WAŻNE
TERAZ

Pościg za podejrzewanym żołnierzem. Padły strzały

Wraca kultowe Camel Trophy. Tylko bez Camel w nazwie

Kto nie pamięta Camel Trophy, ten jest albo młody, albo nie interesował się samochodami w latach 80. czy 90. Legendarny rajd przez najdziksze regiony świata wraca. Tylko w złagodzonej formie i bez Camela w nazwie.

Defender 110 Trophy EditionDefender 110 Trophy Edition
Źródło zdjęć: © materiały prasowe | Land Rover
Marcin Łobodziński

Camel Trophy to legendarny, międzynarodowy rajd terenowy, który odbywał się w latach 1980–2000. Uznawany jest za jeden z najtrudniejszych i najbardziej prestiżowych rajdów przygodowych w historii. Jego trasy prowadziły przez najbardziej niedostępne i ekstremalne rejony świata, takie jak Amazonia, Syberia, Borneo, Mongolia czy dżungle Ameryki Południowej.

Cała impreza skupiała się na rywalizacji, ale ważnym elementem była współpraca załóg. Prawdziwy duch imprezy polegał na tym, by rajd ukończyli wszyscy. Bez względu na przeciwności, trudności, awarie. Na koniec dnia w tym niezwykłym widowisku zwycięstwo nie było tak prestiżowe jak nagroda Team Spirit Award.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Offroad Marcina: Defender czy Wrangler - który jest lepszą terenówką?

Nazwa pochodziła od głównego sponsora imprezy, czyli marki papierosów Camel. Rajd był promowany jako symbol przygody, męskości i wytrzymałości. Drugą stroną medalu była marka Land Rover, która w ten sposób promowała dzielność terenową swoich modeli.

Początkowo Camel Trophy odbywał się na Range Roverach, choć pierwsza edycja odbyła się na pojazdach Ford U50. Z czasem uczestnicy przesiedli się do modeli Defender i Disvovery. Ostatnie edycje samochodowe rozegrano z użyciem Land Rovera Freelandera, a potem przemianowano Camel Trophy na G4 Challenge. Tu już używano różnych pojazdów Land Rovera w sposób mieszany.

W G4 Challenge uczestnicy korzystali z mocno zmodyfikowanych Fre
W G4 Challenge uczestnicy korzystali z mocno zmodyfikowanych Freelanderów © materiały prasowe | Land Rover

Trophy na nowo

Nowe Trophy jest mniej tytotniowe, bo już bez Camel w nazwie, ale równie ciekawe jak pierwsze edycje. Marka Defender ogłosiła start nowego globalnego wyzwania przygodowego – Defender Trophy, inspirowanego rajdami Camel Trophy i G4 Challenge. Pierwsza edycja zostanie rozegrana w Afryce w 2026 roku. Partnerem przedsięwzięcia jest Fundacja TUSK, która zajmuje się oczywiście ochroną przyrody.

Kto może wziąć udział?

Wymagania kwalifikacyjne obejmują: miejsce zamieszkania w jednym z krajów uczestniczących, wiek powyżej 23 lat, umiejętność przepłynięcia 50 metrów, prawo do prowadzenia pojazdów i podróżowania międzynarodowego oraz biegłą znajomość języka angielskiego.

Defender 110 Trophy Edition
Defender 110 Trophy Edition © materiały prasowe | Land Rover

Proces aplikacyjny do udziału w wydarzeniu rozpocznie się we wrześniu 2025 roku. Selekcje lokalne rozpoczną się wiosną, a jesienią 2026 roku odbędą się finały krajowe, które wyłonią uczestników globalnego finału w Afryce.

Więcej informacji o Defender 110 Trophy Edition można znaleźć na stronie https://www.landrover.pl/defender/defender-110/defender-trophy-edition.html

Czym pojadą uczestnicy?

Załogi będą używały samochodów Defender 110 w specjalnej wersji Trophy Edition. Auta dostaną barwy Deep Sandglow Yellow oraz Keswick Green. Specyfikacja obejmuje nowe 20-calowe obręcze aluminiowe w kolorze Gloss Black z oponami All-Terrain. Całość uzupełniają tylna osłona zderzaka w ciemnym kolorze, czarne osłony nadkoli oraz czarna przednia osłona podwozia.

Defender 110 Trophy Edition
Defender 110 Trophy Edition © materiały prasowe | Land Rover

O unikatowym charakterze edycji specjalnej świadczą oznaczenia Trophy na masce, grafika na słupku C oraz oznaczenie Trophy z tyłu pojazdu. We wnętrzu znajdziemy podświetlane nakładki progowe z napisem Trophy oraz fotele ze skóry Windsor w kolorze Ebony.

Auta zostaną wyposażone w akcesoria, takie jak bagażnik dachowy Expedition Roof Rack zwiększający przestrzeń ładunkową, rozkładana czarna drabinka dachowa ułatwiająca dostęp do bagażu, boczny zasobnik na sprzęt, klasyczne chlapacze z przodu i z tyłu oraz podniesiony wlot powietrza z funkcją filtracji pyłu.

Co ważne, taki samochód nie tylko weźmie udział w wydarzeniu, ale jest też dostępny w sprzedaży.

  • Defender 110 Trophy Edition
  • Defender 110 Trophy Edition
  • Defender 110 Trophy Edition
  • Defender 110 Trophy Edition
  • Defender 110 Trophy Edition
  • Defender 110 Trophy Edition
  • Defender 110 Trophy Edition
  • Defender 110 Trophy Edition
  • Defender 110 Trophy Edition
  • Defender 110 Trophy Edition
  • Defender 110 Trophy Edition
  • Defender 110 Trophy Edition
  • Defender 110 Trophy Edition
  • Defender 110 Trophy Edition
  • Defender 110 Trophy Edition
[1/15] Defender 110 Trophy Edition Źródło zdjęć: materiały prasowe | Land Rover

Wybrane dla Ciebie

Dwie nowości od Jaecoo i Omody debiutują w Polsce. Mają podgryzać rynkowe bestsellery
Dwie nowości od Jaecoo i Omody debiutują w Polsce. Mają podgryzać rynkowe bestsellery
Chińczycy nie odpuszczają na polskim rynku. Oto ceny Chery Tiggo 4 i Tiggo 9
Chińczycy nie odpuszczają na polskim rynku. Oto ceny Chery Tiggo 4 i Tiggo 9
Policjant poświęcił radiowóz. Tylko tak mógł zatrzymać 20-latka
Policjant poświęcił radiowóz. Tylko tak mógł zatrzymać 20-latka
Pierwsza jazda: Audi Q3 - przykład idzie z dołu
Pierwsza jazda: Audi Q3 - przykład idzie z dołu
Toyota dalej wierzy w kampery. Oto konwersja Tanuki
Toyota dalej wierzy w kampery. Oto konwersja Tanuki
Jechał TIR-em od krawędzi do krawędzi. Wynik przerósł oczekiwania
Jechał TIR-em od krawędzi do krawędzi. Wynik przerósł oczekiwania
Polska premiera: Lexus ES – przygotowany do nowej roli
Polska premiera: Lexus ES – przygotowany do nowej roli
Akcja policji w całym kraju. Problem masowy, głównie w starych autach
Akcja policji w całym kraju. Problem masowy, głównie w starych autach
Nowe znaki na polskich drogach. Ministerstwo podało od kiedy
Nowe znaki na polskich drogach. Ministerstwo podało od kiedy
Gigant jest pod ścianą. Może zwolnić nawet 3 tys. osób
Gigant jest pod ścianą. Może zwolnić nawet 3 tys. osób
Wielkie rondo nad S7. Kierowcy mogą już korzystać
Wielkie rondo nad S7. Kierowcy mogą już korzystać
Będzie nowa ekspresówka. Połączy dwa województwa
Będzie nowa ekspresówka. Połączy dwa województwa