Unikatowy mercedes SLR mclaren stirling moss na sprzedaż. Powstało tylko 75 sztuk
Kto chciałby pędzić ponad 350 km/h nie tylko bez dachu, ale i… bez przedniej szyby? Chętni niech zajrzą głęboko do portfela, ponieważ szacowana cena wystawionego na aukcji RM Sotheby’s mercedesa SLR mclarena stirling moss oscyluje w graniach 2 mln euro. To ponad 2 razy więcej niż trzeba było zapłacić za "nówkę".
22.07.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:49
Z okazji rocznicy zwycięstwa Sir Stirlinga Mossa w wyścigu Mille Miglia w 1955 roku w Mercedesie 300 SLR niemiecki producent w 2009 roku wypuścił wyjątkową wersję odrodzonego SLR-a. Był to hołd dla wspomnianego sukcesu i jednego z najlepszych kierowców wyścigowych.
A skoro okazja była wyjątkowa, to i samochód nie może być "zwykły". Chociaż kto uważa, że Mercedes SLR McLaren jest "zwykły"? W każdym razie producent postanowił nadać SLR-owi niepowtarzalnego charakteru. Jak to zrobił? Nieco zmieniono nadwozie, zwiększono udział włókna węglowego, dopracowano kwestie aerodynamiczne, a oprócz tego samochód pozbawiono dachu i szyb, dzięki czemu był o 200 kg lżejszy od zwykłego SLR-a. Przypomnę tylko, że auto rozpędzało się do 100 km/h w 3,5 sekundy i osiągało 354 km/h. Tak, bez przedniej szyby. Rozsądnie było więc podróżować autem w specjalnych goglach.
Na takie osiągi pozwalało zainstalowane pod maską 5,4-litrowe V8 wspomagane kompresorem, które generowało 650 KM i aż 820 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Napęd trafiał na tylne koła za pośrednictwem 5-stopniego "automatu".
W sumie powstało jedynie 75 egzemplarzy, a Mercedes dbał oczywiście, żeby te unikatowe auta trafiały do odpowiednich klientów. Kto nie znalazł się w tej wyjątkowej grupie, a chciał wejść w posiadanie wersji Stirling Moss, musiał liczyć na rynek wtórny, tak jak w przypadku wystawionego na aukcji RM Sotheby’s egzemplarza.
Widoczny na zdjęciu mercedes opuścił fabrykę w grudniu 2009 roku ze srebrnym lakierem i surowym, ale luksusowo wykończonym, czarno-czerwonym wnętrzem. Pierwsze chwile spędził w Luksemburgu, skąd został zakupiony przez kolekcjonera z Bliskiego Wschodu. W 2019 roku znów zmienił właściciela. Do dziś przejechał zaledwie 9 tys. km i oczywiście jest zachowany w idealnym stanie.
Cały czas serwisowany był w autoryzowanym serwisie, a ostatnia obsługa odbyła się w lutym bieżącego roku. Do auta dołączana jest cała dokumentacja serwisowa, oryginalne akcesoria, specjalnie zaprojektowane torby, gogle oraz pokrywa zakładana na miejsce pasażera.
Zobacz także
Szacowana cena wystawionego mercedesa slr-a mclarena stirling mossa wynosi między 1,9 a 2,2 mln euro (ok. 8,4 do 9,7 mln zł). Kwotę może podbić fakt, że w połowie kwietnia zmarł Sir Stirling Moss. Choć stawka wydaje się astronomiczna, warto zainwestować w ten egzemplarz. W ciągu 10 lat jego wartość wzrosła bowiem ponad dwukrotnie.