Słynny aktor o autach elektrycznych. Czuje się oszukany

Gwiazdor kultowego serialu "Jaś Fasola" przyznał ostatnio, że czuje się "trochę oszukany" przez samochody elektryczne i zazwyczaj namawia przyjaciół, aby ich nie kupowali.

Rowan Atkinson, czyli popularny Jaś Fasola, od wielu lat jest zapalonym amatorem motoryzacji
Rowan Atkinson, czyli popularny Jaś Fasola, od wielu lat jest zapalonym amatorem motoryzacji
Źródło zdjęć: © AP | Jonathan Short

06.06.2023 | aktual.: 06.06.2023 16:08

W artykule, który pojawił się niedawno na łamach brytyjskiego "The Guardian", Rowan Atkinson wspomina, że dostał swoją elektryczną hybrydę 18 lat temu, a pierwszy w pełni elektryczny samochód pojawił się w jego życiu dziewięć lat później. "Pojazdy elektryczne mogą być trochę bezduszne, ale to wspaniałe mechanizmy: szybkie, ciche i do niedawna bardzo tanie w eksploatacji" – napisał.

"Ale coraz bardziej czuję się trochę oszukany. Kiedy zaczniesz zagłębiać się w fakty, motoryzacja elektryczna nie wydaje się być panaceum na środowisko, jak się twierdzi" – kontynuuje aktor. Brytyjczyk jest dobrze znany ze swojego zamiłowania do samochodów. Uzyskał licencjat w zakresie elektrotechniki na Uniwersytecie w Newcastle, a następnie został magistrem nauk ścisłych na Uniwersytecie Oksfordzkim.

Gwiazdor odniósł się także, do propozycji tamtejszego rządu dotyczącej zakazu sprzedaży nowych samochodów benzynowych i diesli od 2030 roku. "Problem z tą inicjatywą polega na tym, że wydaje się ona opierać na wnioskach wyciągniętych tylko z jednego etapu eksploatacji samochodu: co wychodzi z rury wydechowej" – podkreśla Atkinson. "Samochody elektryczne mają oczywiście zerową emisję spalin, co jest pożądanym osiągnięciem, szczególnie w odniesieniu do jakości powietrza w centrach miast. Ale jeśli trochę oddalisz i spojrzysz na szerszą perspektywę, która obejmuje produkcję samochodu, sytuacja wygląda zupełnie inaczej" – dodaje.

Aktor na poparcie swojej tezy przypomniał, że w okresie poprzedzającym konferencję klimatyczną Cop26 w 2021 roku Volvo ujawniło alarmujące dane, według których emisje gazów cieplarnianych podczas produkcji samochodu elektrycznego były o 70 proc. wyższe niż w przypadku produkcji "spalinówek" ze względu na wyczerpujące zasoby akumulatory litowo-jonowe.

"Przyjaciele, którzy dbają o środowisko, często pytają mnie, jako miłośnika samochodów, czy powinni kupić samochód elektryczny. Zwykle mówię, że jeśli ich samochód to stary diesel i dużo jeżdżą po centrum miasta, to powinni rozważyć zmianę. Ale w innym wypadku należy się wstrzymać. Pewnego dnia napęd elektryczny przyniesie realne, globalne korzyści dla środowiska, ale ten dzień jeszcze nie nadszedł" – zapowiada. "Jak mi kiedyś powiedział ekolog, jeśli naprawdę potrzebujesz samochodu, kup stary i używaj go jak najmniej" – zakończył Atkinson.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)