzie.
Cena odgrywa tu istotną rolę
Atrakcyjne ceny to coś, co przyciąga coraz liczniejszą rzeszę klientów. Jeżeli samochód tej klasy startuje od pułapu powyżej 60-65 tys. zł, to jest zwyczajnie drogi. Kia Soul otwiera cennik rozsądną kwotą 59 990 zł. Natomiast Honda HR-V… 78 600 zł! Tak, to nie błąd. Nawet drogi Jeep Renegade jest sporo tańszy, a za takie pieniądze można spokojnie wybierać w większych crossoverach. Może to kwestia wyposażenia? Sprawdźmy.
Zastosujmy proste porównanie i przyjmijmy, że 78 600 zł to kwota, jaką zamierzamy wydać na samochód. Mamy więc podstawową wersję Hondy HR-V 1.5 i-VTEC Comfort oraz Kię Soul, do której można trochę dołożyć. Na starcie, na przykład wybrać diesla, który kosztowałby 77 900 w drugim standardzie L. Za benzynę z takim wyposażeniem zapłacimy 69 900 zł, a pieniędzy wystarczyłoby nawet na topową odmianę XL za 76 400 zł. Porównajmy więc te wersje – podstawową w Hondzie i najwyższą w Kii.
Honda w standardzie oferuje poza oczywistymi poduszkami powietrznymi i systemami antypoślizgowymi również system aktywnego hamowania w ruchu miejskim, klimatyzację automatyczną, tempomat, elektrycznie regulowane cztery szyby i lusterka z podgrzewaniem, podgrzewane przednie fotele, radioodtwarzacz z CD, czterema głośnikami i Bluetooth oraz 16-calowe felgi z lekkich stopów. Nieźle. Niestety brakuje wielu dodatków, które w Kii już dostaniemy. Są to alarm, czujniki parkowania z tyłu, światła przeciwmgłowe, system bezkluczykowy, skórzane koło kierownicy, przyciemniane szyby z tyłu i schowek pod podłogą bagażnika. Ponadto w Soulu XL radioodtwarzacz ma 4,3-calowy ekran dotykowy i współpracuje z sześcioma głośnikami oraz kamerą cofania, podgrzewane są nie tylko fotele, ale i koło kierownicy, a samochód może wyjechać z salonu na 18-calowych felgach. Koreański producent nokautuje ceną i wyposażeniem nie tylko Hondę, ale i sporą część rynkowych rywali. Japończyk sprzedaje głównie przestrzeń na tylnej kanapie, duży bagażnik, oszczędniejszy silnik i przede wszystkim markę.
Honda HR-V czy Kia Soul?
Nie tak łatwo wyłonić zwycięzcę i przegranego, bo każde auto ma swoje zalety i góruje w pewnych obszarach nad konkurentem, a jednocześnie oba samochody mają nieco inny styl. Istotną rolę odgrywa również cena, która w przypadku Hondy jest na tyle wyższa, że to propozycja raczej dla osób, którym nie odpowiada nic innego lub po prostu przyzwyczajonych do marki. Honda HR-V przewyższa konkurenta w dziedzinie przestronności z tyłu i pojemności bagażnika, ma też ekonomiczniejszy silnik i wygodniejsze zawieszenie. Kia nie we wszystkich tych kategoriach przegrywa, bo tak naprawdę, oferuje dużo miejsca w kabinie, jej silnik nie jest wcale paliwożerny, a pod względem prowadzenia jest lepsza od Hondy. Dużo traci w pojemności bagażnika i komforcie resorowania, ale nie jest tak droga jak japończyk.
Ktoś szukający samochodu do zabawy powinien wybrać Kię i na pewno się nie zawiedzie, a otrzyma dużo więcej za cenę Hondy. Soul spełni wymagania singla, pary lub młodego małżeństwa nawet z dwójką dzieci. Honda to samochód dla tych, którzy cenią sobie bardziej przestronność, funkcjonalność i komfort, ale za podobne pieniądze można kupić większego crossovera, na przykład nową Kię Sportage. Dlatego choć technicznie lepszym samochodem jest Honda i dostaje wyższą ocenę końcową, to po uwzględnieniu ceny i wyposażenia atrakcyjniejszym samochodem jest Kia. Który jest zwycięzcą? To zależy, na co cię stać.
PLUSY:
Duża przestronność i funkcjonalność wnętrza
Ogromny bagażnik
System Magic Seats
Wygodne fotele i kanapa
Bardzo ekonomiczny silnik
Praca skrzyni biegów
Wyważone zawieszenie
MINUSY:
Bardzo wysoka cena
Słabe wyciszenie kabiny
Zagmatwana ergonomia
Brak wersji 4x4
Przewyższa konkurenta w:
Przestronności wnętrza z tyłu
Wielkości bagażnika i wysokości progu załadunku
Komforcie resorowania
Zużyciu paliwa
Ogólna ocena samochodu:
[stars]8[/stars]
PLUSY:
Duża przestronność
Wysoka ergonomia
Jakość materiałów i montażu
Praca skrzyni biegów
Świetne prowadzenie
Atrakcyjnie skalkulowane ceny
7-letnia gwarancja
MINUSY:
Niewielki bagażnik
Dość ubogie wyposażenie niższych wersji
Niski komfort resorowania
Brak wersji 4x4
Przewyższa konkurenta w:
Cenach
Jakości wykonania wnętrza
Ergonomii
Właściwościach jezdnych na równych drogach
Ogólna ocena samochodu:
[stars]7[/stars]
Honda HR-V 1.5 i-VTEC i Kia Soul 1.6 GDI - dane techniczne
Porównywane modele: | Honda HR-V 1.5 i-VTEC | Kia Soul 1.6 GDI |
Silnik i napęd: | ||
Układ i doładowanie: | R4, wolnossący | R4, wolnossący |
Rodzaj paliwa: | benzyna | benzyna |
Ustawienie: | poprzeczne | poprzeczne |
Objętość skokowa: | 1498 cm3 | 1591 cm3 |
Moc maksymalna: | 130 KM przy 6600 obr/min | 132 KM przy 6300 obr/min |
Maksymalny moment obrotowy: | 155 Nm przy 4600 obr/min | 161 Nm przy 4850 obr/min |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 86,8 KM/l | 83 KM/l |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, manualna | 6-biegowa, manualna |
Typ napędu: | przedni | przedni |
Hamulce przednie: | tarcze wentylowane | tarcze wentylowane |
Hamulce tylne: | tarcze | tarcze |
Zawieszenie przednie: | kolumna MacPhersona | kolumna MacPhersona |
Zawieszenie tylne: | belka skrętna | belka skrętna |
Średnica zawracania: | 11,7 m | 10,6 m |
Koła, ogumienie: | 215/60 R16 | 235/45 R18 |
Masy i wymiary: | ||
Typ nadwozia: | crossover | crossover |
Liczba drzwi: | 5 | 5 |
Masa własna: | od 1241 kg | od 1200 kg |
Ładowność: | maks. 549 kg | maks. 600 kg |
Długość: | 4294 mm | 4140 mm |
Szerokość: | 1772 mm | 1800 mm |
Wysokość: | 1605 mm | 1605 mm |
Rozstaw osi: | 2610 mm | 2570 mm |
Pojemność zbiornika paliwa: | 50 l | 54 l |
Pojemność bagażnika: | 470-1533 l | 354-1367 l |
Osiągi (dane katalogowe): | ||
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 10,2 s | 11,0 s |
Prędkość maksymalna: | 192 s | 185 km/h |
Zużycie paliwa (miasto): | 7,0 l/100 km | 8,7 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 4,8 l/100 km | 5,6 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 5,6 l/100 km | 6,8 l/100 km |
Średnia emisja CO2: | 130 g/km | 153 g/km |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | 4 gwiazdki |
Osiągi (pomiar własny): | ||
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 10,7 s | 10,9 s |
Przyspiesenie 50-90 km/h (4b): | 10,1 s | 10,1 s |
Przyspieszenie 90-120 km/h (5b): | 7,8 s | 8,4 s |
Przyspieszenie 90-120 km/h (5b): | 11,7 s | 10,9 s |
Zużycie paliwa (drogi krajowe): | 4,6 l/100 km | 5,8 l/100 km |
Zużycie paliwa (autostrada): | 8,3 l/100 km | 9,3 l/100 km |
Zużycie paliwa (miasto): | 6,5 l/100 km | 6,6 l/100 km |
Cena: | ||
Cena podstawowa: | 78 600 zł | 59 900 zł |
Cena podstawowa za diesla: | 87 600 zł | 67 900 zł |
Wyposażenie porównywalnych wersji: | ||
Wersja wyposażenia: | Comfort (podstawowa) | XL (najbogatsza) |
Cena: | 78 600 zł | 76 400 zł |
Stylistyka nadwozia: | Chromowane klamki zewnętrzne, antena w kształcie płetwy rekina, przednie reflektory halogenowe | Reflektory projekcyjne, światła przeciwmgłowe, barwione szyby, tylne szyby przyciemniane, zderaki typu SUV, chromowane klamki, relingi |
Stylistyka wnętrza: | Tapicerka materiałowa | Skórzane wykończenie elementów wnętrza, podwójna podłoga |
Koła: | Aluminiowe, 16-calowe | Aluminiowe, 18-calowe |
Komfort: | Automatyczna klimatyzacja, tempomat z ogranicznikiem prędkości, automatyczne światła, elektrycznie regulowane szyby przednie i tylne, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka, podgrzewane fotele przednie, system Magic Seats | Automatyczna klimatyzacja, chłodzony schowek, tempomat, automatyczne światła, elektrycznie regulowane szyby przednie i tylne, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka, podgrzewane fotele przednie i kierownica, samościemniające lusterko wewnętrzne |
Bezpieczeństwo: | Przednie, boczne i kurtynowe poduszki powietrzne z przodu i z tyłu, asystent podjazdu pod wzniesienie, system aktywnego hamowania w ruch miejskim | Przednie, boczne i kurtynowe poduszki powietrzne z przodu i z tyłu, asystent podjazdu, czujniki parkowania tyłem |
Multimedia: | Radioodtwarzacz z CD, 4 głośniki, Bluetooth, wejście USB/Aux | Radioodtwarzacz MP3, 6 głośników, 4,3-calowy wyświetlacz dotykowy, Bluetooth, sterowanie z koła kierownicy, wejście USB/Aux |
Mechanika: | System Auto Stop, elektryczny hamulec postojowy | System otwierania i uruchamiania pojadu bez kluczyka, koło dojazdowe |