Drogowe pociągi wyjadą na polskie drogi. Rząd chce zmienić prawo
Wyprzedzanie ciężarówki jest dla wielu kierowców stresującym manewrem. Niebawem zaskoczeniem może stać się długość zestawu sunącego po naszych drogach. Rząd chce dopuścić używanie w Polsce pojazdów opracowanych w Skandynawii.
16 metrów długości i 40 ton wagi – to maksymalne wartości dla standardowego pojazdu ciężarowego, który może poruszać się po europejskich drogach. Od tej zasady państwa UE mogą jednak zrobić odstępstwo. Właśnie takie plany ma polski rząd. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów opublikowała założenia projektu nowelizacji dwóch ustaw. Dokument ma wprowadzić na polskie drogi pojazdy typu EMS.
EMS, czyli European Modular System, to sposób transportu stworzony w Skandynawii. Postawiono tam na zmniejszenie kosztów ekologicznych transportu poprzez zastosowanie zestawów, które przekraczają niektóre parametry standardowych pojazdów ciężarowych. Mogą być to pojedyncze ciężarówki lub ciężarówki łączone z naczepami, które mają wyższą od standardowej wagę, długość czy nacisk na jedną oś. W specyficznie ukształtowanych i mało zamieszkanych Szwecji i Finlandii takie pojazdy były oczywistością. U nas nie będą jednak masowo używane.
Choć polska gałąź transportowa jest istotnym graczem na europejskiej scenie, nowe przepisy nie wprowadzą na naszych drogach rewolucji. Nowelizacja zostanie przygotowana przede wszystkim z myślą o prowadzeniu pilotażu użycia pojazdów EMS. Chodzi również o badania związane ze stosowaniem w transporcie ekologicznych napędów. Nim taki przekraczający normy zestaw wyjedzie na drogi, będzie musiał uzyskać indywidualne zatwierdzenie odstępstwa od warunków technicznych pojazdów wydane przez Transportowy Dozór Techniczny. Nie będzie więc tak, że każdy będzie mógł przemierzać polskie drogi zespawanym w garażu zestawem rodem z "Mad Maxa".
Pierwszy kontakt z Audi Concept C. Kamil Łabanowicz pokazuje przyszłość marki
Zgodnie z unijnymi regulacjami pojazdy EMS mogą ważyć do 60 ton i mierzyć do 25,25 m. Każde państwo, które dopuszcza u siebie ruch takich pojazdów, samo reguluje ich limity. Na przykład w Czechach ich dopuszczalna masa całkowita nie może przekraczać 48 ton. Z kolei w Skandynawii pojazdami EMS można poruszać się tylko na określonej na szczeblu państwowym sieci dróg.
W Polsce nowe przepisy mają umożliwić otwarcie pilotażowych programów wykorzystania EMS. Pojazdami będzie można poruszać się po wskazanych drogach lub kategoriach dróg. Środowisko ma zyskać, ponieważ użycie większych składów zmniejszy liczbę koniecznych kursów. Z tego samego powodu żywo zainteresowani EMS-ami mogą być pracodawcy branży transportowej, gdyż to będzie oznaczało dla nich ograniczenie kosztłw. Jednak nic za darmo. Za uczestnictwo w programie trzeba będzie płacić. Roczna opłata za jeden pojazd nie będzie mogła przekroczyć 8 tys. zł. Opłata będzie waloryzowana.
Projekt przepisów wprowadzających na nasze drogi pojazdy EMS ma zostać zatwierdzony przez rząd w drugim kwartale 2026 r. Potem wszystko w rękach parlamentarzystów i prezydenta.