Efekt Muska? Klienci zaczynają szukać alternatyw
Styczeń 2025 okazał się wyjątkowo nieudany dla amerykańskiej marki. Spadki sprzedaży w porównaniu ze styczniem 2024 to nawet kilkadziesiąt proc. Niektóre sondaże wskazują, że jedną z przyczyn tej sytuacji mogą być niedawne wyczyny Elona Muska.
Statystyki nie są łaskawe dla Tesli. Marka, która od początku istnienia sukcesywnie rosła, ogłaszając kolejne rekordy sprzedaży, złapała zadyszkę w 2024 roku, notując pierwszy w historii (delikatny) spadek. Niestety początek roku przyniósł dalsze rozczarowania.
W styczniu 2025 roku Tesla dostarczyła europejskim klientom 5517 aut - aż o 47,7 proc. mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. We Francji, będącej drugim rynkiem motoryzacyjnym w Europie spadek rok do roku wyniósł aż 63,4 proc., podczas gdy ogólny spadek sprzedaży elektryków nad Sekwaną wyniósł 6 proc.
Z kolei w Wielkiej Brytanii odnotowano rekordowo dobry styczeń - jeden na pięć samochodów sprzedawanych na Wyspach był elektrykiem. Nie przełożyło się to jednak na wynik Tesli, która zakończyła miesiąc z 12-procentowym spadkiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tesla model 3 HL- a Elon znowu swoje
Skandynawowie chętnie kupujący auta elektryczne również odwrócili się od Tesli - w Norwegii sprzedaż marki spadła o 40,2 proc. (choć sam rynek wyraźnie urósł), w Szwecji o 46 proc. a w Danii o 40,9 proc. Jak informuje "Reuters" problemy Tesli widać także poza Europą. W Kalifornii, będącej największym odbiorcą aut elektrycznych w USA, sprzedaż marki spadła o 12 proc.
Gdzie leży przyczyna?
Nie ulega wątpliwości, że Tesla, która jeszcze do niedawna była hegemonem elektromobilności, musi zmagać się z coraz silniejszą konkurencją ze strony europejskich producentów. Ci w końcu zaczęli stosować agresywniejszą politykę cenową. Wielu z nich ma też w ofercie mniejsze i tańsze auta, podczas gdy Tesla skupia się wyłącznie na wyższych segmentach rynku.
Dobrym przykładem są styczniowe statystyki z Francji, gdzie w pierwszej piątce znajdziemy aż cztery miejskie elektryki: Renault 5, Citroëna ë-C3, Peugeota e-208 czy Dacię Spring. Tesla Model Y uplasowała się dopiero na ósmej pozycji.
Bardzo możliwe, że za słabymi wynikami Tesli w Europie stoi również niedawna premiera odświeżonego Modelu Y. Niewykluczone, że wielu klientów zainteresowanych zakupem Tesli zdecydowało się wstrzymać z decyzją do czasu, aż w salonach pojawi się nowy model, co znalazło swoje odzwierciedlenie w statystykach.
Są jednak i tacy, którzy twierdzą, że za niepowodzenia marki odpowiada jej szef, Elon Musk, którego niedawne wyczyny mogły zniechęcić niektórych klientów.
Serwis "Electrifying.com" przeprowadził pod koniec stycznia ankietę dotyczącą potencjalnego zakupu auta marki Tesla. 59 proc. badanych Brytyjczyków stwierdziło, że działalność Muska powstrzymuje ich przed zakupem Tesli.
"Wpływ Muska na markę staje się coraz bardziej polaryzujący, zmuszając wielu kupujących do szukania gdzie indziej" — powiedziała dyrektor generalna Electrifying.com Ginny Buckley. "Ponieważ w Wielkiej Brytanii dostępnych jest obecnie ponad 130 popularnych modeli pojazdów elektrycznych — w porównaniu do zaledwie 25 w 2020 r. — konkurencja nigdy nie była tak zacięta, a Tesla już odczuwa presję".
Czy klienci z innych krajów myślą podobnie? Nie można tego wykluczyć. Musk nie jest zbyt lubiany szczególnie w Skandynawii, po tym jak pod koniec 2023 roku Tesla odmówiła podpisania zbiorowego układu pracy w Szwecji. Decyzja zaowocowała wielomiesięcznymi protestami związków zawodowych nie tylko w Szwecji, ale i Norwegii, Danii czy Finlandii.
Negatywnie o Musku i jego politycznym zaangażowaniu na początku stycznia wypowiadał się też norweski premier Jonas Gahr Stoere - "To niepokojące, że człowiek mający ogromny dostęp do mediów społecznościowych i duże zasoby finansowe tak bezpośrednio angażuje się w sprawy wewnętrzne innych krajów" — przyznał Stoere podczas porannej rozmowy na antenie telewizji NRK.
Norweskim władzom wtóruje Prezydent Francji, Emmanuel Macron, który niedawno oskarżył Elona Muska o ingerencję w procesy polityczne w Europie. Szef Tesli nie ma więc najlepszej prasy w Europie. Czas pokaże, czy w dłuższym okresie faktycznie przełoży się to na decyzje klientów.