Nietypowa zasada. Donald Trump już nigdy nie poprowadzi samochodu
20 stycznia Donald Trump został zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki. Przyjrzeliśmy się jego motoryzacyjnemu dorobkowi. Jak przystało na miliardera, garaż Trumpa obfitował w drogie samochody.
Historia Donalda Trumpa pokazuje, że lubił on ociekające luksusem, drogie limuzyny, ale nie stronił także od wyrafinowanych, kultowych z dzisiejszego punktu widzenia supersamochodów. Niezależnie jednak od jego dorobku (oraz przyszłych zakupów), nowy prezydent USA już nie poprowadzi samochodu na drogach publicznych.
Z zasiadaniem za kierownicą aut Trump musiał się pożegnać już przy okazji swojej pierwszej prezydentury. W USA bowiem głowa państwa nie tylko nie bowiem jeździć autem po drogach publicznych podczas sprawowania urzędu, ale także dożywotnio po zakończeniu prezydentury. To samo dotyczy pierwszych dam, ale co jeszcze ciekawsze, swoistego zakazu nie regulują żadne krajowe przepisy.
Jest to polityka bezpieczeństwa dyktowana przez Secret Service. Chodzi nie tylko o zainteresowanie innych kierowców, jakie mógłby wywołać prezydent za kierownicą, ale także potencjalne zagrożenie zamachem. Ostatnim prezydentem USA, który mógł samodzielnie prowadzić pojazd, był Lyndon B. Johnson.
Przyjrzyjmy się natomiast temu co Donald Trump miał w swoim garażu, bo jest czego zazdrościć
Rolls-Royce Silver Cloud
W kolekcji tak bogatej osoby nie mogło zabraknąć Rolls-Royce’ów. Najpierw u Trumpa zagościł Silver Cloud z 1965 r. i plotka głosi, że był to jeden z pierwszych jego samochodów w ogóle. Wykorzystywał go jednak tylko podczas specjalnych okazji.
Rolls-Royce Phantom
W 2010 r. przyszły prezydent USA kupił Phantoma wyposażonego w 6,75-litrowe V12, którego uwielbiał. W 2021 r. pojazd został sprzedany na aukcji Mecum Auctions z przebiegiem 56 tys. km, ale cena transakcji jest tajemnicą. Przewidywano jednak, że licytacja może sięgnąć 300-400 tys. dolarów.
Ferrari F430
Na tej samej aukcji sprzedane zostało Ferrari F430, które Donald Trump kupił w 2007 r. Nie używał auta jednak tak często, jak Phantoma, na co wskazuje także symboliczny przebieg, jaki samochód miał podczas licytacji w 2021 r. – zaledwie 6910 km. Wyposażone w 4,3-litrowe V8 o mocy 490 KM i sparowane z 6-biegową, sekwencyjną skrzynią auto z pewnością dostarczało sporo frajdy. Samochód został sprzedany na licytacji Mecum Auctions za 270 tys. dolarów.
Lamborghini Diablo VT
Ferrari nie jest jedynym włoskim superautem, jakie Donald Trump miał w garażu. Z uwagi na specjalne względy, zamówił w 1998 r. Diablo VT Roadstera w zjawiskowym i niezwykle rzadkim kolorze Blu Le Mans. Trump był wielokrotnie widywany, gdy korzystając z uroków pogody, wyciągał 5,7-litrową bestię na spacer. Wolnossące V12 generowało 492 KM i rozpędzało się do 335 km/h.
Samochód był w jego posiadaniu do 2002 r. Niemal równo rok temu Diablo to zostało sprzedane na aukcji Barrett-Jackson w Scottsdale za imponującą kwotę 1,1 mln USD. Z archiwalnych zdjęć wynika, że Trump miał też drugie Diablo - coupe w wersji VT.
Mercedes-McLaren SLR
Innym wytwornym i bardzo mocnym samochodem, który posiadał Donald Trump, jest Mercedes-McLaren SLR. Wypuszczony w 2003 r. model miał być nawiązaniem do legendarnych modeli sportowych Mercedesa z lat 50. Gdy auto zadebiutowała, robiła równie pioronujące wrażenie wolnossącym, 5,4-litowym V8 o mocy 626 KM, co bajeczną stylistyką z wulgarnymi końcówkami wydechu wychodzącymi po bokach tuż za przednimi kołami. SLR musiał zauroczyć Trumpa, bowiem ten niemal natychmiast zamówił dla siebie sztukę, którą dostarczono mu w 2004 r. Cena? Ówcześnie 455 tys. dolarów.
Tesla Roadster
Przyjaźń nowego prezydenta USA i Elona Muska, założyciela Tesli, nie jest tajemnicą, ale jak widać Trump mimo uwielbienia do paliwożernych samochodów, swego czasu łypał okiem też na elektryki, gdy te (wraz z Muskiem) jeszcze raczkowały na rynku motoryzacyjnym. Zbudowana we współpracy z Lotusem Tesla Roadster dysponowała 250-konnym silnikiem elektrycznym i zestawem akumulatorów o pojemności 53 kWh, co pozwalało na przejechanie niespełna 400 km na jednym ładowaniu. Nieznane są dalsze losy samochodu.
Cadillac Escalade, Allante i Trump Golden Series
Cadillac jest jedną z tych marek, którą Donald Trump szczególnie lubi. O ile zakochał się już w pierwszej odsłonie SUV-a, tak plotka głosi, że kupował po kilka sztuk każdej z kolejnych generacji. Trump posiadał także limuzyny Cadillaca, a więź miliardera z marką była na tyle silna, że producent stworzył pod koniec lat 80. specjalny model przedłużonej limuzyny — Cadillac Trump Golden Series, których powstało tylko kilka sztuk. Z kolei w 1993 r., z uwagi na wyjątkową lojalność, producent podarował Trumpowi złotego Cadillaca Allante z V8.