Tam sprawdzą się silniki spalinowe. Wiceprezes Hondy: "Jedna z technologii, którą obecnie badamy"
Postęp w dziedzinie napędów – nie tylko elektrycznych – jest naprawdę szybki. O to, czy w przyszłości znajdzie się jeszcze miejsce dla tradycyjnego silnika spalinowego, zapytałem Toma Gardnera, wiceprezesa Honda Motor Europe.
13.05.2023 | aktual.: 14.05.2023 10:15
Specjaliści Hondy mówią, że w kwestii układów napędowych to Europa nadaje tempo. Unia Europejska wyznaczyła cel, według którego po 2035 roku nie będzie można kupić samochodu emitującego dwutlenek węgla. Cel ambitny, ale co najważniejsze w biznesie lubiącym stabilność – jasny.
Najprostszym rozwiązaniem okazał się napęd elektryczny, ale tutaj czekamy na rewolucję w postaci ogniw ze stałym elektrolitem, które mają "zmieścić" więcej energii i nie mieć tak dużych wymagań dot. temperatury. Japończycy pomiędzy słowami stwierdzili, że to kwestia dwóch, może trzech lat.
Honda inwestuje też w rozwiązania wodorowe, jest gotowa sprzedawać swoją technologię napędową, a w centrum rozwojowym w Offenbach generuje własny wodór. Jest to pewien sposób magazynowania energii, poradzono sobie nawet z jego ucieczką ze zbiorników (choć straty dalej są, co przyznali specjaliści).
Zanim jednak dojdzie do popularyzacji wodoru (złośliwi pewnie dodadzą: "jeśli w ogóle"), trzeba się zastanowić, co z krajami, które nie mają wystarczająco ładowarek, odpowiedniej jakości sieci energetycznej czy też floty samochodowej, która jest raczej starsza niż młodsza. Oczywiście chodzi o Polskę. Szansą mogą być e-paliwa, o które walczyli Niemcy przy wprowadzaniu nowych przepisów dot. emisji dwutlenku węgla.
– E-paliwa to obecnie bardzo gorący temat – przyznaje Tom Gardner, wiceprezes Honda Motor Europe. – To jedna z technologii, którą obecnie badamy. Musimy poznać przede wszystkim dostępność takich paliw, ich koszt, w jaki sposób będą one dostępne dla klienta – mówi.
E-paliwa mają zostać uznane za bezemisyjne, bowiem przy ich produkcji wykorzystuje się dwutlenek węgla pozyskany z atmosfery. Przy wykorzystaniu energii i wody można stworzyć benzynę, którą zasili się starsze pojazdy, a tlenek będzie krążył w obiegu zamkniętym. Oczywiście, nie brakuje problemów: sam proces wymaga sporo energii, dlatego np. Porsche wykorzystuje w tym celu wiatr. Nowe silniki będą miały czujniki i nie "odpalą" na tradycyjnej benzynie.
– Na razie bardziej zwracamy uwagę na wykorzystanie e-paliw w motocyklach – zwraca uwagę Gardner. – Tutaj elektryfikacja ma dużo więcej wyzwań, przede wszystkim w "upakowaniu" ogniw. E-paliwa mogą zostać docenione przez klientów, którzy oczekują bardziej tradycyjnych doświadczeń – zauważa.
Zobacz także
Honda rozwija też układ hybrydowy oparty na silniku spalinowym, który służy jako generator prądu, napędzając koła dopiero przy wyższych prędkościach, np. na autostradzie. Spalanie jest niezwykle niskie, co potwierdzały moje testy modeli Jazz czy Civic.
– Mamy nieco doświadczenia z silnikami spalinowymi, więc w swojej strategii możemy uwzględnić e-paliwa. Ostatecznie chodzi tylko o dwie rzeczy: dostępność i cenę e-paliwa – podsumowuje Gardner.
Japończycy skupiają się na wielu technologiach sprawdzających się w zależności od rynku. Za sukces odpowiada rzecz prozaiczna: koszty, jakie poniesie kierowca.