Samochody używaneFordUżywany Ford Mondeo Mk 3 w pigułce. Tylko kupić i jeździć do końca

Używany Ford Mondeo Mk 3 w pigułce. Tylko kupić i jeździć do końca

Ford Mondeo II nadal może się podobać. Choć od premiery upłynęło już 20 lat.
Ford Mondeo II nadal może się podobać. Choć od premiery upłynęło już 20 lat.
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe / Ford
Marcin Łobodziński

01.11.2020 08:55, aktual.: 16.03.2023 15:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czasy Forda Mondeo powoli już się kończą, choć to nadal w miarę nowoczesne i popularne auto, mające dwa duże walory – ogromne wnętrze i świetne właściwości jezdne. Niestety największym utrapieniem jest wyeksploatowanie wielu aut oraz stosunkowo duża awaryjność.

Roczniki: 2000-2007 (lifting 2003 i 2005 r.)

Ceny rynkowe: 2-20 tys. zł

Awaryjność: wysoka

Koszty eksploatacji: niskie

Wersje nadwoziowe: sedan, liftback, kombi

Pojemność bagażnika: liftiback i sedan: 500 l; kombi: 540 l

Silniki benzynowe w Fordzie Mondeo Mk 3:

  • 1.8 (120, 125 i 130 KM)
  • 2.0 (145 KM)
  • 2.5 (170 KM)
  • 3.0 (204 KM)

Silniki Diesla w Fordzie Mondeo Mk 3:

  • 2.0 TDDi (90 i 116 KM)
  • 2.0 TDCi (90, 116 i 130 KM)
  • 2.2 TDCi (155 KM)

Wersja sportowa: ST 220 – 3.0 V6 (226 KM)

Ford Mondeo, podobnie jak Opel Vectra C, jest modelem, który w Polsce przegrał z Volkswagenem Passatem zarówno pod względem popularności, jak i opinii. Jednak kto miał Forda Mondeo przez choćby kilka miesięcy, nie może odmówić mu przestronności i świetnego prowadzenia. Wielu użytkowników źle wspomina ten model przez liczne problemy z dieslami, które z czasem rozwiązywano.

Bagażnik kombi ma 540 litrów pojemności, ale w praktyce jest ogromny
Bagażnik kombi ma 540 litrów pojemności, ale w praktyce jest ogromny© fot. mat. prasowe / Ford

Dziś Mondeo można traktować dwojako – jako tanie auto do zajeżdżenia lub jako tanią możliwość cieszenia się silnikiem V6. Takich jednostek w Mondeo nie brakuje i wszystkie można ocenić dobrze. Sportowa odmiana ST 220 już teraz nabiera statusu youngtimera, a da się je kupić za ok. 15-20 tys. zł.

W Mondeo najbardziej doskwiera korozja – od podłogi po dach, ale ogromnym problemem jest zawieszenie i jego mocowanie. W niejednym egzemplarzu po próbie odkręcenia wahaczy trzeba było zrobić odbudowę podłogi lub… złomować auto. Jeśli zawieszenie jest w dobrej kondycji, prowadzi forda fenomenalnie, ale zaniedbane żyje własnym życiem. To jeden z najczulszych na usterki zawieszenia i problemy z geometrią samochodów klasy średniej.

Ważny jest wybór odpowiedniej jednostki napędowej. Diesle o fatalnych opiniach z reguły są już po wielu naprawach, więc nie ma reguły, że na pewno się od razu zepsują. Większe ryzyko niosą egzemplarze z niskimi przebiegami. W takich należy się spodziewać wszystkiego.

Wybór pomiędzy jednostką TDDi a TDCi nie ma już aż tak dużego znaczenia, choć warto wiedzieć, że TDCi ma wtrysk Common Rail i jest oszczędniejszy, a TDDi pompę wtryskową i uznaje się go za prostszy.

Nieco więcej można pomyśleć w kontekście silników benzynowych. Jedyny, nad którym trzeba się głębiej zastanowić, to 130-konny 1.8 SCi, który ma wtrysk bezpośredni. Może być drogi w naprawach, ale z drugiej strony, jeśli nie zamierzacie korzystać z LPG, a motor nie ma przebiegu wyższego niż 150 tys. km, to nie jest zły wybór. Bezpieczniej jest jednak kupić 2.0 Duratec – najlepsza jednostka w tym modelu – lub słabszy 1.8.

W przeciwieństwie do wielu konkurentów, w Mondeo jednostka V6 nie jest ani szczególnie droga w serwisie, ani kłopotliwa, jak np. w konkurencyjnej Vectrze C. Wg wielu opinii V6 nawet lepiej znoszą zasilanie gazowe od 4-cylindrówek, a to ważne, bo potrafią spalać więcej niż 15 l/100 km. Brzmią za to kapitalnie, a odmiana ST 220 nawet dziś może cieszyć fana motoryzacji.

Gdyby nie kiepska jakość wykonania, również wnętrzu nie można by niczego złego zarzucić.
Gdyby nie kiepska jakość wykonania, również wnętrzu nie można by niczego złego zarzucić.© fot. mat. prasowe / Ford

Zwykle w Mondeo psuje się elektryka i osprzęt, głównie z powodu korozji i wieku, ale nie jest to zły samochód. Wystarczy przyzwyczaić się do tego, że to czy tamto nie działa, a na tablicy wskaźników zapali się jakaś kontrolka. Również jakość wykonania wnętrza pozostawia sporo do życzenia.

Patrząc na rynek wtórny, da się kupić nieźle wyglądający (w ogłoszeniu) egzemplarz za ok. 10-15 tys. zł, a dysponując niewiele większym budżetem, można rozejrzeć się za V6 lub ST 220. Radziłbym mimo wszystko unikać diesla, bo może przynieść niepotrzebne wydatki, co przy takiej cenie auta okaże się mocno irytujące.

Typowe niedomagania w Fordzie Mondeo Mk 3:

  • usterki wyposażenia i elektryki (kłopotliwe zamki)
  • usterki osprzętu diesli
  • nietrwałe koła dwumasowe
  • dość niska trwałość zawieszenia, fatalny stan tylnego
  • silna korozja, szczególnie podwozia

Czego szukać: samochodu po ostatnim liftingu z silnikiem benzynowym, również V6

Czego unikać: wersji z dieslem, a szczególnie z korozją podwozia

Optymalna kwota na zakup: 13 tys. zł

Źródło artykułu:WP Autokult
Fordsamochody używaneFord Mondeo