TestyVolkswagenVolkswagen Scirocco R DSG [test]

Volkswagen Scirocco R DSG [test]

Fot. Paweł Kaczor
Fot. Paweł Kaczor
Paweł Kaczor
30.12.2013 08:29, aktualizacja: 28.03.2023 16:15

Biały lakier, osobliwe spojrzenie reflektorów oraz 265 KM przenoszonych na asfalt za pomocą wyłącznie przedniej osi. Efektownie. Czy w przypadku Volkswagena Scirocco R efektowność idzie w parze z efektywnością?

Atrakcyjne stylistycznie i przyciągające uwagę modele aut spod znaku Volkswagena można policzyć na palcach jednej ręki. Golf? Nuda. Passat? Nuda. CC? Już lepiej. Scirocco? Całkiem dobrze. Oczywiście, wygląd danej rzeczy jest kwestią gustu, ale osób, które zachwycają się kształtami Scirocco, jest zdecydowanie więcej niż tych, które uznają to auto za rozdeptanego Golfa.

Delikatnie

W najbardziej drapieżnej wersji tego efektownego hatchbacka udało się jeszcze bardziej podkreślić to, co już w standardowej odmianie wyglądało dobrze. Uwydatnione progi, przemodelowany przedni zderzak z wbudowanymi światłami do jazdy dziennej opartymi na technologii LED oraz dwie końcówki układu wydechowego jeszcze bardziej uwydatniają sportowy charakter Scirocco R. Samochód wygląda niczym zwierz czający się do skoku, a przymrużone niczym oczy dzikiego kota reflektory widziane we wstecznym lusterku potrafią dać do zrozumienia, kto tu rządzi.

Fot. Paweł Kaczor
Fot. Paweł Kaczor

Niestety, aż tak efektownie nie jest we wnętrzu. Spłaszczona u dołu i trochę za duża kierownica, podświetlone na niebiesko wskazówki zegarów i… i tyle. Tylko te nieliczne detale dają mi do zrozumienia, że mam do czynienia z czymś więcej niż typowym autem z Wolfsburga z silnikiem TDI pod maską. Co prawda testowany egzemplarz miał opcjonalne, świetne sportowe fotele (dopłata aż 16 630 zł), ale z wyjątkiem tego akcentu kabina Scirocco nawet w wersji R jest moim zdaniem zbyt konserwatywna. Intuicyjność obsługi i ogólne rozplanowanie stoi na typowym dla VW wysokim poziomie, ale brak jakiegokolwiek szaleństwa może doskwierać w przypadku tego auta.

Moc!

Na brak szaleństwa nie można natomiast narzekać, sugerując się tym, co znajduje się pod przednią maską wersji R. Dwulitrowy benzynowy silnik wspomagany turbosprężarką generuje 265 KM mocy oraz moment obrotowy równy 350 Nm. Jeśli dodamy do tego bardzo dobrą i szybką skrzynię DSG o 6 przełożeniach, świat staje się piękniejszy. Rzut oka na deklarowane osiągi (5,8 s od 0 do 100 km/h) i jeszcze przed pierwszym przekręceniem kluczyka nasze ciało może przeniknąć przyjemny dreszcz. Niestety, ekstaza może szybko przemienić się w niedosyt, ale po kolei.

Fot. Paweł Kaczor
Fot. Paweł Kaczor

Pobudzony do życia silnik za pomocą dwóch pokaźnych końcówek układu wydechowego daje do zrozumienia wszem wobec, jaki potencjał w nim drzemie. Co prawda pomruk docierający do uszu kierowcy i przechodniów nie jest tak naturalny i głęboki jak z silników o większej liczbie cylindrów, ale jak na dwulitrowca z turbo nie jest źle.

Pierwsze wrażenie podczas jazdy w trybie Drive jest jak najbardziej pozytywne, ale mało emocjonujące. Samochód ochoczo reaguje na ruchy prawej stopy, ale skrzynia biegów zmienia przełożenia przy stosunkowo niskich wartościach obrotowych. Scirocco R jako auto na co dzień? Jak najbardziej, i to nawet bez opcjonalnego adaptacyjnego zawieszenia, którego trzy tryby pracy, czyli Comfort, Normal i Sport, mogłyby się nazywać: twardo, bardzo twardo i najbardziej twardo.

Fot. Paweł Kaczor
Fot. Paweł Kaczor

Sytuacja zmienia się diametralnie w momencie przestawienia lewarka skrzyni biegów w tryb Sport. W takim ustawieniu Scirocco zyskuje drugie życie. Auto staje się dzikie i narowiste, a nawet niewielki ruch prawą stopą ma błyskawiczne przełożenie na osiąganą prędkość. Dodatkowo obroty silnika już na biegu jałowym utrzymywane są na wyższym poziomie, a wydech częściej i chętniej wydaje z siebie groźne dźwięki podczas każdorazowej zmiany przełożenia. Niestety, w tym pozytywnym szaleństwie jest niemała łyżka dziegciu. Trakcja, a konkretnie jej brak.

Przedni napęd nie do końca radzi sobie ze szturmem 265 mechanicznych rumaków poganianych skrzynią DSG. Na suchej nawierzchni podczas ostrego startu z włączonym systemem kontroli trakcji ikona ESP przestaje migać dopiero w okolicach 90 km/h. Dodatkowo system ten działa dość brutalnie, powodując szarpnięcia podczas przyspieszania. Z wyłączonym ESP jest nieco lepiej, pod warunkiem że dokładnie wyczujemy pedał gazu. W przeciwnym razie przednie opony mocno odznaczą swój bieżnik na kilkumetrowym odcinku asfaltu.

Fot. Paweł Kaczor
Fot. Paweł Kaczor

Duży zapas mocy oraz nie do końca potrafiący sobie z tym poradzić przedni napęd kapituluje również podczas jazdy w zakrętach. Dopóki w jakimś ciasnym łuku nie wciśniemy prawego pedału nieco mocniej, wszystko jest w porządku. Układ kierowniczy dokładnie przekazuje informację o stanie przednich kół, a samo auto stara się posłusznie wykonywać polecenia kierowcy. Wystarczy jednak jeden mocniejszy i nieroztropny ruch prawej stopy, aby Scirocco z uporem maniaka chciało prostować zakręty. Podsterowność tego samochodu jest spora i pełne wykorzystanie potencjału mocnego silnika wymaga wprawy. Dlaczego VW nie zdecydował się na zastosowanie napędu 4Motion w tym modelu? Bliźniaczy Golf R ma takie rozwiązanie, dzięki czemu jest jeszcze szybszy i zdecydowanie lepiej prowadzi się w zakrętach.

Fot. Paweł Kaczor
Fot. Paweł Kaczor

Jednego natomiast modelowi Scirocco R odmówić nie można. Jego stabilność przy wyższych prędkościach jest bardzo dobra. Podczas szybkiej jazdy autostradowej auto stwarza wrażenie przyklejonego do asfaltu.

Czekając na…

Z jednej strony efektowne nadwozie i prezencja oraz dzikość i dobre osiągi sprawiają, że Scirocco R skutecznie podnosi poziom endorfin. Z drugiej strony olbrzymia tendencja do podsterowności może zepsuć najlepszą zabawę i wywołać grymas na twarzy. Patrząc na to, co potrafi najnowszy Golf GTI, którym jakiś czas temu miałem okazję jeździć, z niecierpliwością czekam na kolejną generację popularnego Scirocco.

Fot. Paweł Kaczor
Fot. Paweł Kaczor

Co ciekawe, wersja R nie jest już oferowana w sprzedaży. Produkcja na rok bieżący została zakończona. Czym zaskoczy nas Volkswagen w nadchodzącym 2014 roku?

PLUSY:

Stylistyka zewnętrzna

Bardzo dobre osiągi

Współpraca silnika ze skrzynią DSG

Intuicyjność obsługi

Dziki charakter

MINUSY:

Problemy z trakcją nawet na suchej nawierzchni

Zbyt mało agresywne i sportowe wnętrze (z wyjątkiem drogich opcjonalnych foteli)

Dane techniczne:

[block position="insidet"]166[/block]

Volkswagen Scirocco R DSG - galeria zdjęć

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/20]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)