Eldorado lat pięćdziesiątych, czyli historii Cadillaca część 2 [geneza motoryzacji]
Po II wojnie światowej produkcja Cadillaca ruszała bardzo powoli, ale gdy już weszła na właściwe tory, to stała się motorem napędowym amerykańskiej gospodarki.
29.06.2011 | aktual.: 07.10.2022 17:57
W 1945 roku Cadillac wyprodukował ok. 1000 samochodów. Wynik to niezbyt imponujący, ale oczywiście należy go tłumaczyć ledwo co skończonym konfliktem wojennym, w który Stany Zjednoczone były mocno zaangażowane. Bezpośrednio po wojnie Amerykanie odczuwali także deficyt podstawowych materiałów, stąd też tak niskie wyniki produkcyjne.
Już rok później nastąpiło jednak spore ożywienie gospodarcze. Na rynek trafiło ok. 30 tysięcy Cadillaców, a liczba ta podwoiła się już rok później. Siła przerobu Cadillaca była już spora, koncern był gotów dostarczać na rynek nawet 100 tysięcy egzemplarzy rocznie.
Modele koncernu cieszyły się sporym powodzeniem, a jednym z najsłynniejszych był Eldorado. To najmocniejszy samochód, jaki na początku lat pięćdziesiątych był produkowany w Stanach Zjednoczonych. Auto miało ośmiocylindrowy silnik o pojemności 5,4 litra i moc 210 KM. Do setki potężny krążownik rozpędzał się w 13 sekund.
W 1954 zmieniono pewne detale, dodając m.in. charakterystyczny chromowany pas wzdłuż tylnego błotnika. Trzy lata później pojawił się Cadillac Eldorado Brougham Hardtop. Ewenementem na skalę światową było zastosowanie ogrzewania i klimatyzacji. Samochód miał też seryjnie montowane radio. Nowością było również pneumatyczne zawieszenie. W opcji można było dokupić elektrycznie regulowane siedzenia i szyby.
W 1959 pojawiły się słynne "różowe Cadillaki", czyli wersje Eldorado Seville Hardtop i Eldorado Biarritz Convertible. Duże charakterystyczne "płetwy" tego auta stały się cechą rozpoznawczą amerykańskiej motoryzacji lat pięćdziesiątych. Te wersje miały już mocniejszy silnik, o pojemności 6,4 litra i mocy 325 lub 345 KM.
Poważne problemy dla Cadillaca nastąpiły w latach siedemdziesiątych, kiedy pojawił się kryzys naftowy. Paliwożerne krążowniki niestety nie pomagały w jego zażegnaniu. Cadillac zareagował bardzo szybko. Niemal wszystkie jednostki otrzymały alternatywę w postaci silników o zmniejszonych pojemnościach. Niestety, już dekadę później Cadillac wrócił do montowania paliwożernych jednostek V8. Ten okres to także początek wzmożonego importu samochodów japońskich na amerykański rynek. Sprzedaż Cadillaca drastycznie spadła i już nigdy nie wróciła do poziomu z poprzednich lat.