Wybieramy najlepszy używany samochód kompaktowy za ok. 25 000 zł [część 3] - poradnik kupującego
W tym artykule postanowiłem rozstrzygnąć, który z kompaktów jakie poznaliście w dwóch poprzednich odcinkach tej serii można uznać za najlepszy. Sprawdziłem ceny zakupu, koszt ubezpieczenia i ceny eksploatacyjnych części zamiennych. Okazuje się, że trudno znaleźć jednego zwycięzcę, ale można polecić niektóre modele osobom o konkretnych preferencjach.
28.01.2016 | aktual.: 02.10.2022 08:45
Zaprezentowałem wam 12 samochodów klasy kompakt, naszym zdaniem w rozsądnej cenie w przedziale 20-30 tys. zł. Są to pojazdy stosunkowo młode, które można nazwać nowoczesnymi i bezpiecznymi. To auta często spotykane na naszych drogach, chętnie sprowadzane przez prywatnych importerów (czyt. handlarzy) oraz kupowane w przeszłości w polskich salonach. Wybrałem samochody moim zdaniem najrozsądniejsze i najbardziej godne polecenia.
W poniższej tabeli zobrazowałem rozkład roczników poszczególnych modeli samochodów. Na czerwono zaznaczone zostały roczniki, które pokrywają się we wszystkich modelach.
Jak widać z powyższego, najstarsze konstrukcje to Citroën C4, Ford Focus II, Opel Astra H oraz Škoda Octavia II. Wszystkie te kompakty zaprezentowano ponad 10 lat temu. Najdłużej, bo aż do roku 2012 przetrwały Ford i Škoda. Do najmłodszych konstrukcyjnie modeli należą Fiat Bravo II, Hyundai i30, Peugeot 308, Renault Mégane III oraz Volkswagen Golf VI. Wszystkie auta były oferowane jednocześnie w latach 2008-2010 i takim właśnie modelom się przyjrzałem. Sprawdziłem ich ceny i okazuje się, że starsze konstrukcje nie zawsze są tańsze. Dobrym przykładem na potwierdzenie tego jest Citroën C4, który osiąga najniższe ceny. Zaprzeczenie stanowi Škoda Octavia, której średnie ceny roczników 2009 i 2010 są zbliżone do wysoko cenionych Toyot Auris czy Volkswagenów Golfów. Na taki stan rzeczy wpływa to, że ceny Škody dotyczą już auta po liftingu, gruntownie zmodernizowanego. Niemniej jednak, Forda Focusa z rocznika 2010 można kupić lub sprzedać w tej samej cenie co zdecydowanie nowocześniejszego Hyundaia i30 lub Peugeota 308. Tu mamy jednocześnie obraz tego, jak niski lub wysoki spadek wartości dotyczy konkretnych modeli. Mocno niedoceniony Citroën traci w zestawieniu najwięcej, a bardzo przeceniona Honda Civic - najmniej.
W tabeli poniżej zestawiłem ceny i koszty z jakimi musi się liczyć przyszły nabywca. Proponuję przejrzeć ją z uwagą, a następnie przeczytać komentarz do niej, umieszczony pod spodem.
Komentarz do tabeli
Średnie ceny samochodów z danego rocznika:
Do zaprezentowania i porównania cen samochodów na rynku wtórnym wybrałem dwa najmłodsze roczniki, które pokrywają się dla wszystkich modeli pojazdów, czyli 2009 i 2010. Średnie ceny obrazują, jaką kwotę należy przygotować na zakup auta z danego rocznika, by mieć w czym wybierać. Na rynku są zarówno samochody dużo tańsze, jak i zdecydowanie droższe.
Cena polisy OC+AC:
Ceny polis zostały przygotowane po kalkulacji u jednego ubezpieczyciela. Są one obliczone dla samochodów z benzynowym silnikiem o pojemności 1,6 l, o mocy około 100-120 KM (wyjątki to Fiat Bravo 1,4 l oraz Honda Civic 1,8 l) i z przebiegiem wynoszącym około 150 tys. km. Kalkulacje uwzględniają sprowadzenie auta z zagranicy później niż rok temu. Ceny ubezpieczenia skalkulowałem dla właściciela pojazdu, który dopiero go nabył, w wieku 30 lat, z 10-letnim stażem jako kierowca, bezszkodową historią ubezpieczenia, mieszkającego w województwie mazowieckim w średnim mieście, przejeżdżającego rocznie 10-15 tys. km.
Ceny części:
Wybrałem kilka różnych części eksploatacyjnych, które z reguły wymagają wymiany zaraz po zakupie samochodu lub w niedługim czasie od tego momentu. W tabeli są podane ceny zbliżonych jakościowo elementów i podzespołów producentów o podobnej renomie, by porównanie było możliwie obiektywne. W zestawieniu takie elementy jak sprzęgła, tarcze i klocki hamulcowe, a także amortyzatory pochodzą od jednej firmy dla wszystkich samochodów.
Ceny części zostały przygotowane dla silników benzynowych o pojemności skokowej wynoszącej 1,6 l (z wyjątkiem Fiata i Hondy), analogicznie jak przy cenie ubezpieczenia. Jest wiele typów tych samych silników, a zatem ceny nie będą identyczne dla każdej wersji. Należy je traktować orientacyjnie.
Dla Hondy Civic, Hyundaia i30 i Toyoty Auris zamiast ceny napędu rozrządu wpisany jest łańcuch, co oznacza, że wyżej wspomnianego elementu nie trzeba wymieniać po zakupie samochodu. Dla Citroëna i Peugeota uwzględniono cenę łańcuchowego napędu, ponieważ w silniku benzynowym 1.6 VTi zaleca się jego wymianę.
W przypadku Fiata wpisałem cenę za sprzęgło dla silnika benzynowego + cenę koła dwumasowego, które występuje w silniku 1,4 T-Jet, ale jest bardzo trwałe i zwykle się go nie wymienia. W związku z tym nie zostało uwzględnione w sumie cen części na dole tabeli.
Ceny sprzęgła z kołem dwumasowym podałem dla silników wysokoprężnych o pojemności od 1,4 do 1,6 l, o mocy około 100-110 KM. Wyjątkiem jest tutaj Honda, która ma tylko diesla o pojemności skokowej 2,2 litra. W Hyundaiu i30 1.6 CRDi oraz Toyocie Auris 1,4 D-4D koło dwumasowe nie występuje. Element ten nie pojawia się również w silniku 1,6 HDI/TDCi Citroëna, Forda i Peugeota w odmianie 90 KM, a także w słabszych niż 90 KM wersjach silnika 1.5 dCi Renault. W tabeli są jednak podane ich ceny dla wersji mocniejszych.
Zestawienie zawiera ceny przednich wahaczy dolnych, choć niektóre samochody mają także górne wahacze przedniego zawieszenia. Koszty zakupu tych elementów nie zostały uwzględnione. Nie zostały podane także ceny wahaczy tylnego zawieszenia, które w niektórych modelach również mogą wymagać wymiany. Warto przy tym zaznaczyć, że w wielu modelach można wymieniać same sworznie wahaczy i tuleje.
Suma cen części zamiennych nie obejmuje sprzęgła dla silnika Diesla, a także koła dwumasowego dla Fiata Bravo 1.4 T-Jet. Sumę należy traktować orientacyjnie, jako wartość porównawczą, oddającą ogólne ceny eksploatacyjnych części zamiennych do danego modelu.
Który kompakt jest najlepszy?
Na to pytanie postanowiłem odpowiadać powoli, eliminując kolejne samochody. Na początek moim zdaniem należy wybrać rozsądną cenę, którą już na początku określiłem na 20-30 tys. zł, a w jej granicach nie mieszczą się Honda Civic oraz Volkswagen Golf z roczników 2009-2010. Moim zdaniem to roczniki, które warto rozważyć kupując kompakt za podobne pieniądze. Powiedzmy sobie szczerze, że Honda i Volkswagen są warte rozważenia, ale na tle konkurentów trudno obiektywnie znaleźć zalety, które miałyby przesądzać na ich korzyść. Honda to świetna propozycja dla ludzi szukających nietuzinkowej stylistyki oraz świetnych właściwości jezdnych. Jest też bardzo trwała, ale ceny wyższe o średnio 10 tys. zł od innych modeli nie są uzasadnione. Zwłaszcza, że Hondy mają tendencję do rdzewienia. Za Golfem przemawia nieco więcej plusów. Prawie mieści się w rozsądnej granicy 30 tys. zł i ma do zaoferowania dużą przyjemność z jazdy, wysokiej jakości materiały i wykonanie, niski spadek wartości oraz znakomite silniki Diesla. Jednak w cechach obiektywnych, takich jak przestronność kabiny czy pojemność bagażnika ustępuje rywalom, a przy tym jest mimo wszystko za drogi.
Stosunkowo drogie są również Seat Leon i Škoda Octavia. To starsze od Golfa konstrukcje. Škoda oferuje w wysokiej cenie ogromny bagażnik i ponadprzeciętną funkcjonalność, a także dobre silniki Diesla. Seat ma niewiele atutów, chyba, że ktoś, tak jak w przypadku Hondy, ceni sobie stylistykę i jakość prowadzenia. To dobra alternatywa dla Hondy, ale jest gorszym samochodem od Octavii. Mamy jeszcze podobnie drogą Toyotę Auris, której wysokie ceny uzasadnia niski spadek wartości oraz niezawodność na bardzo dobrym poziomie. To duże atuty tego samochodu, dlatego trudno ją wyeliminować.
A co z francuzami? Citroën C4 jest samochodem o 7-8 tys. zł tańszym od Renault Mégane i o około 3-4 tys. zł tańszym od Peugeota 308. Czy ma coś do zaoferowania ponad to, co można dostać u konkurencji? Niestety nie. Wyjątkowo niskie ceny to jedyny atut Citroëna, bo nawet pod względem cen części czy ubezpieczenia nie jest lepszy od dwóch krajowych konkurentów. Można przyjąć, że jeżeli szukacie możliwie taniego i młodego kompaktu, to Citroën jest dobrym wyborem, ale nie najlepszym ogólnie.
Uważam, że Renault trzyma zbyt wysokie ceny w stosunku do Peugeota. Fakt - oferuje wyższą niezawodność, dobry poziom bezpieczeństwa i lepsze silniki benzynowe, ale Peugeot ma przewagę w kategorii diesli i jest zdecydowanie tańszy. Mimo to, ponieważ to jednostki o zapłonie iskrowym są w tym segmencie lepszym źródłem napędu, wybieram Renault. Jednak gdybyście zastanawiali się nad odmianą kombi z dieslem, zdecydowanie bardziej polecam Peugeota 308 SW 1.6 HDI.
Zostały nam cztery samochody, których jeszcze nie porównywaliśmy. Ford Focus i Opel Astra - konstrukcje stosunkowo stare, bardzo przystępne cenowo, doskonale znane na rynku. To niemalże identyczne samochody. Tyle tylko, że Opel Astra niczym się nie wyróżnia, a Ford oferuje znakomity układ jezdny i moim zdaniem ma przyjemniejsze wnętrze. Wybieram więc Focusa.
Fiat Bravo i Hyundai i30 to z kolei samochody młode i kosztujące nieco więcej od Forda i Opla, ale w zbliżonych cenach. Za Hyundaiem przemawiają większa przestronność i doskonałe, tanie w eksploatacji diesle. Fiat to z kolei prostsza konstrukcja z ciaśniejszą kabiną z tyłu i równie doskonałymi silnikami benzynowymi, ale i świetnymi motorami wysokoprężnymi. Jako, że kompakty z reguły nie są samochodami rodzinnymi, Fiat ma więcej atutów na tle Hyundaia. Chociażby wysoką niezawodność, której koreańczykowi trochę brakuje. Poza tym, benzyniak Fiata (T-Jet) bije na głowę motor Hyundaia, ponieważ turbodoładowana jednostka oferuje wysoki moment obrotowy i jest oszczędna. Na dodatek jej koło dwumasowe i turbosprężarka są bardzo trwałe. O ile Hyundai przekonuje pewnymi zaletami, to Fiat wydaje się pozbawiony wad.
Ostatecznie do finału przechodzi Fiat Bravo, Ford Focus, Renault Mégane, Škoda Octavia i Toyota Auris. Samochody skrajnie różne, o różnych cenach i dobrych opiniach. Eliminuję jednak Toyotę, która poza wysoką niezawodnością nie oferuje niczego specjalnego. Nie twierdzę, że jest samochodem gorszym, ale relacja cen do jakości jest moim zdaniem gorsza niż w również bardzo dopracowanym Fiacie Bravo. Za droga jest również Škoda, ale tu mamy chociaż bardzo duży bagażnik. Gdybym z tej krótkiej listy pięciu finalistów miał polecić wersję kombi z dieslem, to Škoda byłaby zwycięzcą, ale szukamy hatchbacka. Ponadto Škoda, podobnie jak Toyota, jest trochę za droga. Można jednak zrozumieć taki wybór ze względu na ogromną praktyczność nadwozia z 600-litrowym, największym w zestawieniu (również w porównaniu z kombi) bagażnikiem.
Renault Mégane jest samochodem bezpiecznym, nowoczesnym, dopracowanym i ma dobre silniki benzynowe. Ma też przeciętne właściwości jezdne, a jego motor benzynowy o pojemności 1,6 l sprawia więcej problemów i jest mniej dynamiczny od silnika T-Jet Fiata. W cenie 6-letniego Mégane można kupić 4-letnie Bravo i to jest duży atut włoskiego kompaktu. Porównując go z Fordem Focusem, ten drugi miałby większe szanse, gdyby był jeszcze tańszy. Średnie ceny przemawiają na korzyść Forda, ale są przy tym bardzo zbliżone do nowocześniejszego Fiata.
Naszym zwycięzcą zostaje zatem Fiat Bravo – samochód praktycznie pozbawiony większych wad. Jego małą przestronność w drugim rzędzie rekompensuje większy niż u wielu konkurentów bagażnik. Gorsze właściwości jezdne od Forda, Volkswagena czy Seata rekompensuje niezwykle proste i praktycznie bezobsługowe zawieszenie, które w razie potrzeby można tanio naprawić. Praktycznie każdy silnik Fiata jest dobry, niezależnie od tego, czego potrzebujecie. Tania jednostka dobrze współpracująca z LPG to 1.4 16V, benzyna do codziennej jazdy to 1.4 T-Jet (120 KM), mocny benzyniak to odmiana 150-konna tego samego motoru. To jednocześnie samochód, który jako jedyny w zestawieniu ma naprawdę porządny, tani w eksploatacji, mocny silnik benzynowy. W ofercie są także jednostki Diesla. 1.6 MultiJet nie jest zły, ale jako taniego diesla proponujemy starszą konstrukcję 1.9 MultiJet. Chcecie więcej mocy i dynamiki w trasie? Jest żwawy i dopracowany diesel 2.0 MultiJet. Czego chcieć więcej? Jedynie kombi…
Dla każdego coś dobrego
Moim zdaniem, w tym zestawieniu nie może być jednego zwycięzcy. Jeżeli ktoś szuka kompaktu z ogromnym bagażnikiem nie wybierze Fiata. Zdecydowanie lepszym wyborem będzie Škoda Octavia, albo kombi takie jak Peugeot 308 SW lub Renault Mégane Grandtour – pierwszy z dieslem, drugi najlepiej z jednostką benzynową. Potrzebujesz jeszcze więcej? Škoda Octavia Combi lub VW Golf Variant – pierwszy najlepiej jako wół roboczy z benzyną 1.6 MPI i instalacją gazową, drugi z dieslem 1.6 TDI lub mocnym 2.0 TDI.
Jesteś wielbicielem szybkiej jazdy? Wybierz Hondę Civic, która w przeciwieństwie do Seata Leona zniesie wszystko, z brakiem oleju i wielkimi zaniedbaniami serwisowymi włącznie. Seat będzie tańszy, ale różnicę pieniędzy przeznaczysz na naprawy silnika FSI lub dolewki oleju w TSI.
Jeżeli nie chcesz się wyróżniać, chcesz auta, które naprawisz w całej Europie, a w Polsce jeździsz tylko do „pana Mietka”, mechanika, który wszystko robi 3 razy taniej niż inni, to wybierz Opla Astrę lub Forda Focusa – powinien sobie z nimi poradzić, a najtańsze części zamienne kupisz za grosze. Jeżeli natomiast masz zamiar wejść do elitarnego klubu posiadaczy Toyoty, które rzekomo w ogóle się nie psują, kup Aurisa. Najlepiej możliwie najmłodszy samochód, z możliwie najniższym przebiegiem – to dobry wybór dla osób z większymi zasobami gotówki.
Jeżeli nie masz odłożonej sporej sumy, a koniecznie chcesz mieć stosunkowo młode auto kompaktowe, dla ciebie Citroën stworzył model C4. Tani jak barszcz i wcale nie gorszy od innych francuzów pod względem eksploatacji. Komuś, kto się nie zna, zaimponujesz awangardowym wnętrzem i nietuzinkową sylwetką, szczególnie wersji 3-drzwiowej.
No dobrze, a dla kogo Hyundai i30? Pamiętacie jak pisałem... „Gdyby wytypować najbardziej nijaki samochód kompaktowy w tej klasie, z pewnością byłby to Hyundai i30. Jest przeciętny pod każdym względem”? Coś w tym jest. Jednak mówiąc bardziej na poważnie, Hyundai ma jeden atut. Jeżeli szukasz kompaktu z dieslem i chcesz jeździć możliwie najtaniej, to wersja 1.6 CRDi o mocy 90 lub 116 KM będzie dla ciebie ideałem.
Jakich samochodów zabrakło w zestawieniu i dlaczego?
Wybrałem 12 samochodów, a nie wszystkie jakie były oferowane w tych latach. Nie znaczy to, że inne modele nie mają swoich zalet lub nie polecam ich. Selekcja obejmowała jednak wszystko, czyli funkcjonalność, dostępność na rynku, łatwość napraw, koszty eksploatacji i zakupu, wybór silników itp.
W zestawieniu nie ma Audi A3, które jest technicznym bliźniakiem Golfa i jeżeli komuś się podoba, to polecam go z tych samych powodów, co Volkswagena. To samo dotyczy Kii Cee’d, która z kolei jest niemalże kopią techniczną Hyundaia i30. O ile takie samochody jak Seat Leon, Škoda Octavia i VW Golf różnią się znacząco, to Hyundai i Kia są do siebie bardzo podobne pod każdym względem.
W zestawieniu zabrakło też BMW serii 1, które jest samochodem zupełnie innym, dużo droższym (zakup i eksploatacja) i trudno go nazwać kompaktem dla Kowalskiego. To samo można powiedzieć o Subaru Imprezie, która przecież też jest autem segmentu C. Volvo C30 nawet trudno nazwać kompaktem, a jednocześnie można go z powodzeniem traktować jako nietypową odmianę premium Forda Focusa.
Pominąłem dwa kompakty japońskie: Mazdę 3 oraz Mitsubishi Lancera X. Nie należą do samochodów popularnych, a jednocześnie są drogie tak jak Honda, wcale nie będąc pojazdami lepszymi. To auta nie tylko drogie w zakupie, ale i w naprawach, jeżeli pojawi się potrzeba zakupu części nietypowych w ASO. Trudno ratować się elementami używanymi, bo jest ich niedużo. Pamiętajmy, że brak popularności tych modeli musi z czegoś wynikać. Nie oznacza to jednak, że odradzamy te samochody. Po prostu nie znajdziecie ich na naszej liście polecanych.