65 złotych za OC na miesiąc. Nie tylko komisy mogą korzystać z taniego ubezpieczenia

65 złotych za OC na miesiąc. Nie tylko komisy mogą korzystać z taniego ubezpieczenia

65 złotych za OC na miesiąc. Nie tylko komisy mogą korzystać z taniego ubezpieczenia
Źródło zdjęć: © Fot. Jakub Tujaka
Jakub Tujaka
28.11.2018 12:12, aktualizacja: 01.10.2022 18:42

Ubezpieczenie krótkoterminowe czyli "komisowe" miało pomóc firmom handlującym samochodami, a okazało się idealnym rozwiązaniem na rosnące ceny polis. Niezależnie od pojemności silnika wystarczy zapłacić 65 złotych miesięcznie i jeździć do woli. Kto może z tego skorzystać?

Rosnące ceny polis OC zmobilizowały kierowców do kreatywnego podejścia i szukania sposobów, żeby zaoszczędzić. Jest o co walczyć, bo w przypadku młodych kierowców i samochodów z dużymi silnikami stawki za polisy OC są niebotyczne. Nawet kilka tysięcy złotych rocznie. To w wielu przypadkach ponad połowa kwoty, którą wydają oni na samochód.

Ratunkiem dla pewnej grupy kierowców okazało się ubezpieczenie krótkoterminowe, czyli tak zwane komisowe. Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych definiuje tę formę ubezpieczenia w art. 27. Czytamy w nim:

"Umowę ubezpieczenia krótkoterminowego", można zawrzeć, jeżeli pojazd mechaniczny jest:

  1. zarejestrowany na stałe, w przypadkach określonych w ust. 2;
  1. zarejestrowany czasowo;
  1. zarejestrowany za granicą, jeżeli zgodnie z art. 3 pojęcie ubezpieczenia obowiązkowego ust. 1 pkt 28 lit. c ustawy o działalności ubezpieczeniowej państwem członkowskim umiejscowienia ryzyka jest Rzeczpospolita Polska;
  1. pojazdem wolnobieżnym określonym w art. 2 objaśnienie pojęć pkt 10 lit. b;
  1. pojazdem historycznym.

W praktyce podpunkty te obejmują bardzo dużą grupę pojazdów. Najczęściej z takiego ubezpieczenia korzystają komisy samochodowe, które muszą ubezpieczać samochody stojące na placu (jeśli są one zarejestrowane w kraju). To doskonałe wyjście, ponieważ stawka jest stała, ubezpieczenie działa i nikt niczego nie kontroluje.

Kolizja z winy "ubezpieczonego w komisie"

Zwróciliśmy się z pytaniem do Rzecznika Finansowego (wcześniej rzecznika ubezpieczonych), który uważa, że krótkoterminowe umowy OC są wiążące i osoby poszkodowane przez posiadaczy takich polis są chronione. W każdym przypadku można też liczyć na UFG (Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny), więc osoby starające się o odszkodowanie nie zostaną pozostawione samym sobie.

Masz firmę – ubezpieczaj się tanio

Pracownicy biura Rzecznika Finansowego przyznają, że dochodzi do sytuacji, kiedy nie tylko właściciele komisów korzystają z tej formy ubezpieczenia. Jeśli do prowadzonej działalności gospodarczej dostanie dopisane PKD zawierające pośredniczenie w handlu samochodami lub też działalność opiera się na zarabianiu na handlu samochodami, to firma może ubezpieczać samochody krótkoterminowo.

Właściciel jednego z komisów samochodowych zlokalizowanych na Lubelszczyźnie przyznaje, że takie ubezpieczenie można przedłużać w nieskończoność, bo nikt tego nie kontroluje. Jeśli ktoś wykupi takie ubezpieczenie, to w bazach danych występuje jako posiadacz OC, więc żadne służby nie mogą mu nic zarzucić.

Przedłużanie takiego OC jest w pełni legalne, a także atrakcyjne finansowo. Za roczne OC zapłacimy 780 złotych, ale musimy pamiętać, żeby przedłużać je co 30 dni. Ciągłość zawierania umów jest bardzo ważna, bo przerwy w obowiązkowym ubezpieczeniu OC są surowo karane.

Ryzyko rekalkulacji

O ile ustawowo nie grozi żadna kara za ciągłe przedłużanie krótkoterminowego OC, to już ubezpieczyciele mogą zastosować rekalkulację składki na podstawie prawdziwych danych użytkownika auta. Wtedy bierze się pod uwagę staż kierowcy, jego miejsce zamieszkania, historię szkód itp. Do tego parametry samochodu mogą znacznie tę stawkę podbić.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (38)