Alfa Romeo na fali. Jej szef zapowiada jednak, że to dopiero początek

Alfa Romeo na fali. Jej szef zapowiada jednak, że to dopiero początek

Alfa Romeo Tonale
Alfa Romeo Tonale
Źródło zdjęć: © Autokult | Maciej Skrzyński
Kamil Niewiński
25.09.2023 20:48, aktualizacja: 26.09.2023 12:33

Jeżeli Alfa Romeo utrzyma swoją świetną formę, rok 2023 z pewnością będzie mógł być zaliczony do tych naprawdę udanych. Dyrektor generalny nie ma jednak zamiaru ukrywać, że apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Biorąc pod uwagę statystyki od stycznia do sierpnia 2023, Alfa Romeo może mówić o naprawdę kapitalnym okresie. We wspomnianym przedziale czasowym Włosi zdołali sprzedać dokładnie 33 567 samochodów, co względem analogicznego okresu w 2022 r. jest wzrostem o aż 83,7 proc. (18 267 egz.). 

Ogromna w tym zasługa modelu Tonale, który dopiero w tym roku zdołał na dobre rozwinąć skrzydła i z miejsca stał się najlepiej sprzedającym się samochodem od Alfa Romeo. Crossover był właśnie tym, czego poszukiwała włoska marka - sprzedażowym hitem. Giulia i Stelvio zostały bardzo docenione przez klientów i recenzentów, lecz daleko było im do rynkowych bestsellerów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dzięki Tonale Alfa Romeo obecnie nareszcie wychodzi na plus - przychody są większe niż ogólne koszty operacyjne. Nic więc dziwnego, że marka chce wykorzystać okres prosperity do inwestycji i rozwoju, by obecna dobra passa nie skończyła się za jednym pstryknięciem.

W rozmowie z serwisem Autocar dyrektor generalny Alfy Romeo, Jean-Philippe Imparato, przyznał, że globalnie marka celuje w tym roku w sprzedaż na poziomie 80-90 tys. egzemplarzy. W 2025 r. zaś możliwe jest pobicie historycznego rekordu. W tym miejscu warto przypomnieć, że wynosi on aż 223 463 egz. i został on ustanowiony w 1990 r.

Kluczem do sukcesu ma być nie tylko Tonale, ale też nowy, jeszcze mniejszy SUV, który ma trafić do sprzedaży w 2024 r. - prawdopodobnie będzie nazywał się Brennero. Pomimo szumnych zapowiedzi Imparato zaprzecza jednak, że Alfa Romeo chce stać się marką popularną. Najwyższym priorytetem są przychody, a nie masowa sprzedaż, co może zapowiadać więcej modeli w gamie - na ich brak Alfa w ostatnich latach mogła przecież narzekać.

Nie przejmuję się nakładem sprzedaży, ponieważ nie tego potrzebuje Stellantis. Zamiast tego nasz rozwój musi być rentowny. Za to mi płacą. Sprzedaż to jedno, zarabianie pieniędzy to zaś inna historia.

Jean-Philippe Imparatodyrektor generalny marki Alfa Romeo
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)