Seat Ibiza też przeszedł lifting. Najbardziej odczujemy to w środku
Oprócz Arony Seat odświeżył też popularną Ibizę. Różnic przynajmniej na zewnątrz jest mniej niż we wspomnianym crossoverze. Sporo dzieje się za to w kabinie wyposażonej w zupełnie nowe multimedia.
15.04.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:47
Ibiza to bez wątpienia jedna z atrakcyjniejszych wizualnie propozycji w segmencie B. Nic dziwnego, że Hiszpanie nie zdecydowali się na daleko idące zmiany wyglądu. Styliści ograniczyli się do detali, przeprojektowując zderzaki i oświetlenie. By jednak dostrzec różnice, trzeba się dobrze przyjrzeć. Zdecydowanie więcej dzieje się w kabinie.
Zagościł tu niemal identyczny kokpit jak w nowej Aronie - z dużym, wystającym wyświetlaczem i umieszczonymi pod nim wlotami powietrza. Boczne nawiewy, dotychczas dyskretnie wkomponowane w kokpit, zostały natomiast zastąpione okrągłymi z podświetleniem. Do tego trzeba jeszcze dodać nową kierownicę z większą liczbą przycisków oraz poprawione materiały wykończeniowe.
Pierwsze skrzypce grają tu zupełnie nowe multimedia z ekranem, który może mieć przekątną nawet 9,2 cala. Seat chwali się dostępem do internetu za pośrednictwem karty SIM, a także łącznością Android Auto i Apple CarPlay. Nie zdradza jednak, czy płynność i intuicyjność działania zostały poprawione w stosunku do np. Leona. O tym przekonamy się zapewne niebawem.
Z wartych odnotowania kwestii, Ibiza zyskała lepsze systemy wsparcia kierowcy z automatycznymi światłami drogowymi, adaptacyjnym tempomatem i rozpoznawaniem znaków drogowych na czele, a światła LED staną się standardem.
Jeśli chodzi o silniki, nie ma żadnych niespodzianek. Wybór jest ograniczony do benzynowego 1.0 z doładowaniem, o mocach 95 lub 110 KM lub wolnossącego 1.0 80 KM dostępnego na niektórych rynkach. Ceny i szczegółową specyfikację dla Polski powinniśmy poznać w najbliższych miesiącach.