Edycje specjalne w dwóch słowach: Pagani Zonda [część 3]

Edycje specjalne w dwóch słowach: Pagani Zonda [część 3]

Edycje specjalne w dwóch słowach: Pagani Zonda [część 3]
Łukasz Jurek
30.07.2019 20:09, aktualizacja: 28.03.2023 10:14

Mnogość wersji specjalnych Pagani Zondy przypomina paletę kolorów farb marki Dulux - każdy znajdzie coś swojego. Oczywiście, jeśli każdy ma odpowiednią ilość gotówki. Zobaczcie kolejną część artykułu dotyczącą unikatowych odmian włoskiego supersamochodu.

Pagani Zonda Monza

Pagani Zonda Monza to specjalna wersja stworzona do pokonywania szybkich zakrętów i długich prostych na torach wyścigowych. Wyprodukowana w (oczywiście) jednej sztuce osiągała prędkość maksymalną na poziomie 346 km/h i charakteryzowała się mocą na poziomie 600KM. Moc przenoszona była za pośrednictwem 6-biegowej manualnej skrzyni biegów a sam samochód prędkość 100km/h osiągał po zaledwie... No właśnie. Producent milczy na temat czasu przyspieszenia samochodu oraz informacji, kto jest jego właścicielem.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/6]

Pagani Zonda Nero

Czarna wdowa - takie określenie przychodzi nam na myśl o kolejnej wersji specjalnej Pagani Zondy. Model Nero oparty został na produkcyjnej wersji Zondy F. Mamy więc do czynienia z autem, które przyspiesza do "setki" w czasie 3.6 s a jego wskazówka prędkościomierza zatrzymuje się na absurdalnej wartości 345 km/h. Nero różni się od wspomnianej Zondy F kolorem karoserii. Czerń dominuje wszędzie gdzie sięga ludzkie oko - od słupków dachu poprzez końcówki wydechu, na otoczkach reflektorów kończąc. Wnętrze? Zgadnijcie w jakim kolorze...

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/5]

Pagani Zonda PS

W internecie można znaleźć aż dwie wersje modelu Zonda PS. W 2008 roku fabrykę opuściła jako czarno-biała maszyna z żółtym pasem na obwodzie. Bazowała na Zondzie F, która została mocno zmodyfikowana i wyposażona w elementy z Zondy Cinque, a jej charakterystycznym elementem były cztery końcówki wydechu zamontowane w płaszczyźnie poziomej. Druga wersja posiada czarno-niebieskie malowanie a zmiany objęły felgi i opony, pokrywę silnika, duży tylny spoiler i nowe światła z funkcją świateł dziennych w technologii LED. Obie wersje łączy bardzo wiele, ponieważ tak naprawdę... to ten sam samochód! Początkowo biało-czarna Zonda przeszła modernizację w fabryce w roku 2013, zyskała zastrzyk mocy (680 KM zamiast 650 KM) i została przemalowana, by na nowo cieszyć oko właściciela.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/9]

Pagani Zonda R

Wyobraźcie sobie najbardziej hardcorową wersję jednego z najbardziej wyjątkowych supersamochodów, dodajcie mu ogromne skrzydło, technologię rodem z Formuły 1, potężną moc i moment obrotowy, wynoszące odpowiednio 750KM i 710Nm, ograniczoną ilość egzemplarzy wynoszącą wyjątkowe 15 sztuk oraz absurdalną cenę wynoszącą 1.4 miliona. Oczywiście w walucie Euro. A to wszystko za samochód, którym... nie możecie poruszać się po drogach publicznych oraz torach wyścigowych Wielkiej Brytanii, ponieważ auto przekracza dopuszczalne normy dźwiękowe! Jeżeli nie możecie sobie tego wyobrazić, Pagani służy pomocą i przedstawia Wam Pagani Zondę R.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/16]

Pagani Zonda RAK

Pagani jest świetną manufakturą, jeżeli za kryterium brać możliwość spełniania życzeń. Jeśli tak jak tajemniczy klient Pagani chcecie, żeby firma spełniła Wasze motoryzacyjne zachcianki to dobrze trafiliście. Włosi są mistrzami w produkcji aut typu "One off", czego dowodem jest kolejny zrealizowany projekt. Zonda RAK posiada 700-konne serce, którego bicie rozpędza to włoskie cudo niczym pocisk do maksymalnej prędkości wynoszącej 350 km/h. Kierowcy w zapanowaniu nad autem pomoże rozbudowany zestaw pakietu aerodynamicznego a skuteczne hamowanie zapewni wydajny układ hamulcowy.

Wisienką na torcie jest żółto-czarne malowanie, dzięki któremu Pagani Zonda RAK stanowi unikalny egzemplarz w ogromnej kolekcji aut swojego właściciela.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/4]

Pagani Zonda Revolucion

Jedna z ostatnich wersji włoskiego poskramiacza Lamborghini i Ferrari, która jest rozwinięciem wersji R, o czym przekonuje nazwa Revolucion - czyli ewolucja Zondy R. Auto wyróżnia się innym malowaniem, zmienionym tylnym spoilerem oraz czarnymi felgami wykonanymi z jednego bloku aluminium. Za nimi kryją się tarcze węglowo-ceramiczne z zaciskami Brembo, które pomogą wyhamować tę 800-konną bestię. Aby jednak rozpędzić Zondę Revolucion do 100km/h w czasie 2.6 sekund producent postanowił przeprojektować system kontroli trakcji - teraz ma on aż 12 różnych ustawień. Rachunek za ten statek kosmiczny, wyprodukowany w ilości 5 sztuk, wynosił 2 200 000 euro. Oczywiście netto. [block position="inside"]21581[/block]

Pagani Zonda Tricolore

Czasami mniej znaczy więcej i receptą na sukces może być minimalizm. Pagani Zonda Tricolore oparta jest na wersji Cinque a nadwozie wykonane jest prawie w całości z włókna węglowego, To, co wyróżnia tę wersję to błękitny lakier i paski nawiązujące do włoskiej flagi. Pod maską znajdziemy wolnossący, 670-konny silnik V12 produkcji AMG o pojemności 7.3 litra, który napędza Zondę Tricolore do prędkości 365 km/h. We wnętrzu znajdziemy biało-niebieską skórę, aluminium i karbon. Powstały trzy egzemplarze Tricoore w hołdzie dla włoskiej grupy akrobatów lotniczych, a za każdy z nich trzeba było zapłacić 1.2 miliona funtów.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/11]

Pagani Zonda UNO

Uno czyli jeden - kolejny jednorożec ze stajni San Cesario sul Panaro wyprodukowany na specjalne życzenie jednego człowieka z królewskiej rodziny Qataru. Projekt ten jest połączeniem Zondy R oraz Zondy Cinque, ale posiada też kilka zapożyczeń z modelu Tricolore, m.in. światła do jazdy dziennej w technologii LED. Wyróżnikiem tej wersji są przyciemniane lampy tylne oraz czarna końcówka wydechu, który wypluwa spaliny prosto z 700-konnego V12 o genialnym dźwięku. Nie wiadomo ile kosztowało wyprodukowanie tego egzemplarza, ale kilka lat temu został wystawiony na sprzedaż za kwotę 1 700 000 euro. Igła, po prostu prawdziwa okazja!

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/5]

Pagani Zonda Zozo

Ostatnia w porównaniu Zonda zaprojektowana specjalnie dla właściciela strony internetowej poświęconej modzie - model ZoZo, którego nazwa pochodzi od nazwy firmy klienta z Japonii. Została zaprojektowana w iście wyszukanym stylu. Zastosowano tutaj niespotykane wcześniej elementy stylistyczne, m.in. częściowo zakryte koła tylne, Fioletowy lakier mieni się w słońcu, pokrywając częściowo nadwozie, ale niektóre elementy pomalowano tylko lakierem bezbarwnym, aby klient miał przyjemność przeglądać się w nadwoziu z włókna węglowego. Całości dopełniają czarne połyskujące felgi i przeprojektowane tylne lampy. Za stabilność odpowiada rozbudowany zestaw aerodynamiczny, a 760-konna orkiestra przygrywająca za plecami zapewni niezapomniane wrażenia z jazdy.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/12]

Podsumowanie:

Marka Pagani pokazuje, że nie trzeba kilkudziesięciu lat w historii motoryzacji i setek startów w wyścigach, aby przyciągnąć do siebie klientów. Najważniejszym kryterium przy budowie auta dla klienta są... jego wymagania! Z tego założenia powstało kilkanaście wersji specjalnych Zondy, a nie jedna wersja to unikatowy egzemplarz przygotowany według najdrobniejszych szczegółów.

Jest wiele aspektów, za które można kochać markę Pagani i tylko jeden, który przemawia na jej niekorzyść - słowo "ostatni" nie istnieje w słowniku tego producenta. Mimo iż producent obiecywał, że Zonda R będzie ostatnią wersją, która zakończy produkcję modelu, wydane zostały kolejne unikatowe wersje m.in. Revolucion. Co ciekawe, następca Zondy, model Huayra produkowany od 2011 roku, nie zakończył finalnie produkcji Zondy. W roku 2017 powstała kolejna "ostatnia" edycja dla samego założyciela marki - Horacio Pagani nazwał swoje najnowsze dziecko swoimi inicjałami - HP Barchetta. Kto wie, może duch Zondy nigdy nie umrze?

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)