WAŻNE
TERAZ

Urban jak czarodziej. Litwa zdobyta!

Używana Toyota RAV4 to fenomen. Ceny nie chcą spadać, auto nie chce się psuć

Od blisko 10 lat pierwsza generacja Toyoty RAV4 nie tanieje, a sama konstrukcja ma już 25 lat. Wczesne sztuki spełniają jeden z warunków, by rejestrować je jako zabytkowe – mają 25 lat. Nie ma w tym aucie niczego specjalnego. Na czym więc polega fenomen?

Toyota RAV4 pierwszej generacjiToyota RAV4 pierwszej generacji
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe / Toyota
Marcin Łobodziński

Około 10 lat temu za ładnie utrzymane egzemplarze trzeba było zapłacić ok. 20 tys. zł, a najtańsze kosztowały kilkanaście tys. zł. Sprawdzałem też ceny w latach 2015-1017 i dobrze utrzymana RAV4 kosztowała ok. 15 tys. zł. Najtańsze nieco poniżej 10 tys. Dziś ten model kosztuje:

  • Od 5 do 8 tys. zł. – auta najtańsze
  • Od 10 do 15 tys. zł. – w dobrej kondycji
  • Od 15 do 20 tys. zł. – najładniejsze sztuki

To niebywałe, że auto, które nie jest terenówką czy sportowym klasykiem, nie jest też modelem unikatowym, tak dobrze trzyma ceny. Co więcej, jest ciasne, silniki sporo palą i nie należą do dynamicznych. Czy chodzi tylko o niezawodność?

Solidna jak Land Cruiser

Większa, terenowa Toyota Land Cruiser jest od dziesięcioleci znana z solidnych podzespołów. Jeśli oceniać RAV4 w odniesieniu do swojej klasy i konkurentów, to jest dokładnie taka sama. Układ przeniesienia napędu, czyli podstawa w samochodzie terenowym, jest długowieczny.

Toyota RAV4
Toyota RAV4 © fot. mat. prasowe / Toyota

Prosty jeszcze silnik benzynowy z lat 90. (3S-FE) ma wielopunktowy wtrysk, ale minimum zbędnej elektroniki. Co prawda zużywa średnio ok. 10 l/100 km, ale poza sporadycznym falowaniem obrotów praktycznie jest wolny od wad i usterek. Jeśli coś się psuje, to ze starości (np. instalacja elektryczna, gumy). Niektórzy zarzynają motor gazem, zwłaszcza przez brak kontroli luzów zaworowych.

Skrzynia biegów to najsłabszy z podzespołów napędu, choć i tak trwały. Czasami zawodzą synchronizatory. Wymiana oleju byłaby wskazana, ale mało kto to robił. To samo dotyczy mechanizmów różnicowych. Dlatego jest to pierwsza rzecz, jaką powinniście zrobić po zakupie. Nie wymiana rozrządu, bo ten jest bezkolizyjny.

Toyota RAV4
Toyota RAV4 © fot. mat. prasowe / Toyota

Piętą achillesową, a właściwie jedyną faktyczną wadą samochodu, jest podatność na korozję. Jeśli podwozie jest w dobrym stanie, to auto jest warte zakupu niezależnie od kondycji pozostałych obszarów. Jeśli jest zgniłe, to nie jest warte złamanego grosza. Nie ma tu ramy, więc naprawy blacharskie mogą okazać się nieopłacalne, a samochód może się nawet złamać.

Mała terenówka

W latach 90. SUV-y wywodziły się z samochodów terenowych. Na rynku było wiele aut, które konstrukcyjnie przypominały terenówki, ale pełniły rolę SUV-ów. Jednak Toyota była pierwszym na świecie producentem, który zaproponował kompaktowego SUV-a w takiej formie, jaka pozostała do dziś.

Toyota RAV4
Toyota RAV4 © fot. mat. prasowe / Toyota

Mimo to, RAV4 debiutująca w 1994 r. była w swoim czasie fenomenem. Choć prowadziła się jak osobówka za sprawą niezależnego zawieszenia, to odpowiednia konstrukcja pozwoliła uzyskać też duży prześwit, krótkie zwisy i za sprawą sporych kół bardzo dobrą geometrię terenową. Co więcej, dzięki stałemu napędowi 4x4 toyota miała przewagę nad konkurencją oferującą napędy dołączane (ręcznie i automatycznie).

Zwłaszcza nad najmocniejszym konkurentem, jakim była Honda CR-V, a która kompletnie nie nadaje się do jazdy po bezdrożach. Jakby tego było mało, centralny dyferencjał RAV4 jest blokowany mechanicznie. Jedyne czego brakowało, to reduktor, ale producent nie celował w offroadową klientelę.

I słusznie, bo w praktyce RAV4 potrafi pokonać trudną przeszkodę, ale nie nadaje się do długotrwałej jazdy w terenie. Konstrukcja nie jest na to przygotowana, więc łatwo uszkodzić zawieszenie czy elementy układu przeniesienia napędu. Podczas dynamicznej jazdy po dużych dziurach szybko uszkodzicie przekładnię kierowniczą lub powyginacie drążki.

Co się psuje i ile to kosztuje?

Utrzymanie samochodu jest tanie ze względu na niską awaryjność – do dziś – oraz dobry dostęp do tanich części zamiennych. Co warte podkreślenia, wszelkie rzeczy do naprawy i znakomita większość usterek w autach na polskim rynku to wynik druciarstwa mechaników i użytkowników, a także gigantycznych zaniedbań. W tym aucie jeśli pojawia się usterka, to dlatego, że coś się zużyło, a nie zepsuło.

Toyota RAV4
Toyota RAV4 © fot. mat. prasowe / Toyota

Dotyczy to zwłaszcza elementów gumowych, które parcieją. Chłodnica może być brudna od środka, uszczelki przepuszczać olej lub płyn, a przewody podciśnienia powietrze. To norma w startych autach.

Ceny części są bardzo przystępne. Rozrząd (zalecana wymiana co 150 tys. km) to wydatek 200 zł, sprzęgło ok. 350-450 zł, wahacze tylnego zawieszenia (do niektórych aut konkurencji praktycznie niedostępne) po 150-200 zł.

Przednie wahacze to wydatek 250 zł, a amortyzatory można kupić za 150 zł tylne i 250-300 zł przednie. Elementy układu jezdnego i napędowego są więc w cenach części do kompaktów z tego okresu.

Jeśli chcecie zaznać smaku offroadu, to też nie trzeba wiele. Wystarczy kupić ogumienie o terenowej rzeźbie bieżnika (typu A/T) za ok. 300-400 zł szt. i już można zaczynać.

Prawie wszystko co eksploatacyjne, jest dostępne. Nie zawsze tak jest w przypadku SUV-ów z lat 90. Również większość części, które rzadziej się wymienia, można bez problemu kupić, a co więcej, oferuje je ASO w bardzo dobrej jakości. Trzeba tam czasami zajrzeć, by zamówić np. półoś napędową.

Jak kupić Toyotę RAV4?

Najlepiej poszukać ładnego auta sprowadzonego z Zachodu, gdzie z reguły SUV-y nie jeżdżą po bezdrożach. Zasada jest taka, że samochody 3-drzwiowe traktowało się jako jednoosobowe auta miejskie. 5-drzwiowe były już pojazdami rodzinnymi, więc mogą być bardziej zmęczone.

Toyota RAV4
Toyota RAV4 © fot. mat. prasowe / Toyota

Najważniejsze przy zakupie to oględziny spodu samochodu. Druga rzecz to sprawność silnika i układu przeniesienia napędu. Warto wziąć auto do mechanika, który sprawdzi wszystkie podpory wału i mechanizmu różnicowego. Jeśli to jest w porządku, to auto powinno długo posłużyć.

Przy wieku ponad 20 lat nie ma się co rozwodzić nad detalami, choć jeśli handlarz oczekuje za taki samochód kwoty blisko 20 tys. zł, to już można wymagać. Czy warto wydać na tak stary model 15-20 tys. zł? To oczywiście kwestia indywidualna. Moim zdaniem żadna inna generacja nie ma tak ponadczasowego wyglądu jak pierwsza. I być może na tym polega jej fenomen.

Wybrane dla Ciebie

BMW oddaje hołd historycznemu 2002 turbo. Oto M2 Turbo Design Edition
BMW oddaje hołd historycznemu 2002 turbo. Oto M2 Turbo Design Edition
Pierwsza jazda: Tak jeździ 1000 KM po torze i... w terenie! Na prawym fotelu w elektrycznym Porsche Cayenne
Pierwsza jazda: Tak jeździ 1000 KM po torze i... w terenie! Na prawym fotelu w elektrycznym Porsche Cayenne
Felerna autostrada będzie jak nowa. GDDKiA ogłosiła przetarg
Felerna autostrada będzie jak nowa. GDDKiA ogłosiła przetarg
Najsłynniejsza Mazda w Polsce na sprzedaż. Hanka z "M jak Miłość" wjechała nią w kartony
Najsłynniejsza Mazda w Polsce na sprzedaż. Hanka z "M jak Miłość" wjechała nią w kartony
Niemal każdy miał taki gadżet w PRL. Teraz przedmiot może wrócić do łask
Niemal każdy miał taki gadżet w PRL. Teraz przedmiot może wrócić do łask
Te silniki lepiej omijaj. Francuzi się nie popisali
Te silniki lepiej omijaj. Francuzi się nie popisali
Test opon zimowych 2025 GTÜ. Zaskoczenie na dole stawki
Test opon zimowych 2025 GTÜ. Zaskoczenie na dole stawki
Kierunkowskaz na skrzyżowaniu łamanym. Kierowcy często się gubią
Kierunkowskaz na skrzyżowaniu łamanym. Kierowcy często się gubią
Warszawa pod lupą. Sprawdzą skuteczność strefy czystego transportu
Warszawa pod lupą. Sprawdzą skuteczność strefy czystego transportu
Tyle zapłacimy za paliwo w przyszłym tygodniu. Są prognozy
Tyle zapłacimy za paliwo w przyszłym tygodniu. Są prognozy
Pierwsza jazda: Nowe Subaru Uncharted i odświeżona Solterra – przyszłość marki w Europie
Pierwsza jazda: Nowe Subaru Uncharted i odświeżona Solterra – przyszłość marki w Europie
Aston Martin DB12 S. Kiedy wiele to wciąż za mało
Aston Martin DB12 S. Kiedy wiele to wciąż za mało