Inny limit alkoholu i wiek kierowców. Zmiany UE mają wroga

Wśród wielu zmian, jakie przynieść ma nowa dyrektywa o prawach jazdy, jedna może być zaskakująca. O ile zmotoryzowani spodziewali się raczej zaostrzenia rygoru — i rzeczywiście na niektórych polach ma to miejsce – to obniżenie do 18 lat wieku, w którym można starać się o prawo jazdy na samochód ciężarowy lub autobus przewożący do 16 pasażerów, z pewnością jest dużym ustępstwem. Zdaniem ETSC kosztem bezpieczeństwa.

Co prawda tak młodzi kierowcy przed podjęciem pracy w charakterze kierowcy musieliby postarać się o dodatkowy certyfikat kompetencji zawodowych, ale z drugiej strony Bruksela przewiduje, że już 17-latkowie mogliby (po zdaniu egzaminu) jeździć ciężarówkami lub autobusami. Choć jedynie w towarzystwie bardziej doświadczonych kierowców.

Jak w swoim stanowisku stwierdza ETSC, takie zmiany będą miały katastrofalny wpływ na bezpieczeństwo. Jak zauważa organizacja, obecnie tylko pięć europejskich państw pozwala prowadzić samochody ciężarowe 18-latkom: Finlandia, Niemcy, Polska, Hiszpania oraz Irlandia. Jak informuje ETSC, dane z Polski, Niemiec i Finlandii jasno pokazują, że młody wiek to również o wiele większe ryzyko spowodowania wypadku. Zdaniem ETSC minimalnym wiekiem, od którego możliwe powinno być prowadzenie pojazdu ciężarowego czy autobusu, do 21 lat.

Drugi poważny zarzut ETSC dotyczy limitów alkoholu. W myśl propozycji przegłosowanej 7 grudnia w Komisji Transportu Parlamentu Europejskiego świeżo upieczonych kierowców w czasie okresu próbnego powinien obowiązywać limit alkoholu nie wyższy niż 0,2 prom. Zdaniem ETSC władze Unii Europejskiej powinny przyjąć strategię zerowej tolerancji i ustalić limit na 0,0 prom. zawartości alkoholu we krwi młodego kierowcy.

W styczniu Parlament Europejski wróci do prac nad nową dyrektywą o prawach jazdy. Czas pokaże, czy uwagi ETSC zostaną wzięte pod uwagę.