Stało w garażu od 30 lat. Właściciel po prostu zniknął

Stało w garażu od 30 lat. Właściciel po prostu zniknął

Espada wydaje się być w zaskakująco dobrym stanie
Espada wydaje się być w zaskakująco dobrym stanie
Źródło zdjęć: © youtube ./ The Late Brake Show
Aleksander Ruciński
27.09.2021 08:29, aktualizacja: 14.03.2023 15:00

Jeden ze 130 egzemplarzy Lamborghini Espady z kierownicą po prawej stronie został niedawno znaleziony w brytyjskim Kendal. Auto spędziło około 30 lat w garażu, lecz mimo to zachowało się w całkiem niezłym stanie. Niebawem powinno trafić na aukcję.

Zagracone garaże i stodoły całego świata wciąż skrywają wiele motoryzacyjnych niespodzianek. Przykładem może być niedawne odkrycie z Kendal, do którego doszło zupełnym przypadkiem. Dominic, któremu zlecono zadanie uprzątnięcia obiektu, znalazł nieźle zachowane lamborghini, które okazało się być wyjątkowo rzadkim modelem. Swoim odkryciem podzielił się z ekipą programu The Late Brake Show.

To biała espada w brytyjskiej konfiguracji. Jedna ze 130 sztuk w takim wydaniu. Jak udało się ustalić, auto zostało porzucone na terenie posiadłości około 30 lat temu, jednak właściciel, który wynajmował garaż, po kilku miesiącach po prostu zniknął i nigdy więcej nie widziano go w tej okolicy.

Auto spędziło kilka dekad w towarzystwie małej zwierzyny i dwóch vauxhallów. Jak na porzuconego klasyka, zachowało się w całkiem niezłym stanie. Dziwić może fakt, że nawet gryzonie niezbyt zainteresowały się autem. Rozwiązaniem zagadki mogą być sowie odchody, które szczelnie pokryły nadwozie i prawdopodobnie odstraszyły myszy.

Barn find Lamborghini survivor - abandoned 30 years ago

Konfiguracja z białym lakierem i niebieskim skórzanym wnętrzem budzi pożądanie nawet dziś. Najważniejszy jest jednak silnik - 3,9-litrowe V12, które być może jeszcze zakręci kołami. Pojazd trafi najprawdopodobniej na aukcję. Pozostaje mieć nadzieję, że nowy właściciel da mu godne, drugie życie.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)