Używany kombivan odpowiedzią na wszelkie potrzeby. Który z 5 popularnych modeli warto kupić?
Jeśli auto ma być rozsądne do bólu i możliwie najbardziej wszechstronne, to tylko kombivany łączą te cechy w sposób niemal doskonały. Obecnie na rynku jest już sporo aut z takim nadwoziem, ale rynek wtórny należy do pięciu producentów. Który samochód będzie najlepszy?
05.05.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:42
Kombivan, jakiego dziś znamy, to rodzaj nadwozia wymyślony przez francuski koncern PSA w drugiej połowie lat 90. Pierwszym współczesnym autem tego typu był Citroën Berlingo pokazany w 1996 r. wraz z bliźniaczym Peugeotem Partnerem. Rok później zadebiutowało Renault Kangoo, a w 2000 r. Fiat Doblo. Te trzy modele można uznać za najważniejsze w historii tego segmentu.
Volkswagen opracowywał swoje auto o nazwie Caddy aż do 2003 r., a trzy lata później podobną propozycję miała już Škoda – model Roomster. Nieco przed Grupą Volkswagena był Ford, który w 2002 r. zaprezentował model Transit Connect, ale w pierwszej generacji nie zyskał na popularności w Polsce. Zupełnie inaczej niż Dacia Dokker, choć ten samochód zadebiutował dopiero w 2012 roku.
Zalety i wady kombivanów
Kombivan to rodzaj użytkowego pojazdu o kompaktowych rozmiarach z dużą, przede wszystkim wysoką przestrzenią ładunkową lub pasażerską. W tym artykule skupiam się na wersjach osobowych, które z reguły mieszczą 5 osób, choć drugie generacje modeli w wersjach przedłużonych mogą zabrać na pokład do 7 pasażerów. W odróżnieniu od minivanów są to konstrukcyjnie bardziej auta dostawcze w wersji osobowej niż osobowe. Ma to swoje zalety i wady.
Zalety kombivanów:
- Ogromny bagażnik
- Przesuwne drzwi tylne boczne
- Szerokie wnętrze ułatwiające montaż trzech fotelików obok siebie
- Łatwość konfiguracji wnętrza – możliwość zamiany auta osobowego na pseudodostawcze
- Niska cena w porównaniu z minivanem
- Prosta, trwała konstrukcja opracowana z myślą o przedsiębiorcach
- Niskie koszty serwisu i napraw
- Ekonomiczne silniki
Wady kombivanów:
- Przeciętna jakość prowadzenia
- Niższy niż w minivanach komfort jazdy
- Słabe wyciszenie
- Brak wyraźnego oddzielenia przestrzeni pasażerskiej od bagażowej w wersjach osobowych
- Podatność na podmuchy wiatru
- Brak mocniejszych silników (mało silników benzynowych)
- Zwykle dość ubogie wyposażenie
- Zwykle dość ograniczone miejsce na nogi w drugim rzędzie
- Kiepskie materiały i wykonanie
Kiedy poznaliście już cechy kombivanów i zastanawiacie się nad zakupem takiego auta, ale z rynku wtórnego, warto wiedzieć, które modele są uznane za udane. Mam dobrą wiadomość – wszystkie. Każdy ma pewne bolączki oraz góruje czymś nad konkurentami, więc nie jest tak, że można kupować w ciemno. Przyjrzyjmy się pięciu najpopularniejszym modelom dostępnym w przystępnych cenach i dobrych rocznikach.
Citroën Berlingo II (2008-2019)
Jeśli Golf jest królem kompaktów, to bez wątpienia Berlingo jest królem kombivanów, choć warto pamiętać o jego bracie bliźniaku w postaci Peugeota Partnera, wertując ogłoszenia sprzedaży. Ten nieco mniej popularny u nas model jest dokładnie takim samym autem z eksploatacyjnego punktu widzenia, więc wybór marki nie ma żadnego znaczenia. Cały opis dotyczy tak samo Peugeota Partnera.
Drugą generację modelu zaprezentowano w 2008 roku i jeszcze w 2019 można było ją kupić w salonie. Warto zaznaczyć, że tylna część pojazdu posłużyła do stworzenia trzeciej generacji Berlingo, co świadczy o dopracowaniu konstrukcji oraz… braku potrzeb zmian w tym zakresie.
To właśnie tylna część samochodu przeszła znaczącą dla użytkowników modyfikację wraz z premierą drugiej generacji. Wcześniej auto miało belkę zawieszenia opartą na drążkach skrętnych. Konstrukcja sama w sobie nie jest zła i da się ją tanio naprawić, ale trzeba zdemontować belkę i wysłać do regeneracji. W przypadku Berlingo II ze sprężynami śrubowymi nie ma z tym już żadnych problemów.
Do zalet samochodu należy stosunkowo wysoki komfort jazdy (jak na kombivana) oraz nierzadko trzy niezależne siedzenia drugiego rzędu. Należy dobrze się zastanowić nad taką wersją, ponieważ odmiany z kanapą są wygodniejsze dla dorosłych osób. Niezależne siedzenia są dość ciasne, za to świetnie nadają się do montażu fotelików, kiedy każde ma isofix. Były też wersje 7-miejscowe.
Awaryjność samochodu jest ogólnie niska i nie ma obaw o serwis. Dostęp do tanich zamienników jest bardzo dobry. Najczęściej awarii ulegają drobiazgi (elementy zawieszenia) czy elektronika, ale dochodzi też do poważniejszych, jak awaria wspomagania elektrohydraulicznego czy komputera komfortu. Zawodzi też skrzynia biegów, ale tylko wtedy, kiedy zaniedba się napraw mechanizmu sterującego. Korozja nie jest problemem tego modelu.
Klienci najczęściej wyjeżdżali z salonu z dieslem 1.6 HDi, choć niecałe 10 proc. rynku stanowią wersje benzynowe. Jeśli chcecie jeździć na benzynie czy LPG, polecam odmiany 1.6 z początku produkcji (do 2010 r.) w wersji 90 lub 110 KM. Jednak do tego samochodu najlepszy będzie superoszczędny diesel. Który?
To właściwie nie ma znaczenia, choć przyjęło się, że nowsze odmiany 8-zaworowe są bardziej dopracowane. Wszystkie diesle w tym modelu mają filtr FAP, za to nie wszystkie mają koło dwumasowe. Nie ma tu jednak generalnej zasady i jeśli faktycznie chcecie wiedzieć, czy konkretny egzemplarz je ma, dzwońcie do ASO z zapytaniem.
Czego unikać? Automatycznych skrzyń biegów, które w praktyce są zautomatyzowanym manualem. Nie jest to ani wygodne, ani tanie w serwisie rozwiązanie. Raczej nie zalecam zakupu wersji benzynowej 1.6 VTi (98 i 120 KM). Jeśli szukacie czegoś nowoczesnego z benzyniakiem, lepiej wybrać odmianę 1.2 PureTech.
Renault Kangoo II (2008-2020)
Druga generacja Renault Kangoo została zaprezentowana w 2008 r. i do dziś auto nie doczekało się następcy, choć ten jest w drodze. Podobnie jak PSA największą zmianą techniczną było zastąpienie belki tylnej z drążkami skrętnymi konstrukcją opartą na sprężynach. Auto stało się mniej awaryjne i jak we wszystkich modelach w segmencie diesle zdominowały benzyniaki. Dodano też odmianę 7-osobową.
Firma Renault zrezygnowała z napędu 4x4 i podobnie jak PSA z dużego silnika Diesla. Trzon gamy stanowiły różne odmiany popularnego 1.5 dCi, którego złą sławą okryły problemy z panewkami, ale zakup nie jest bardziej ryzykowny niż diesla 1.6 HDi.
Naprawa panewek nie jest droga i warsztaty wykonują to w jeden dzień. Jeśli macie obawy, warto je wymienić profilaktycznie wraz z napędem rozrządu i wszystkimi czynnościami przy pierwszym serwisie. Zasadniczo jest to silnik bardzo oszczędny i godny polecenia. Warto tankować dobre paliwo, bo wtryskiwacze są dość czułe na jego jakość.
Alternatywę może stanowić jednostka benzynowa 1.6, która dobrze pracuje z instalacją gazową, ale wybór takich aut jest jeszcze mniejszy niż w przypadku Berlingo.
Podobnie jak większość aut francuskich, Kangoo również miewa problemy z elektroniką, zwłaszcza pokładową (wskaźniki, radio, klimatyzacja). Do rzadkości należą poważne awarie samochodu, a także korozja nadwozia.
Warto jeszcze wspomnieć, że kombivan Renault doczekał się w 2012 r. bliźniaczego modelu i to marki Mercedes-Benz. Citan to kopia Kangoo ze zmienionym przodem i zmodyfikowaną deską rozdzielczą. Jest przyjemniejszy w odbiorze i można wierzyć, że bardziej dopracowany, ale oryginalne dla tego modelu części są trudniej dostępne.
Ceny rynkowe używanych
- Renault Kangoo – od 14 do 50 tys. zł
- Mercedes Citan – od 30 do 100 tys. zł
Zobacz także
Zobacz także
Fiat Doblo II (2010-2020)
Fiat Doblo zadebiutował później od swoich francuskich konkurentach, więc i drugą generację zaprezentowano dopiero w 2010 roku. Pierwsza w latach 2008-2009 wyglądała znacznie gorzej od Kangoo i Berlingo, ale pod względem niezawodności i trwałości była o klasę lepsza. A jak z drugą?
Fiat miał przewagę nad francuskimi producentami, ponieważ widział, co pokazali. Być może obserwując rynek i rosnące zainteresowanie kombivanami podjął decyzje o zbudowaniu nieco większego samochodu z wyraźnie dłuższym rozstawem osi. Dzięki temu można uznać model Fiata za najprzestronniejszy, choć sporo zależy od wariantu, jaki kupicie. Ma też przyjemne wnętrze, zwłaszcza po liftingu w 2015 r.
Kolejną przewagą Fiata Doblo nad konkurentami jest gama jednostek napędowych. Obejmująca nie tylko konkurencyjną 1.6 MultiJet, ale także potężniejszą 2.0 MultiJet o mocy 135 KM. Tej klasy jednostki nie oferowało PSA i Renault. Od 2015 roku silnik ten zastąpił mniejszy 1.6 o mocy 120 KM.
Nie brakuje w ofercie benzyniaków – od 1.4 o mocy 95 KM po 1.4 T-Jet o mocy 120 KM. Oba dobre do zagazowania i niemal takie same jak te montowane obecnie w Fiacie Tipo. Ogólnie wszystkie silniki w tym modelu są dobre i nie mają żadnych wad konstrukcyjnych, choć najbardziej kontrowersyjnym wyborem jest diesel 1.3 MultiJet – za słaby do auta.
Bodaj największą zaletą Fiata Doblo na tle konkurentów jest bardzo niska awaryjność. Nie ma żadnych problemów z serwisem i dostępem do tanich części zamiennych, a nawet w ASO nie jest nadmiernie drogo.
Doblo stał się bazą do zbudowania dwóch pokrewnych modeli innych marek. Opel należący do GM w 2011 r. zaprezentował model Combo będący niemal identycznym samochodem z kilkoma wyróżniającymi go detalami. Ma również te same silniki, ale jego produkcję zakończono w 2018 r.
Natomiast ciekawostką jest Ram ProMaster City, który zadebiutował w 2014 r. i jest dostępny na rynku amerykańskim z silnikiem benzynowym 2,4 litra o mocy 178 KM z automatem. To najwygodniejsza i najdynamiczniejsza wersja Fiata Doblo, ale jej zakup jest możliwy praktycznie tylko za oceanem.
Dacia Dokker (2012-2020)
Dacia Dokker to pomysł Renault na tańszą odmianę kombivana i alternatywę dla Kangoo II. To dość dziwna konstrukcja, ponieważ technicznie i wizualnie oparto ją nie na Kangoo, lecz na minivanie Dacia Lodgy, z którym Dokker dzieli elementy zewnętrzne i wnętrza. Również gama silników odpowiada tej stosowanej w Lodgy.
Największą zaletą Dokkera są niskie ceny zakupu, a także ciekawe wizualnie wersje, np. Stepway. Kombivana Dacii można kupić w tej samej cenie o 3-4 lata młodszego niż konkurencyjne modele.
Dokker nie jest bardziej przestronny od Kangoo czy Berlingo, choć akurat rozstaw osi ma dłuższy niż nawet Fiat Doblo. Jest też wykonany z najgorszych materiałów, a po kilku latach eksploatacji dokkery wyglądają zazwyczaj gorzej niż sporo starsze auta konkurencji. Gdzie więc zalety tego modelu?
Przede wszystkim w prostej, trwałej i dopracowanej konstrukcji. Co prawda elektryka lubi szwankować, a podwozie korodować, ale nie są to rzeczy, które spędzają sen z powiek użytkownikom. Dobre są silniki, zwłaszcza benzynowe, które w przypadku tego modelu szczególnie polecam. Tych jest więcej niż diesli, bo w zakupie i użytkowaniu tego modelu zawsze chodzi wyłącznie o pieniądze.
Warto jeszcze zaznaczyć, że Dokker jako jedyny tu opisywany nie był oferowany w wersji 7-miejscowej. Miało to sens, ponieważ taki był i nadal jest model Lodgy.
Zobacz także
Volkswagen Caddy III (2003-2020)
Choć to już trzecia generacja VW Caddy, to tak naprawdę pierwsza zbudowana według koncepcji kombivana. Auto powstało na podwoziu Tourana, przypomina Golfa, a od samego początku było produkowane w Polsce. W 2020 r. zaprezentowano następcę upodobnionego do Golfa VIII.
Choć model ten był produkowany przez 17 lat jako jedna generacja, to można go podzielić na trzy. Do 2010 roku przypominał wizualnie Golfa V i pierwszego Tourana, a w 2011 r. przeszedł lifting, w którym zmieniono głównie przedni pas i gamę silników. Auto wygląda jak nowa generacja. Jeszcze większe zmiany zaszły w roku 2015, kiedy to zmieniono nie tylko wygląd zewnętrzny, ale dano Caddiemu zupełnie nową deskę rozdzielczą.
Za jakiś czas poświęcę oddzielny artykuł temu modelowi, ponieważ opis wszystkich wersji (m.in. 4x4, uterenowione czy kampery) zajmie tu zbyt wiele miejsca. Z całą pewnością Caddy ze wszystkich opisywanych tu samochodów daje największy wybór kombinacji i specyfikacji, tylko trzeba cierpliwie szukać i świadomie wybierać, zwłaszcza silniki.
Wraz z upływem lat następowały też duże zmienny w gamie silników. Do 2010 roku, jeśli chodzi o diesle, używano wyłącznie 1.9 TDI oraz 2.0 TDI PD z pompowtryskiwaczami. Od 2010 r. motor 1.9 został wyparty przez silniki zasilane wtryskiem Common Rail – 1.6 TDI oraz 2.0 TDI – z rodziny EA189. Natomiast od 2015 r. używano wyłącznie nowszych jednostek EA288 z Common Rail i systemem SCR o pojemności 2,0 l.
Nie inaczej było z gamą jednostek benzynowych. Do 2010 roku najpopularniejsze były wolnossące 1.4 i 1.6, a od 2010 r. rodzina 1.2 TSI. Od 2015 r. pojawiały się nowsze jednostki z serii EA211 o pojemnościach 1,0 l, 1,2 l oraz 1,4 l.
Wybór odpowiedniego wariantu i rocznika jest trudny, ale ja polecałbym albo wczesne roczniki z silnikiem benzynowym 1.6 lub dieslem 1.9, albo te produkowane po 2015 r., czyli 2.0 TDI Common Rail czy ewentualnie 1.4 TSI. Oznacza to tyle, że samochody optymalne cenowo i rocznikowo z lat 2010-2015 są raczej niepolecane.
Ogólna awaryjność Caddy jest niska, niższa niż w przypadku Berlingo czy Kangoo, przede wszystkim za sprawą stabilnej elektryki, ale nie dorównuje Fiatowi Doblo. Jeśli wybieracie pomiędzy najtańszymi samochodami, to wybór wczesnego Caddy 1.9 TDI jest dobry. Najmniej bezpieczna wersja tego silnika to BLS, a najbardziej polecana to BJB. Niestety, obie mają dokładnie te same parametry, więc trudno je odróżnić nie sprawdzając po numerze VIN.
Którego z opisywanych kombivanów najlepiej kupić?
Zacznę od tego, za ile warto kupić kombivana. Moim zdaniem optymalna kwota to 20-30 tys. zł. W tych granicach znajdziemy auto w ładnym stanie technicznym w rozsądnym wieku, niższym niż 10 lat, a wybór wersji osobowych jest spory.
Jeśli miałbym polecić jeden model jako najbardziej pewny w zakupie, to byłby to Fiat Doblo z silnikiem 2.0 Multijet. Optymalny, niewysilony napęd o sprawdzonej i niezawodnej konstrukcji oraz auto, które nie ma praktycznie żadnych większych problemów eksploatacyjnych. Niestety, takich aut jest bardzo mało, ale polecam także odmianę 1.6 Multijet. Oczywiście mówię tu również o bliźniaczym Oplu Combo. Niezależnie od wersji napędu uznaję ten model za najlepszy wybór.
Drugie miejsce przyznaję Volkswagenowi Caddy, ale warunkowo, że będzie to samochód sprzed roku 2010 ze sprawdzonym dieslem 1.9 TDI. Takie auto można kupić za mniej niż 30 tys. zł, a mając 20 tys. zł mamy już spory wybór. Z budżetem 40-50 tys. zł warto poszukać VW Caddy produkowanego od 2015 r. z silnikiem 2.0 TDI, choć moim zdaniem lepszym wyborem jest już coś francuskiego.
I tu pojawia się model, który zajmuje trzecie miejsce w tym zestawieniu – Citroën Berlingo vel Peugeot Partner, choć tak na dobrą sprawę można przyjąć, że drugie ex aequo z Caddy. Znakomicie wypełnia lukę stworzoną przez niezbyt udane silniki Volkswagena z okresu 2010-2015 i dysponując kwotą 20-30 tys. zł mamy multum samochodów do wyboru w stosunkowo młodych rocznikach – nawet 2015-2016. Mówiąc prościej – jeśli chcecie kupić kombivana do 30 tys. zł, to wybór pośród Berlingo/Partner jest największy, szczególnie wersji osobowych. Aut jest prawie 4 razy więcej niż Fiatów Doblo, a za tę samę kwotą kupicie Berlingo o 4 lata młodsze niż Caddy.
Przedostatnie miejsce zajmuje Dacia Dokker z racji jej budżetowego charakteru. Co prawda relacja ceny do rocznika, zwłaszcza tych najtańszych egzemplarzy, jest bardzo dobra, ale samochód nie robi dobrego wrażenia. Jest świetny jako auto użytkowe, natomiast jako rodzinny czy po prostu wszechstronny kombivan trochę przegrywa z konkurentami.
Dokker ma jedną poważną zaletę i przewagę nad konkurencją – dobre silniki benzynowe i spory wybór aut z takimi jednostkami. Jeśli celujecie w kombivana na benzynę czy LPG, to najłatwiej będzie kupić właśnie dacię i to w stosunkowo młodym wieku. Egzemplarze do 30 tys. zł pochodzą nierzadko z roczników 2015-2017 i z polskiego salonu.
Najmniej ciekawa propozycja to w mojej opinii Renault Kangoo. Opcja, którą warto rozważyć, ale wybór jest zdecydowanie mniejszy niż francuskich konkurentów. Auto można kupić nieco taniej, ale trudniej znaleźć atrakcyjną wersję osobową. Z kolei Mercedes Citan to dobra propozycja dla osób, które chcą, potrzebują, ale trochę wstydzą się mieć kombivana. Trzeba przyznać, że już duża gwiazda na atrapie chłodnicy poprawia odbiór samochodu. Niestety chcąc kupić wersję osobową, trzeba mieć trochę większy budżet niż 30 tys. zł.