Elektromobilność w Polsce w raporcie Polish EV Outlook 2019

Jak wynika z raportu "Polish EV Outlook 2019", Polacy chętniej kupowaliby auta elektryczne, a wciągu najbliższych 10 lat może być ich na drogach ponad sto razy więcej niż obecnie.

BMW i3 to drugie najchętniej kupowane auto elektryczne w Polsce
BMW i3 to drugie najchętniej kupowane auto elektryczne w Polsce
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Marcin Łobodziński

23.02.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:45

Obok niedostatecznie rozwiniętej infrastruktury ładowania, główną przyczyną niskiego poziomu sprzedaży aut elektrycznych w Polsce są ich wysokie ceny. Polacy są w stanie zapłacić więcej za pojazd elektryczny, ale jego cena powinna być niższa o 35-48 proc. niż obecne. Byliby skłonni wydać na elektryczny samochód od 80 do 90 tys. zł.

Jak wygląda elektromobilność w Polsce w 2019 roku?

Raport "Polish EV Outlook 2019" opracowany przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) i firmę doradczą Frost & Sullivan, to dogłębne zbadanie polskiego rynku i jego perspektyw pod kątem elektromobilności. Dzięki niemu mamy sporo interesujących danych.

Na przykład to, że szybciej rozwija niż sprzedaż elektryków. W Polsce na 1,6 mln zarejestrowanych samochodów w roku 2018, ok. 40 proc. to auta nowe. Z tego tylko 0,2 proc. jest napędzanych energią elektryczną.

Rok 2018 zamknął się liczbą 1324 rejestracji samochodów elektrycznych – o 256 więcej (+24 proc.) niż w 2017 roku. I to nie ustawa o elektromobilności sprawiła, że zanotowano taki wzrost, ponieważ jedyne korzyści z niej wynikające to zwolnienie z akcyzy, wyższe odpisy amortyzacyjne, możliwość korzystania z buspasów i darmowe parkowanie w płatnych strefach.

Tymczasem, jeśli chodzi o infrastrukturę, to poprawiła się ona w roku 2018 o 293 publiczne punkty ładowania. To wzrost z 552 w 2017 r. do 845 ładowarek. Aż 54 proc. stanowiły szybkie punkty DC, a 46 proc. ładuje mocą mniejszą lub równą 22 kW.

Jakie są perspektywy na rozwój elektromobilności w Polsce?

Ze wspomnianego raportu wynika, że wsparcie, które rząd zamierza wprowadzić w ramach Funduszu Niskoemisyjnego Transportu (m.in. dopłata do zakupu pojazdu elektrycznego w wysokości do 36 tys. zł), przyczyni się do wzrostu łącznej liczby samochodów zero- i niskoemisyjnych na polskich drogach.

Według prognozy, przy optymalnym wykorzystaniu tych środków, całkowity park pojazdów EV w Polsce wyniesie w 2025 r. ok. 300 tys. Poziom niemal 700 tys. osiągnęlibyśmy w roku 2030 r., a dziesięć lat później liczba ta mogłaby wzrosnąć do nawet 2,5 mln.

Analiza perspektyw rozwoju Elektromobilności w Polsce
Analiza perspektyw rozwoju Elektromobilności w Polsce© fot. mat. prasowe
  • Do Norwegii jeszcze nam daleko, ale według omawianego scenariusza, w 2030 r. co 10 samochód nowo rejestrowany w Polsce będzie wyposażony w napęd elektryczny. Według naszych prognoz, bez wprowadzenia instrumentów wsparcia finansowego, flota pojazdów elektrycznych w Polsce zwiększyłaby się w 2025 r. jedynie do 60 tys. pojazdów, z 3,5 tys. obecnie. W 2030 r. po polskich drogach jeździłoby ok. 230 tys. pojazdów EV - mówi Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych.

Według najbardziej optymistycznych scenariuszy, rynek ma jeszcze większy potencjał - rozwój do 0,5 mln aut elektrycznych w 2025 r., 1 mln w roku 2030 i aż 3,2 mln w roku 2040. Tyle tylko, że potrzebne są dodatkowe wsparcia finansowe – dopłata i czasowe zwolnienie z podatku VAT. Autorzy raportu wskazują na inne kraje europejskie, takie jak Francja (dopłata 6 tys. euro oraz dodatkowy bonus w przypadku wymiany auta), Niemcy (premia środowiskowa 4 tys. euro) czy Rumunia (dopłata 9,5 tys. euro plus bonus za wymianę starego auta).

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)