Wspaniały Jaguar XJR‑15 został wystawiony na sprzedaż
Prezentowany Jaguar jest jednym z tych aut, które choć wspaniałe, prawie odeszły w zapomnienie. Wszystko za sprawą bardziej spektakularnego następcy jakim był XJ220. Ma to jednak swoje zalety. Dziś XJR-15 należy do rzadszych i mniej rozpoznawalnych konstrukcji, co nadaje sporą wartość kolekcjonerską.
04.02.2017 | aktual.: 14.10.2022 14:18
Zaprezentowane w 1990 roku, sportowe coupe Jaguara doczekało się zaledwie 53 egzemplarzy. Każdy z nich powstał myślą o startach w wyścigowej serii Jaguar Intercontinental Challenge. Za projekt odpowiadał genialny inżynier Tony Southgate oraz Peter Stevens, który naszkicował legendarnego McLarena F1.
Zdecydowana większość z 53 egzemplarzy pozostała w Wielkiej Brytanii. Spora część trafiła też na Bliski Wschód. Wśród właścicieli XJR-15 znajdziemy m.in. kierowcę wyścigowego, Dereka Warwicka, autora tekstów piosenek, Matta Aitkena, czy nawet Sułtana Brunei słynącego z zamiłowania do supersamochodów.
Niestety wiele sztuk nie dotrwało do dziś, kończąc żywot w poważnych wypadkach lub po prostu gnijąc w garażach. Prezentowany egzemplarz miał znacznie więcej szczęścia. Pochodzi on z 1991 roku i wyróżnia się pięknym, niebieskim lakierem. Co ciekawe, konstrukcję w całości wykonano z włókna węglowego. W tamtych latach była to prawdziwa rzadkość. Mało kto wie, że XJR-15 to pierwszy, drogowy samochód z węglowym nadwoziem.
Do napędu użyto oczywiście wspaniałego, wolnossącego V12 o pojemności 6-litrów. Silnik ten generował 450 KM mocy i 570 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Takie parametry pozwalały osiągać setkę w zaledwie 3,9 sekundy i rozpędzać się do 307 km/h. Granicę 200 mph (320 km/h), Jaguar przekroczy dopiero w XJ220, zaprezentowanym w 1992 roku.
W przeciwieństwie do większości XJR-15, prezentowana sztuka miała spokojne życie. Większość dni spędziła w klimatyzowanym garażu. Mimo słusznego wieku, przebieg wynosi zaledwie 1400 mil (2253 kilometry). Wszystkie elementy zachowano w oryginalnym stanie, a kondycja wozu nie pozostawia nic do życzenia. Właściciel dysponuje dokumentami zakupu, książką serwisową i instrukcją obsługi. Jednym słowem, jest to prawdziwa gratka dla kolekcjonera.
Cena? 502 301 dolarów, co stanowi równowartość około 2 mln złotych. Sporo pieniędzy, lecz trzeba przyznać, że to naprawdę rzadkie i wyjątkowo piękne auto, w dodatku zachowane w fabrycznym stanie. Idealny wybór dla kolekcjonerów lubiących dokonywać nieoczywistych wyborów. XJ220, choć równie wspaniały i bardziej legendarny, przy XJR-15 wydaje się dość banalną opcją.