Wörthersee 2013 - warto mieć marzenia [relacja autokult.pl]

Jest jedno takie miejsce, w które co roku zjeżdżają się miłośnicy aut marek produkowanych przez koncern Volkswagena. Chodzi oczywiście o austriackie jezioro Wörthersee, które w tym roku ugościło także przedstawicieli Autokult.pl.

Wörthersee 2013 - warto mieć marzenia [relacja autokult.pl]
Bartosz Pokrzywiński

15.05.2013 | aktual.: 30.03.2023 13:24

Jest jedno takie miejsce, w które co roku zjeżdżają się miłośnicy aut marek produkowanych przez koncern Volkswagena. Chodzi oczywiście o austriackie jezioro Wörthersee, które w tym roku ugościło także przedstawicieli Autokult.pl.

Dlaczego tutaj?

To pytanie należy kierować do pierwszych właścicieli Golfów GTI MK1, którzy dokładnie 32 lata temu spotkali się nad przepięknym jeziorem, by wspólnie napić się piwa i podzielić się doświadczeniami wynikającymi z posiadania ikony hot hatchów. Z roku na rok było ich coraz więcej, a z czasem dołączyli także właściciele innych Volkswagenów czy Porsche.

Grupa Volkswagena rozszerza się z roku na rok coraz bardziej i doskonale widać to po autach, które w tym roku zauważyć można było już w promieniu 100 km od Wörthersee. Przekraczając słowacko-austriacką granicę czuć było delikatną nutkę Wolfsburga. Na każdym parkingu stał jakiś wyjątkowy egzemplarz Volkswagena czy Audi. Im bliżej do celu, tym więcej niemieckich aut.

Obraz

Sam dojazd do Wörthersee jest gigantycznym problemem, nie ważne czy rano, w południe czy wieczorem. Organizatorzy tegorocznego spotkania nie do końca poradzili sobie z logistyką i nie wszystkie stoiska ulokowane były tam, gdzie przewidziano to na mapkach. Jak co roku wszystko rozpoczęło się w majówkę, jednak my dotarliśmy nad brzeg austriackiego jeziora nieco później, kiedy to producenci rozpoczęli wielkie prezentacje.

GTI to ludzie

Wszystko zaczęło się na stacji benzynowej, która przed laty należała do Shella, teraz jest to Eni. Kolejka stuningowanych aut, Audi RS6 Avant z obniżonym zawieszeniem, Golf z felgami od Bentleya czy Porsche 911 trzeciej generacji. Tysiące, a może nawet dziesiątki tysięcy aut obserwowanych przez fanów VAG-ów z całego świata, którzy przywożą ze sobą rozkładane krzesełka i z puszką piwa w jednej ręce i papierosem w drugiej, podziwiają auta wjeżdżające na stację benzynową.

Obraz

Jadąc dalej docieramy do samego centrum zlotu, gdzie niezależnie od pory dnia nie da się swobodnie przejechać. Korek złożony z odpicowanych pojazdów, przed nami stoi niebieskie Audi A6 Avant z felgami od Ferrari California, a za nami poczciwy VW Beetle przerobiony na rost style.

Wokół aut biegają Austriacy i Niemcy, bo to ich najwięcej jest zawsze na Wörthersee, robią sobie zdjęcia, palą jeszcze więcej papierosów i z ogromnym dystansem spoglądają na Audi Q5 z polskimi numerami rejestracyjnymi, które były naszym środkiem transportu. Nie są to jednak najdroższe auta na zlocie, bowiem poza wieloma Porsche 911 spotkać można było m.in. Lamborghini Gallardo czy Ferrari F430.

Niespodzianki

Wörthersee to nie tylko pijani Austriacy i Golfy na dziwacznych felgach. To także oficjalne stanowiska producentów należących do koncernu Volkswagena. W najlepszym miejscu nad samym jeziorem wystawił się oczywiście sam VW. Bardzo duże stoisko, na którym znaleźć można było m.in. Golfa GTI Cabrio Austria czy Amarok R-Style. Największą uwagę przykuł jednak koncepcyjny Golf Design Vision GTI.

Obraz

Na pierwszy rzut oka auto wygląda jak hybryda Scirocco i Golfa. W praktyce jednak to niesamowicie odważny projekt, jednak obiektywnie ma on bardzo małe szanse na wejście do produkcji. Podobnie było z Golfem W12, a teraz na rynku dostępny jest jeszcze Golf R. Z pozostałych ciekawostek producent z Wolfsburgu pokazał także VW iBeetle, czyli wersję specjalną stworzoną we współpracy z Apple.

Całkiem nieźle wyglądało stoisko Seata. Hiszpański producent przywiózł ze sobą nowego Leona, który teraz jest najintensywniej promowanym produktem tej marki. Na żywo autko prezentuje się całkiem elegancko, zwłaszcza w zadziornej wersji Leon Cup. Miejmy nadzieję, że Hiszpanie szybko odświeżą pozostałe modele, bo nie wyobrażam sobie Altei stojącej obok Leona, zbyt duży kontrast.

Największym zaskoczeniem była jednak Škoda. Obiecana wersja sportowa modelu Rapid wyglądała rewelacyjnie na żywo. Faktycznie Czesi bardzo mile zaskoczyli, nie wspominając już o Octavii w wersji kombi. Nie bez znaczenia były także atrakcje dla odwiedzających. Napój energetyczny Škoda, lody czy możliwość wykonania skoku na gigantycznej poduszce powietrznej. Czesi potrafią przyciągnąć fanów.

To co najlepsze!

Możliwość zobaczenia na żywo Audi RS5 DTM, R18 e-Tron triumfującego w zeszłorocznym LeMans czy legendarnego Audi Quattro S1, była prawdopodobnie największym motoryzacyjnym wydarzeniem w moim skromnym życiu. O to właśnie chodzi w Wörthersee. Wspaniała podróż, zapierające dech w piersiach widoki, nie zawsze serdeczni mieszkańcy, którzy słabo mówią po angielsku, ale mnóstwo świetnej zabawy i istny raj dla miłośników koncernu Volkswagena.

Obraz

Jeśli podobnie jak ja zabłądzicie na wieczornym festynie i niespodziewanie znajdziecie się pośród pijanych Austriaków i Niemców bawiących się przy muzyce zespołu Rammstein, nie bójcie się. Jedyne co mogą wam zrobić na Wörthersee, to poczęstować piwem, tabaką i pokazać swoje przepiękne auta. Nie ważne jest to ile są warte, ważne ile serca i pracy włożył w nie właściciel.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/45]
Źródło artykułu:WP Autokult
relacjeAudiSeat
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)