Widziałem dwa nowe silniki Toyoty. Jeden będzie popularny, drugi wściekle mocny
Od dawna było wiadomo, że Toyota szykuje dwie nowe jednostki benzynowe. Japońscy inżynierowie uchylili rąbka tajemnicy o nadchodzących silnikach i wskazali, który model wkrótce wypadnie z rynku.
Samochodem, który musicie się spieszyć, żeby kupić, jeśli chcecie go mieć z aktualnym napędem, jest hybrydowa Toyota Yaris z 1,5-litrowym 3-cylindrowym benzyniakiem. Jednostka, którą widziałem podczas warsztatów w Tokio, zastąpi ten silnik i trafi do wielu innych modeli, stając się jednym z kluczowych rozwiązań w samochodach japońskiej marki.
Pod maskę nadchodzących hybryd Toyoty wkrótce zacznie trafiać silnik o pojemności 1,5 l, ale o zwiększonej liczbie cylindrów. Japończycy nie wybrali rozwiązania R3. Nowe 1.5 będzie silnikiem 4-cylindrowym. Japończycy twierdzą, że dzięki temu udało im się uzyskać lepsze wyciszenie i wyraźnie zredukowane wibracje.
Wolnossący benzyniak ma rozwijać 95 KM (Toyota podaje 70 kW). Dyrektor działu napędów Toyoty — Takashi Uehara twierdzi, że motor ten może być parowany ze skrzynią ręczną, automatem i CVT. Można więc zakładać, że docelowo silnik ten nie będzie rozwiązaniem przeznaczonym wyłącznie do hybryd (w tym do nowej Corolli).
Drugim przedstawionym silnikiem jest 2-litrowy, turbodoładowany benzyniak, również 4-cylindrowy. Silnik ten był już testowany w GR Yarisie. Tutaj inżynier Toyoty był mniej precyzyjny w kwestii danych technicznych. Zakładam, że wynika to z faktu, że ostateczne liczby mogą się zmienić w związku z procesem homologacyjnym. Obecnie mówi o 400 KM i ponad 500 Nm momentu obrotowego.
Turbodoładowana jednostka była tworzona z myślą nie tylko o przyszłych samochodach sportowych koncernu. Ma ona również zastąpić 2,5-litrowy silnik w hybrydach wychodzących spod skrzydeł Toyoty. Oficjalnie przedstawiciele koncernu wśród biorców nowego, benzynowego motoru wymieniają m.in. Toyotę Hilux. Ciekawej odpowiedzi udzielili pytani o dostępność tego silnika w Land Cruiserze. Otóż: jeszcze nie. To oczywiście bardzo jednoznacznie wskazuje na to, że docelowo – owszem.
- Toyota będzie produkować silniki spalinowe tak długo jak to możliwe. Musimy odpowiadać na potrzeby klientów. Jednocześnie nasz dział badań i rozwoju ciągle pracuje nad wydajnością różnych typów układów – powiedział na warsztatach z dziennikarzami Hiroki Nakajima, wiceprezes i COO Toyoty. Przedstawiciele Toyoty podkreślali, że japoński koncern ma globalny zasięg i musi oferować różne rozwiązania dla różnych rynków.
W związku z powyższym z całą pewnością Toyota będzie też rozwijać silniki Diesla — co również zaznaczyli eksperci japońskiej marki. Inżynierowie podkreślają jednak, że z całą pewnością również motory o zapłonie samoczynnym czeka elektryfikacja. Diesle z hybrydami Toyoty są więc tylko kwestią czasu. Trudno jednak powiedzieć, czy trafią one na polski rynek.