Wysoka popularność McLarena w USA
Stany Zjednoczone to niezwykle bogaty, ale jednocześnie bardzo trudny rynek. Doskonale wiedzą o tym niszowi producenci sportowych lub luksusowych samochodów, którzy muszą sporo inwestować, żeby przystosować swoje auta do wymogów tamtego rynku. McLarenowi się to jednak opłaciło.
29.04.2012 | aktual.: 07.10.2022 20:06
Stany Zjednoczone to niezwykle bogaty, ale jednocześnie bardzo trudny rynek. Doskonale wiedzą o tym niszowi producenci sportowych lub luksusowych samochodów, którzy muszą sporo inwestować, żeby przystosować swoje auta do wymogów tamtego rynku. McLarenowi się to jednak opłaciło.
Już sama decyzja McLarena o wejściu na rynek amerykański była bardzo ryzykowna, ponieważ za Oceanem bardzo dobrą pozycję wypracowały sobie Ferrari, Lamborghini oraz Porsche, a więc nie jest to dziewiczy grunt dla supersamochodów.
Antony Sheriff, dyrektor zarządzający McLarena, obawiał się, że w Stanach ludzie nie będą stawiali MP4-12C na tej samej półce co Ferrari 458 Italia czy Lamborghini Gallardo ze względu na brak ciągłości modelowej producenta. Jak się jednak okazało, Amerykanie nie mieli problemów z tożsamością torowego cyborga.
Aż 40% z 1000 zamówionych McLarenów MP4-12C zostało importowanych właśnie do Stanów Zjednoczonych. Tak rewelacyjny wynik osiągnięty za Oceanem jeszcze bardziej zmotywuje brytyjskiego producenta podczas prac nad następcą modelu F1 oraz do rozwoju obecnego modelu.
Prawdopodobnie McLaren wprowadzi na rynek także wersję z otwartym nadwoziem oraz surową odmianę przeznaczoną dla miłośników wyścigów, czyli coś na wzór Ferrari 430 Scuderia lub Porsche 911 GT3 RS.