Używana Toyota Celica VI - typowe awarie i problemy
W latach 90. rynek aut wręcz nasycony był usportowionymi coupé za rozsądne pieniądze. Klienci mieli do wyboru wtedy takie samochody jak: Honda Prelude, Ford Probe oraz tak bardzo niedocenianego dziś Opla Calibrę. Ci, którzy nie zdecydowali się na żaden z tych modeli zwykle wybierali Toyotę Celicę, konstrukcję o wielkich rajdowych tradycjach. Jedyne auto w tym zestawieniu od dekad związane ze sportem motorowym, co czyniło go najbardziej kultowym. Czy warto kupić wersję cywilną? Na co zwrócić szczególną uwagę?
02.03.2013 | aktual.: 30.03.2023 10:05
Historia modelu
W latach 1995-1996 model przeszedł dyskretny facelifting, na początku na rynku japońskim, a później w innych krajach. Co się zmieniło? Między innymi: przemodelowano przedni zderzak i tylny spoiler, a na liście opcjonalnego wyposażenia pojawiły się boczne progi obniżające wizualnie samochód. W międzyczasie Toyota Celica VI generacji startowała w rajdach WRC, ale bez spektakularnych sukcesów na miarę swoich poprzedników.
Na domiar złego właśnie przez tę generację zespół Toyoty został zdyskwalifikowany i otrzymał roczny zakaz startowania w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Samochód wycofano z produkcji w 1999 roku, a już kilka miesięcy później pojawił się jego następca.
Silniki
- R4 1,8 (116 KM) ST
- R4 2,0 (175 KM) GT
- R4 2,0 Turbo (242 KM) GT-Four
Decydując się na usportowione auto z Japonii nie ma co liczyć na bogatą ofertę silnikową. Z drugiej strony Toyota Celica VI ma pod maską jednostki, które powinny zadowolić każdego potencjalnego kupca tego modelu. Najsłabszy motor to dość solidna i w miarę oszczędna konstrukcja (podczas jazdy w mieście zużyje około 9-10 l/100 km), pytanie tylko czy decydując się na taki samochód myśli się o niewielkim spalaniu? Raczej nie.
Osiągi wersji ST są niestety dość przeciętne 10,2 s od zera do 100 km/h i prędkość maksymalna rzędu 200 km/h to zdecydowanie słabo jak na auto o sportowych aspiracjach. Motor 1,8 l miewa też swoje kaprysy, w wielu egzemplarzach spotykane są problemy z nadmierną konsumpcją oleju silnikowego i podatną na uszkodzenie uszczelką pod głowicą oraz samą głowicą.
Najrozsądniejszym wyborem będzie wersja GT, która spala nieco więcej paliwa od ST, bo podczas jazdy miejskiej nawet do 11-12 l/100km. Auto odwdzięczy się za to całkiem przyzwoitym przyśpieszeniem od zera do 100 km/h w około 8 s. Prędkość maksymalna odmiany GT to 225 km/h, czyli już całkiem nieźle. Wolnossący silnik 2,0 l nie cierpi na poważniejsze usterki.
Najmniej popularnym motorem jest wariant 2,0 Turbo. Jeśli już uda Wam się znaleźć Toyotę z taką jednostką w dobrym stanie to będziecie mogli cieszyć się rewelacyjnym przyśpieszeniem do pierwszej setki zaledwie w 6,1 s i prędkością maksymalną dochodzącą aż do 240 km/h. Jeżdżąc Celicą GT-Four bez problemu zawstydzicie na światłach niejedno nowsze aut. Ceną za taką przyjemność jest jednak ogromny apetyt na paliwo.
Przy śmiałym wciskaniu pedału gazu w miejskiej dżungli bez większego problem zużyjecie nawet 16 l/100 km. Niestety w bardziej wymęczonych autach wymiany będzie wymagać już turbosprężarka. Uwaga! Niezależnie od tego, który silnik wybierzecie musicie liczyć się z tym, że w każdej chwili może zawieść jego osprzęt i prawie na pewno trzeba będzie zainwestować jeszcze w nowe uszczelniacze – Celica VI nie jest przecież najmłodszą konstrukcją.
Awaryjność
Poza tym usportowione modele zwykle rządzą się swoimi prawami - intensywna eksploatacja nie sprzyja przecież trwałości. Najczęściej spotykaną usterką są przypadki uszkodzenia przegubów półosi napędowych. Często szwankują też synchronizatory skrzyni biegów – przed zakupem auta koniecznie trzeba sprawdzić czy wszystkie przełożenia wchodzą płynnie.
Zdarzają się również wycieki płynu wspomagania układu kierowniczego i awarie przekładni kierowniczej Zawieszenie to kolejny wrażliwy punkt Celiki VI. Tu trwałością nie grzeszą między innymi: poduszki silnika i skrzyni biegów, łączniki stabilizatora, sworznie wahaczy, górne łożyska kolumn MacPhersona oraz amortyzatory.
Koszty serwisowania znacznie podnosi zawieszenie Super Strut Suspension (SSS). Przedwczesnemu wyeksploatowaniu ulega także sprzęgło oraz odpowiedzialna za jego działanie pompa. Polskich warunków drogowych nie wytrzymują też łożyska kół. Zalecam dokładne oględziny drzwi pod kątem poszukiwania korozji.
Naszym zdaniem
Użytkownicy usportowionej Toyoty narzekają przede wszystkim na: niską jakość materiałów wykończenia wnętrza, bardzo wysokie ceny niektórych części dostępnych tylko w ASO oraz na mizerne wygłuszenie kabiny. Ceny Toyoty Celiki VI generacji na rynku aut używanych wahają się od około 4000 do ponad 12 000 zł.