Audi z TDI przechodzi do historii. Na razie tylko w Holandii
Diesle są na cenzurowanym od kilku dobrych lat. Sprzedaż silników wysokoprężnych na niektórych rynkach spadła tak bardzo, że przestała być opłacalna. Przykładem jest Audi, które właśnie wycofuje je z Holandii.
01.04.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:42
Firma, która jeszcze kilka lat temu była jednoznacznie kojarzona z dieslami, oficjalnie rezygnuje z tego rodzaju napędu. Decyzję ogłosił holenderski oddział marki, przedstawiając przyszłą strategię. Silniki wysokoprężne oficjalnie znikają z tamtejszej oferty z dniem 1 kwietnia 2022 roku.
Zobacz także
Data wygląda podejrzanie, lecz wątpliwe, by był to primaaprillisowy żart. Po pierwsze dlatego, że nie jest zbyt śmieszny, po drugie, Audi ma rzeczywisty powód, by podjąć takie kroki. Jest nim zauważalny spadek zainteresowania tymi silnikami.
Oznacza to, że od teraz spalinową rodzinę Audi w Holandii będą reprezentować wyłącznie benzyniaki, także w zelektryfikowanym wydaniu plug-in. Coraz większą rolę odgrywają też w pełni elektryczne modele z linii e-tron.
Audi, jak zresztą wielu europejskich producentów, musi coraz ostrożniej planować strategię dotyczącą napędów, gdyż restrykcyjne normy emisji spalin Euro 7 zbliżają się wielkimi krokami. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, rok 2025 ma być ostatnim, w którym na rynek trafią nowe modele Audi z silnikami spalinowymi. Natomiast w 2033 Niemcy planują całkowicie zakończyć sprzedaż takich aut w Europie.
Biorąc pod uwagę powyższe deklaracje, można spodziewać się, że Holandia nie jest ostatnim rynkiem, który w najbliższym czasie rozstanie się z dieslami Audi.