Trwają prace nad trzecim sygnałem dla służb ratowniczych. Ostrzeżenie usłyszymy w radiu

Kolejne zmiany dla kierowców. Parlamentarny zespół ds. trzeciego sygnału dla pojazdów uprzywilejowanych rozpoczął prace. Jego celem jest wprowadzenie w życie nowego rozwiązania, które usprawni działanie służb ratowniczych na polskich drogach.

(fot. Policja)
(fot. Policja)
Mateusz Żuchowski

13.02.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:25

W ostatnim czasie możemy zaobserwować nasilenie działań polskiego ustawodawcy w zakresie poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Po unormowaniu prawnym "korytarza życia" przyszedł czas na kolejny przełom. W sejmie pracuje zespół parlamentarny, którego celem jest wprowadzenie w życie trzeciego sygnału dla służb ratowniczych. Będzie on emitowany wewnątrz samochodu, wprost z jego głośników.

Do znanych już sygnałów (świetlnego i dźwiękowego) dołączy komunikat, który kierowcy usłyszą z głośników i zobaczą na wyświetlaczach odbiorników radiowych w swoich samochodach. Będzie miał on treść: Uwaga! Pojazd na sygnale! Proszę ułatwić przejazd! Wiadomość pojawi się na pokładowym zestawie multimedialnym niezależnie od wybranej stacji i nawet wtedy, gdy radio będzie wyłączone.

Proponowane rozwiązanie ma pomóc też zlikwidować problem kierowców, którzy nie zwracają uwagi na pojazdy uprzywilejowane z powodu głośnego słuchania radia albo rozmowy przez telefon. Dotarcie do głośników w autach takich kierowców pozwoliłoby wyczulić ich na sytuację na drodze.

Pomysłodawcy zwracają uwagę, że dotychczas stosowane sygnały służb ratunkowych mają swoje ograniczenia. Według nich skuteczność sygnału świetlnego w dużych miastach może być ograniczana przez gęsty ruch miejski i zabudowę. Realny zasięg sygnału dźwiękowego to około 50 metrów.

Projekt został zainicjowany przez Mieczysława Baszko z PiS. Obecni na pierwszym posiedzeniu funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej tłumaczyli politykom, że sytuacja pojazdów uprzywilejowanych na polskich drogach wymaga znaczącej poprawy. Wyliczali, że w ciągu ostatnich siedmiu lat wozy strażackie aż trzysta razy brały udział w kolizjach (lub innych incydentach) właśnie z racji niezauważenia ich przez kierowców.

Na razie w pracach zespołu wziął udział przedstawiciel straży pożarnej, ale system działać może również w radiowozach policji czy karetkach pogotowia. Korzyści byłyby ogromne, bowiem dla poszkodowanego w wypadku liczy się każda minuta. Nie każdy kierowca zdaje sobie sprawę, że utrudnianie przejazdu pojazdom na sygnale jest wykroczeniem za które grozi nawet 500 zł mandatu.

Proponowany trzeci sygnał ma umożliwić wcześniejszą reakcję kierowców i sprawniejsze formowanie korytarzy życia. Urządzenie, które miałoby się pojawić w pojazdach służb ratunkowych ma zasięg 200 metrów. Podobne rozwiązanie sprawdza się w Szwecji, a w zeszłym roku było testowane w Poznaniu, gdzie spotkało się z ciepłym przyjęciem mundurowych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)