Wjazd do lasu – kiedy nie wolno tego robić, jakie czekają cię konsekwencje?

Ciepłe dni zachęcają do spędzania czasu na łonie natury. Ci, którzy zdecydują się na wjechanie do lasu samochodem, motocyklem czy quadem, mogą jednak mieć kłopoty. W większości przypadków jest to zabronione.

Kwestia wjazdu autem do lasu jest stosunkowo skomplikowanaKwestia wjazdu autem do lasu jest stosunkowo skomplikowana
Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski
Tomasz Budzik

Chęć podjechania bliżej miejsca docelowego wycieczki czy zrobienia przerwy w długiej trasie może skłonić nas do wjechania samochodem do lasu. Niestety jest to zabronione. Z 5 rozdziału Ustawy o lasach wynika, że ruch pojazdami silnikowymi na terenie lasu dopuszczalny jest jedynie na drogach publicznych.

Ważne jest przy tym to, że wjazdu nie musi nam wzbraniać szlaban czy znak. Należy przyjąć zasadę odwrotną. Jeśli mamy wątpliwości co do tego, czy droga prowadząca do lasu jest publiczna, nie wjeżdżajmy na nią, o ile nie została ona opatrzona na przykład drogowskazem do jakiejś miejscowości, parkingu czy ośrodka wypoczynkowego.

Oczywiste jest, że na terenach leśnych, a tym bardziej w parku narodowym, zabronione jest również jeżdżenie quadami czy motocyklami. Wystarczy jeden przejazd grupy miłośników terenowej rekreacji, aby zdewastować gruntową drogę, zniszczyć roślinność i przepłoszyć zwierzęta. Niektórzy zagrażają też spacerowiczom czy rowerzystom, pędząc po krętych leśnych drogach.

Zakaz wjazdu do lasu obowiązuje nie tylko latem, gdy istnieje zagrożenie wywołaniem pożaru, ale przez cały rok. Co ważne, za złamanie tego przepisu może ukarać nas nie tylko policja. Prawo do tego ma również leśnik. W nierównej walce z nielegalną jazdą w lesie nie pomaga ich duża powierzchnia przypadająca na poszczególne posterunki.

Często nawet błyskawiczna interwencja niewiele da. Jednak przy odrobinie szczęścia udaje się strażnikom nakryć zmotoryzowanych na gorącym uczynku. Podczas takich konfrontacji niejednokrotnie dochodzi do ostrej wymiany zdań, a nawet agresji. Nie zapominajmy jednak, że mamy do czynienia z funkcjonariuszem państwowym, który w razie potrzeby może obezwładnić awanturującego się osobnika, a w sytuacjach zagrożenia życia użyć pistoletu.

Za wjazd do lasu czy pozostawienie w nim samochodu leśnik może nałożyć na kierowcę grzywnę w wysokości od 20 do 500 zł. Jeśli zdecydujemy się na zaparkowanie samochodu w lesie, trzeba też liczyć się z tym, że gajowy zechce przeprowadzić przeszukanie naszego auta.

Leśnicy mają do tego prawo i często stosują ten środek, gdyż to jedyny sposób na ograniczenie zjawiska kradzieży drewna. Jeśli dodatkowo wyrządzimy szkodę roślinności lub infrastrukturze leśnej, funkcjonariusz może wystąpić do sądu o ukaranie i podczas rozprawy będzie pełnił rolę oskarżyciela posiłkowego.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach